Reklama

Kard. Kozłowiecki na falach Radia Maryja i Telewizji Trwam

Wszystkich pragnących lepiej poznać życie i dzieło kard. Adama Kozłowieckiego zapraszamy do udziału w spotkaniu i modlitwie Rodziny Radia Maryja i TV Trwam w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Dębie, w dniu 5 września 2011 r.

Niedziela sandomierska 36/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 6 stycznia 2011 r. w diecezji sandomierskiej, z inicjatywy bp Krzysztofa Nitkiewicza, przeżywamy Rok Kardynała Kozłowieckiego. Będzie on trwał do Objawienia Pańskiego 2012 r. W jego ramach parafia Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Dębie, goszcząc Rodzinę Radia Maryja i TV Trwam włącza się w przybliżenie tej niezwykłej postaci społeczeństwu diecezji i Ojczyzny. Pragnie w ten sposób ukazać ogrom jego pracy i poświęcenie dla mieszkańców afrykańskiej Zambii. Jako nowodębska parafia czujemy się w pewien sposób związani duchowo z osobą Księdza Kardynała, który urodził się 1 kwietnia 1911 r. w Hucie Komorowskiej, należącej do parafii Majdan Królewski.
Z kard. Kozłowieckim spotkałem się wielokrotnie. Dwa razy, gdy byłem jeszcze klerykiem w WSD w Przemyślu. Te spotkania z misjonarzem z Afryki były wielkim przeżyciem, zarówno wówczas, gdy był sam, ale także wtedy, gdy przyjedzał ze swoim następcą na stolicy biskupiej w Lusace. Pamiętam jego radość i zadowolenie, kiedy poświęcał kościół w Hucie Komorowskiej, tuż obok miejsca, gdzie stał jego rodzinny dom i gdzie spędził lata swojego dzieciństwa. Nie inaczej było również podczas poświęcenia świątyni w Komorowie. Ze wzruszeniem dokonał nadania imienia Szkole Podstawowej w Hucie Komorowskiej. Z wielką radością odwiedził ojczyste strony po nadaniu mu przez Jana Pawła II godności kardynała. Zawsze chętnie rozmawiał z ludźmi. Był niezwykle przystępny, z wielkim poczuciem humoru. Nawet mówiąc o swoim pobycie w obozie koncentracyjnym w Dachau, przedstawiał to w sposób pogodny, bez cienia złości, czy poczucia krzywdy. W 1972 r. w Dachau, podczas kazania do uczestników Olimpiady, mówił: „Tutaj nauczyłem się nie tylko jak zbrodniczą rzeczą jest nienawiść, lecz również jak ona jest bezsensowna. Dokładnie tutaj, w nieludzkich warunkach obozu koncentracyjnego, nauczyłem się, że każdy człowiek jest moim bratem, ponieważ mamy jednego i tego samego ojca - Boga. (…) Musimy wszyscy wszystko czynić, co leży w naszej mocy, by położyć kres okrucieństwu człowieka w stosunku do drugiego człowieka i wykorzenić nienawiść między braćmi! Przy tym powinno być dla nas jasne: nienawidzimy nie tylko wtedy, kiedy naszemu bratu zadajemy cierpienie lub go mordujemy; nienawidzimy również i wtedy, kiedy pozwalamy, by w skutek naszej obojętności i bezczynności inni cierpieli, kiedy nie czynimy niczego, by usunąć przyczynę tych cierpień, albo przynajmniej je zmniejszyć. Nienawidzimy nie tylko wtedy, kiedy ranimy naszego brata, lecz także wtedy, kiedy uchylamy się, by zawiązać jego rany. (…) Przeciwieństwem nienawiści jest miłość. (…) Miłość jest mocą i siłą. Miłość jest najbardziej realnym czynem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

Św. Weronika Giuliani: Najświętsza Maryja Panna była dla niej „drogą Mamą”, „Matką miłości”

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

św. Weronika Giuliani

pl.wikipedia.org

Obszerne fragmenty dziennika jednej z największych mistyczek i stygmatyczek Kościoła, tym razem dotyczące jej relacji z Maryją. Książka „Święta Weronika Giuliani. Pisma Maryja” to owoc pracy s. Judyty Katarzyny Woźniak OSCCap oraz s. Zuzanny Rejmak OSCCap. Książka ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Serafin pod patronatem "Niedzieli".

Życie Weroniki Giuliani to czas wzrastania na drodze miłości pod kierunkiem Matki Bożej. Święta Weronika Giuliani często zwracała się do Maryi w sposób świadczący o bliskości i czułości łączących obie kobiety. Najświętsza Maryja Panna była dla mniszki „drogą Mamą”, „moją podporą”, „Matką miłości”. To tylko przykłady bardzo licznych „imion”, jakimi święta zwracała się do Matki Bożej. Ta ostatnia zresztą również obdarzała Weronikę czułością.
CZYTAJ DALEJ

Wimbledon - Świątek pierwszy raz w karierze w półfinale w Londynie

2025-07-09 16:17

[ TEMATY ]

Iga Świątek

PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (nr 19.) 6:2, 7:5 w ćwierćfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do półfinału tej imprezy. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Londynie był ćwierćfinał w 2023 roku.

Było to piąte spotkanie tych tenisistek. Wszystkie poprzednie pojedynki zakończyly się wygraną raszynianki bez straty seta, z wyjątkiem starcia w Stuttgarcie w roku 2022.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję