Kompleksowej rewaloryzacji poddane zostały dwie świątynie - bazylika Matki Bożej Łaskawej wraz z Mauzoleum Piastów i kościół św. Józefa. Przygotowano pomieszczenia w Domu Opata z przeznaczeniem na muzeum. Wykonano nowe nagłośnienie oraz poprawiono obsługę ruchu turystycznego, m. in. przez system audio przewodników w 4 językach. Jak powiedział bp Marek Mendyk, każda złotówka na ten cel została dobrze wydana. Kończą się już prace związane z 3 etapem rewaloryzacji. Dotyczą one m. in. odnowienia kaplic Kalwarii krzeszowskiej oraz przygotowania centrum wystawienniczego-multimedialnego. Dzięki temu Krzeszów zmienia się nie do poznania.
Prace w opactwie w liczbach
Reklama
Najlepiej ogrom przeprowadzonych prac i związanych z tym kosztów opisują liczby. Podczas konferencji prasowej, która była podsumowaniem dokonań II etapu rewaloryzacji, Roman Sakowski, dyrektor Biura Zarządzania i Koordynacji Funduszy Pomocowych Diecezji Legnickiej, przedstawił zakres przeprowadzonych prac. Ich efektem jest m. in. konserwacja niemal 1700 m2 barokowych polichromii ściennych, 812 m2 dekoracji sztukatorskiej, 820 m2 powierzchni ścian oraz konserwacja zabytkowych elementów wystroju Mauzoleum Piastów, zabytków ruchomych, w tym: stalli, ambony, 11 ołtarzy, 5 obrazów sztalugowych, zespołu barokowych mebli intarsjowanych, ławek, konfesjonałów, balustrad empor, a także konserwacja 3 680 m2 rzeźbiarskiego i kamiennego wystroju elewacji. Roboty budowlane dotyczyły m.in. wymiany miedzianego pokrycia dachowego bazyliki o pow. 5846 m2, wykonania renowacji elewacji obu świątyń o łącznej powierzchni 10750 m2, a także montażu instalacji elektrycznych, nagłośnieniowych, sygnalizacji pożaru i przeciwwłamaniowej. To tylko najważniejsze punkty z długiej listy. Dają one orientację, co do ogromu wykonanej pracy. A efekty zapierają dech w piersi, zwłaszcza tym, którzy pamiętają Krzeszów sprzed lat. Maria Lelek-Pietrzak z firmy ARS FORTIS z Krakowa to dobry duch Krzeszowa. Wszystkie prace konserwatorskie prowadzone były pod jej czujnym okiem. Zadanie nie było łatwe ze względu na rozmiar przedsięwzięcia, jak i specyficznych warunków pracy. Bo przecież Opactwo musiało żyć swoim rytmem. Dzięki dobrze zorganizowanej pracy i wysiłkowi wszystkich ludzi udało się dzieło doprowadzić do końca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ocalony od zagłady
Obecna na konferencji Bogumiła Turzańska-Chrobak z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który też ma swój wkład w to przedsięwzięcie, wspomina. - Pamiętam Krzeszów z końca lat 80., kiedy przyjeżdżałam tutaj w sprawach zawodowych. To miejsce chyliło się ku upadkowi. Bazylika, jaką pamiętam, to miejsce ciemne, zalane przez deszcze, sprawiające ponure wrażenie. To, co widzimy dziś, budzi podziw. Nie są przesadzone słowa o tym, że Krzeszów został uratowany przed zagładą. Możemy dumnie powiedzieć, że zostawiamy piękny Krzeszów następnym pokoleniom. WFOŚiGW współfinansuje kolejne prace, m.in. modernizację systemu ogrzewania w Domu Opata. Będzie to najnowocześniejszy system ogrzewania oparty na pompach ciepła. Słowa p. Bogumiły potwierdził również Wojciech Kapałczyński - wojewódzki konserwator zabytków, który był jedną z osób nadzorujących te prace. - W poprzednich dekadach popełniono wiele błędów przy pracach remontowych. W tamtych czasach materiały, jakich używano, nie były najlepszej jakości. Dlatego wszystko trzeba było zacząć od początku. Oczywiście najważniejsze były dachy. To przez nieszczelności w pokrywie dachów do środka obiektów dostała się woda i wilgoć, które poczyniły wielkie spustoszenia. Z tego powodu rozwijały się grzyby i pleśnie, które niszczyły polichromie. Dziś wszystkie powierzchnie zostały zabezpieczone i odtworzone z użyciem najlepszych środków, jakimi dysponujemy. Mam nadzieję, że to wystarczy na następne dziesięciolecia, powiedział konserwator. Przy prowadzonych pracach nie obyło się bez niespodzianek. W bazylice po bokach ołtarza głównego na ścianach natrafiono na ślady dawnych polichromii. - Powstało pytanie, co z tym zrobić? Przekonałem Księdza Kanclerza, że warto te polichromie zrekonstruować, to jedyna taka okazja. I udało się. Teraz wszyscy są zdania, że była to dobra decyzja.
Radość wiary
Bp Marek Mendyk podkreślił, że zakończenie prac pięknie wiąże się z rocznicą koronacji ikony Matki Bożej Łaskawej oraz z 20. rocznicą powstania naszej diecezji. Od samego początku Krzeszów był dla nowej diecezji ważnym miejscem. Decyzją pierwszego biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka wszystkie wielkie uroczystości celebrowane były tutaj. Podobnie jest i dziś. To takie nasze duchowe centrum. - Kiedy patrzymy na to, co udało się dokonać, to przede wszystkim należą się podziękowania Panu Bogu, ale też ludziom, którzy tego dokonali - powiedział bp Marek. Emocji i wzruszenia nie ukrywał też ks. Józef Lisowski, kanclerz Legnickiej Kurii Biskupiej, dla którego rekonstrukcja Krzeszowa to dzieło życia. - Krzeszów został odzyskany na nowo i to w dwojaki sposób. Po pierwsze przez to, co udało się zrobić w sensie materialnym. Po drugie, Krzeszów przyciąga coraz większe rzesze pielgrzymów i turystów nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. To jest miejsce, gdzie my, jako ludzie wierzący przychodzimy, aby naszej Łaskawej Pani powierzyć wszystkie nasze sprawy. Krzeszów jest domem Matki Bożej, my do tego domu przychodzimy i czujemy się jak u siebie. Zapraszamy zatem do Krzeszowa!