- Bieg życia Izraelitów normowało Prawo Mojżeszowe. Skrupulatnie przestrzegane i egzekwowane. To o niego wspierała się religijna i historyczna tożsamość narodu wybranego. Prawo stanowiło zwierciadło ludzkich dróg, miernik jego wartości. Naczelną zasadę o którą wspierało się życie jednostek i narodowej wspólnoty. Pokolenia Izraelitów otwierały swe serca i dalej otwierają na przykazania wypisane na tablicach Dekalogu. Stałe, trwałe, niezmienne, o nie wspiera się świat – mówił abp Głódź, wprowadzając w kontekst odczytanej ewangelii.
Hierarcha podkreślił, że na górze Tabor w Prawo Mojżeszowe Jezus tchnął nowego ducha – Ducha Miłości, Prawo Miłości: „I to takiej, która nie ogranicza się do obecności w zaścianku ludzkiego serca. Wychodzi poza nie, w przestrzeń ludzkiego życia, w świat ludzkiej wspólnoty. Miłości aktywnej, czujnej, otwartej na innych, którzy potrzebują pociechy, cierpią niedostatek, prześladowania. Na przypadki ludzkiego życia, które ujmuje osiem Chrystusowych błogosławieństw. Dostrzegane przecież przez poprzedzające Jezusa pokolenia”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wskazał, że Jezus tę opcję miłości wynosi na piedestał, czyni z niej normę, przykazanie, którego krzewicielami mają stać się uczniowie. „Nie tylko mają to Jezusowe prawo głosić światu. To za mało. Mają świat przemieniać czynami miłości. Czynić nowym. A poprzez tę przemianę przybliżać czas nadejścia Królestwa Bożego” – dodał.
- Każdy chrześcijanin – wtedy, dziś, jutro – ma być solą ziemi. Ma konserwować, chronić, umacniać dzieło Chrystusa. Nie pozwalać, aby zostało pomniejszane, spychane na margines. To chrześcijanin, niczym sól ziemi, ma poprawiać jakość ludzkiego życia, nadawać mu smak, barwę, wyrazistość, pierwszorzędną jakość. To każdy chrześcijanin powinien stać się nosicielem Chrystusowego światła. Takiego, które rozświetla ciemności grzechu, zagubienia, bezradności. Światła którego źródłem jest Chrystus – Światło Sprawiedliwości, jedyne światło, które nie zna zmierzchu – mówił kaznodzieja.
Metropolita Gdański przybliżył słuchaczom historię sanktuarium w Matemblewie, wskazując na znaczenie tego miejsca w walce o ochronę ludzkiego życia od momentu poczęcia. Jednym z przejawów tej troski o życie jest działający w Matemblewie Dom Samotnej Matki, którym opiekują się siostry kanoniczni ducha Świętego de Saxia, których posługa w Polsce trwa już od 800 lat.
Reklama
- Wielu z was, braci i siostry to czyni. Przychodzi do źródła miłości. Do tego Maryjnego sanktuarium z koronowaną figurą Matki Bożej Brzemiennej. Do świątyni pod wezwaniem NMP Matki Kościoła. Wotum wdzięczności za opiekę Maryi nad każdym poczętym życiem. Tu nie dociera hałas świata. Agresja moralnego nihilizmu. Wrzawa wojującego feminizmu. Jego zwodnicze, kłamliwe hasła o prawie do decydowania o losie ziarna życia, które rodzi się pod sercem kobiety – mówił abp Głódź.
Hierarcha podkreślając wartość rodziny wskazał na Centrum Apostolstwa Rodzin Chrześcijańskich działające w Matemblewie: „To miejsce spotkań rodzin z Matką, która dobrze nas zna. Niedzielnego wypoczynku. Formacyjnych spotkań, wykładów, konferencji, których podmiotem jest rodzina. Jej powołanie. Jej rola, jaką pełni w życiu chrześcijańskiego narodu”.
- Dziś w Matemblewie, w pomorskim domu Matki, modlimy się w intencji polskiego życia, które rodzi się pod sercami matek, w intencji rodzin i umiłowanej Ojczyzny. Módlmy się, aby polskie rodziny – tak jak to było przez pokolenia – tworzyły życiodajną tkankę Kościoła Narodu, niezbrukaną plamą nihilizmu i antywartości. Aby w rodzinach trwał naród i Polska. Módlmy się o dar nowego, polskiego życia – jak najobfitszy. O prymat prawdy, sprawiedliwości, społecznej miłości w naszym życiu, o ducha ośmiu Jezusowych błogosławieństw w życiu rodzin, narodu, państwa – zakończył metropolita gdański.