Jeśli w świątyni są organy, zwykle służą liturgii. Jeśli jednak mają piękne brzmienie, mogą służyć też koncertom. To podczas gry koncertowej usłyszeć można całe bogactwo dźwięków i możliwości brzmieniowych tego króla instrumentów, jak zwykło się określać organy.
31-głosowe pneumatyczne organy w świnoujskim kościele pw. Chrystusa Króla zbudowane zostały w 1927 r. przez organmistrza Steinmeyera z firmy Steinmeyer & Co-Norymberga. Szczęśliwie przetrwały II wojnę światową, przechodziły kilka remontów, są jednak oryginalnie zachowane. W 1997 r. dr Leszek Podzierski przypadkowo usłyszał niezwykłe brzmienie tych organów i postanowił ogłosić światu muzycznemu istnienie unikatowych organów, jedynych zachowanych pneumatycznych, w tym regionie Polski. Za zgodą i z pomocą proboszcza ks. Kazimierza Sasadeusza w 1998 r. odbyły się „na próbę” pierwsze trzy koncerty w wykonaniu wybitnych organistów. Orzekli oni, że świnoujskie organy mają wyjątkowo bogatą polifonię i jest to instrument z duszą i romantycznym sercem. Gra na tym instrumencie stała się inspiracją do nowych interpretacji utworów od dawnych po współczesne.
Tak w 1999 r. narodził się Międzynarodowy Festiwal Muzyczny - Świnoujskie Wieczory Organowe - wiosna, lato w wykonaniu znakomitych artystów z kraju i z zagranicy. Od początku organizatorem 5. festiwalu wraz z parafią jest Towarzystwo Przyjaciół Świnoujścia, przy finansowym wsparciu Urzędu Miasta Świnoujście i nielicznych darczyńców.
Organy wymagały jednak generalnego remontu. W 2000 r. ks. prał. Kazimierz Sasadeusz zdecydował, że skoro wykonawcami koncertów są wybitni organiści, także organy muszą grać doskonale i dzięki ofiarności parafian przeprowadzono remont generalny. Od tego czasu o ten cenny i wyjątkowy instrument z niezwykłą pieczołowitością i oddaniem dba Wiesław Worach - organista tego kościoła.
Od 2002 r. kierownikiem artystycznym festiwalu jest szczecińska organistka Małgorzata Klorek, która zaprasza wykonawców. Od pierwszego festiwalu występowali światowej sławy organiści, nie tylko z prawie wszystkich krajów Europy, ale także z Brazylii i Australii.
Bogate możliwości organów sprawiły, że podczas koncertów słucha się muzyki od dawnej, poprzez różne epoki muzyczne, po utwory współczesne. Organy znakomicie współbrzmią z innymi instrumentami, np. skrzypcami, fletnią Pana, wiolonczelą, trąbką, fletem, harfą, puzonem czy też z saksofonem. Koncerty te szczególnie cieszą się wielkim powodzeniem publiczności. Co roku jeden festiwalowy koncert promuje młodego, wybitnie uzdolnionego organistę, a jeden koncert włączony jest w miejskie obchody Dni Morza.
W 2011 r. XIII Międzynarodowy Festiwal Muzyczny - Świnoujskie Wieczory Organowe - wiosna, lato rozpoczął się 17 czerwca i trwał do 26 sierpnia w każdy piątek o godz. 19.
Wykonawcami tegorocznego festiwalu byli: Karol Mossakowski - utalentowany student poznańskiej Akademii Muzycznej, zwycięzca wielu konkursów organowych i świnoujska muzykująca rodzina Joanna, Gabriel, Natan i Noemi Kosętkowie. Rewelacją czerwcowych koncertów był występ Fantini Akord Kwintetu i Bogdana Narlocha (organy) z Koszalina.
Lipcowe koncerty rozpoczął Frank Dittmer, niemiecki organista z Greifswaldu. W kolejnych koncertach wystąpili; wirtuoz organów Andrzej Chorosiński (organy) - prof. warszawskiej Akademii Muzycznej, Roman Perucki (organy) prof. gdańskiej Akademii Muzycznej, Maria Perucka (skrzypce) i Łukasz Perucki (skrzypce) utalentowany student Akademii Muzycznej w Gdańsku, organista z Finlandii Matti Hannula, Piotr Rachoń (organy) i Roman Siwek (puzon), prof. Akademii Muzycznej w Warszawie, ze Szwecji Bengt Wittje (organy) i Peter Wilgotsson (saksofon), Renata Marzec (wiolonczela) i Radosław Marzec (organy), profesorowie bydgoskiej Akademii Muzycznej, z Niemiec Tomasz Adam Nowak (organy), profesor Akademii Muzycznej w Detmold, którego koncert śmiało można nazwać „symfonicznym”, ponieważ rejestracja organów dała wrażenie, że gra cała symfoniczna orkiestra.
W finałowym koncercie wystąpił belgijski organista Johan Hermans. Świnoujskie Wieczory Organowe mają już stałe wierne audytorium, nie tylko mieszkańców Świnoujścia, ale także przybywających z głębi kraju i zza granicy. Zdarza się też, że turyści odwiedzający Świnoujście, zwabieni w piątkowy wieczór niezwykłą muzyką, przenikającą przez witraże świątyni, wchodzą i zostają zauroczeni pięknym, ciepłym brzmieniem świnoujskich organów.
Na następne muzyczne wieczory musimy poczekać do przyszłego roku.