Reklama

Miłosierdzie na co dzień

Miłosierdzie jest istotą niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Znajduje swe pełne odzwierciedlenie w działalności największej organizacji dobroczynnej w Polsce - Caritas. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, która zgodnie z wolą bł. Jana Pawła II, jest patronalnym międzynarodowym świętem Caritas, warto zobaczyć, czym zajmują się ludzie na co dzień pracujący w Caritas naszej archidiecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stacje opieki Caritas, świetlice środowiskowe, noclegownie dla bezdomnych - nie sposób opisać tych wszystkich działań w jednym tekście. Przypatrzmy się więc wybranym inicjatywom, które odsłaniają przed drugim człowiekiem istotę niesienia pomocy w dzisiejszych niełatwych czasach.

Pomoc samotnym matkom

Reklama

Archidiecezjalny Dom Samotnej Matki i Dziecka w Żarkach istnieje od 1989 r. Wsparcie znajdują tu kobiety, zmuszone uciekać od męża ze względu na przemoc domową, ale najczęściej samotne nieletnie matki z rodzin patologicznych lub domów dziecka. Dla wielu kobiet prowadzona przez Siostry Nazaretanki placówka jest jedyną szansą powrotu do normalnego życia. Znajdują tu nie tylko możliwość zamieszkania w bezpiecznym miejscu, ale mogą również liczyć na wsparcie moralne i psychiczne, co nieraz jest ważniejsze niż zaspokojenie głodu. - Obecnie w domu mieszka 7 matek w wielu od 16 do 37 lat, ale potrzeby są o wiele większe - mówi s. Martyna Kuczmarska, kierownik placówki. - W ubiegłym roku przyjęłyśmy 16 kobiet, w tym 8 nieletnich (15-17 lat), a zgłosiło się o pomoc ponad 100 kobiet, niestety musiałyśmy im odmówić. Coraz częściej zdarza się, że młode, często kilkunastoletnie matki w DSMiD uczą się dopiero, jak pielęgnować swoje dzieci, jak mądrze je kochać, chociaż same wymagają jeszcze opieki i miłości. - Najmłodsza przebywająca u nas matka miała 14 lat, była też 17-latka, która urodziła trzecie dziecko. - Dom realizuje opiekę nad matką najczęściej do osiągnięcia przez nią pełnoletności, później o jej prawach do dziecka decyduje sąd. - Ciąże u nieletnich są coraz powszechniejsze - zauważa s. Martyna. - Łatwo jest wręczyć środki antykoncepcyjne, poinstruować na lekcjach wychowania seksualnego, ale nikt nie bierze odpowiedzialności za dzieci przedwcześnie rozpoczynające kontakty seksualne. Dziewczęta pozbawione opieki domu rodzinnego albo porzucają swoje dzieci, albo sięgają po środki wczesnoporonne, albo podejmują próby samobójcze. To wielki problem naszych czasów, ale przemilczany - dodaje.
Archidiecezjalny DSMiD w Żarkach utrzymuje się z ofiar diecezji, ale przyjmuje kobiety w ciąży lub z dziećmi z całej Polski. Liczba kobiet i dzieci zgłaszających się o pomoc wskazuje, jak bardzo taka placówka jest potrzebna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poradnia Rozpoznawania Płodności im. bł. Jana Pawła

Reklama

Powstała przy parafii św. Wojciecha w Częstochowie na początku br. - Jest naszym najmłodszym dzieckiem - mówi ks. Stanisław Iłczyk, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. - Ponieważ dziś coraz więcej par boryka się z problemem niepłodności, powstał pomysł, aby wyjść im naprzeciw i uruchomić poradnię rozpoznawania płodności, w której pracuje się w oparciu o model Creightona (NaProTechnology). Jest to metoda bezpieczna, stosunkowo tania i co bardzo ważne zgodna z nauczaniem Kościoła, sumieniem i godnością człowieka. W poradni przyjmuje instruktorka Anna Dziuba-Marzec. - W tej chwili z naszej pomocy korzysta 17 par, następni czekają w kolejce - wyjaśnia. Nad wejściem do budynku znajduje się tablica z telefonem kontaktowym. Zainteresowani mogą zadzwonić, uzyskać bliższe informacje i umówić sie na sesję wprowadzającą. Zgodnie z sysytemem jest to cykl spotkań trwających 1,5-2 godz. Przez 2-3 miesiące osoby uczą się obserwacji własnego ciała. Po tym czasie, jeśli trzeba, para zostaje wysłana do lekarza - konsultanta w dziedzinie NaProTechnology. Poradnia promuje naturalne metody planowania rodziny i ma służyć nie tylko tym, którzy mają problemy z poczęciem dziecka, ale też parom, które chcą poczęcie dziecka odłożyć na jakiś czas lub kobietom, które mają problemy ginekologiczne. - W Polsce niewielu jeszcze o NaProTechnologii słyszało - mówi Anna Dziuba-Marzec. - W USA jej skuteczność jeśli chodzi o poczęcie przy problemach z płodnością sięga nawet 80 proc., w Irlandii - ponad 50 proc. Mamy nadzieję, że i w Polsce znajdą się środki na jej wprowadzanie.

Biuro pośrednictwa pracy

Reklama

Bezrobocie w naszym regionie jest bardzo duże. Według danych statystycznych, najwyższe w regionie śląskim. Najczęściej bez pracy pozostają kobiety. Caritas Archidiecezji Częstochowskiej we współpracy z Caritas Polską i Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej „Wyjście z szarej strefy” realizuje program, w ramach którego bezrobotne kobiety mogą legalnie wyjechać do opieki nad osobami starszymi, podpisując umowę o pracę. Umowa ta zapewnia im ochronę ich praw pracowniczych oraz praw rodzin je zatrudniających, a także gwarantuje prawo do godnej opieki osobom przewlekle chorym. Rodziny niemieckie, które korzystają z pomocy Caritas w zatrudnieniu opiekunek, zobowiązują się do wypłaty wynagrodzenia na poziomie nie niższym niż obowiązujące w danym regionie (ok.1000 euro na miesiąc), zapewnienia pracownicy pojedynczego pokoju i jednego dnia wolnego w tygodniu, pracy w wymiarze ok. 40 godz. tygodniowo. Rodziny niemieckie zagwarantować im mają również kontakt z osobą z Caritas w Niemczech i w Polsce. Osoby wyjeżdżają nie na dłużej niż pół roku. Każda pani ma zmienniczkę, która wyjeżdża na kolejne pół roku. - Chodzi nam o to - zapewnia ks. Stanisław Iłczyk - żeby zminimalizować skutki rozłąki. W polskiej sytuacji gospodarczej raczej nie unikniemy zagranicznych wyjazdów za pracą. Ale w naszym przypadku plusem jest to, że my wiemy, co się z daną osobą dzieje. Jeśli ma jakieś trudności, może zadzwonić do swojego opiekuna w Caritasie niemieckim. Staramy się też, aby panie znajdowały pracę niedaleko siebie, żeby w wolnym czasie mogły się ze sobą spotkać, pójść do kościoła na Mszę św., na święta przyjechać do domu - kończy. W ramach projektu kandydatki do pracy najpierw zostają przeszkolone w zakresie znajomości języka niemieckiego oraz podstawowych zasad opieki nad osobą starszą. W ubiegłym roku w kursie wzięło udział 12 pań, spośród których 7 pracuje obecnie w Niemczech. W wyniku zawartej umowy pomiędzy naszą Caritas a Caritas niemiecką do pracy za granicą wyjechały już łącznie 33 kobiety.

Caritas dzieciom

Reklama

W naszej archidiecezji ok. 4,5 tys. dzieci i młodzieży angażuje się w działalność Szkolnych Kół Caritas. Jest ich 165, z czego 6 powstało w ub.r. Najczęściej prowadzone są one przez nauczycieli katechetów - świeckich bądź księży. - Kilka raz w roku - wyjaśnia ks. Iłczyk - zapraszamy opiekunów do naszej siedziby przy ul. Staszica i omawiamy program pracy na dany czas. Młodzież zrzeszona w SK Caritas poprzez rozprowadzanie naszych gadżetów pozyskuje środki na pomoc potrzebującym w swoim środowisku - obiady w szkole, wycieczka dla uboższych uczniów. To ważny element wychowawczy, by dziecko potrafiło zauważyć potrzeby innych i się podzielić z uboższymi od siebie. Dzieci chętnie uczestniczą w adwentowych czy wielkopostnych akcjach Caritas, polegających na odmawianiu sobie drobnych przyjemności i przeznaczaniu zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy do skarbonki - precyzuje nasz rozmówca. Posumowaniem całorocznej pracy jest wielki festyn organizowany każdego roku 1 czerwca. W ubiegłym roku taki festyn odbył się pod zamkiem w Olsztynie. Uczestniczyło w nim 4 tys. dzieci ze SK Caritas. Najlepsze koła otrzymują nagrody. Staramy się, aby były to nagrody praktyczne, odtwarzacz DVD, komputer, aby w szkole mógł on służyć dzieciom.
Tornister pełen uśmiechu to kolejna akcja przeznaczona dla dzieci. Caritas kupuje ponad 1 500 tornistrów i zwraca się do proboszczów, aby w swoich parafiach zaprosili rodziny do wyposażenia tych tornistrów w przybory szkolne i zeszyty. Przed końcem wakacji tornistry te są rozdzielane między najbardziej potrzebujących według listy Caritas pozyskanej ze szkół, parafii, Akcji Katolickiej. W akcji tej uczestniczą rodziny, oprócz wyprawki dla swoich dzieci kupują jeszcze jedną dodatkową, lub osoby samotne, które są gotowe pomóc dzieciom.

Głodnych nakarmić

Wokół nas wiele jest sytuacji, które wymagają humanitarnego reagowania. Wystarczy dobrze się rozejrzeć. Tak wielu jest bezdomnych, którzy koczują na klatkach schodowych, na dworcach czy w altankach. Przeciętny obserwator, widząc obszarpanych i cuchnących bezdomnych wsiadających do tramwaju czy autobusu, grzebiących w kubłach na śmieci lub pukających do naszych drzwi z prośbą o wsparcie, nieraz skrzywi się z niesmakiem. Wielu z tych ludzi nie z własnej winy zostało pozbawionych pracy i utraciło dach nad głową. Często niestety przyczyną jest alkohol. To właśnie do tych osób znajdujących się w beznadziejnej sytuacji Caritas wyciąga pomocną dłoń.
Na terenie Częstochowy prowadzi 6 jadłodajni i kuchni, z których codziennie korzysta ok. 1 200 osób. Dla wielu to jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia. W okresie przedświątecznym organizowane są wieczerze wigilijne z udziałem Księży Biskupów. W ubiegłym roku łącznie w wieczerzach wigilijnych wzięło udział ok. 2 000 osób. Największa odbyła się na Starym Rynku w Częstochowie z udziałem 450 osób. - Niektórzy oburzają się - mówi ks. Stanisław Iłczyk - że wieczerzę organizujemy pod gołym niebem. A przecież dla wielu bezdomnych osób, to jest właśnie ich dom, tu właśnie są u siebie.
Wiele ludzi uważa, że dając biednemu na ulicy złotówkę czynią dobro. O wiele trudniejsze jest zainteresowanie się tym człowiekiem po to, aby mu pomóc godniej żyć. A to właśnie w naszym imieniu czyni Caritas. Wspomóżmy jej dzieła, przekazując 1 procent swojego podatku.

* * *

Caritas Archidiecezji Częstochowskiej
pragnie serdecznie podziękować wszystkim osobom, które w minionym roku przekazały 1% podatku dochodowego na rzecz częstochowskiej Caritas.
Dzięki Państwa gestowi mogliśmy pomóc najbardziej potrzebującym z terenu Archidiecezji Częstochowskiej.
Pozyskane środki zostały przeznaczone na:
- Leczenie i rehabilitacje chorych,
- pomoc osobom potrzebującym (chorym, osobom starszym, samotnym matkom, bezrobotnym, rodzinom wielodzietnym, sierotom),
- dofinansowanie działalności Domu Samotnej Matki i Dziecka w Żarkach,
- wsparcie działalności Świetlic Środowiskowych Caritas
- dofinansowanie wypoczynku letniego i zimowego dzieci i młodzieży z najuboższych rodzin,
- wsparcie działalności przytulisk dla bezdomnych.
W tym roku również można wesprzeć naszą działalność, przekazując 1% podatku; wystarczy w zeznaniu podatkowym wpisać numer KRS oraz nazwę organizacji:
CARITAS ARCHIDIECEZJI CZĘSTOCHOWSKIEJ,
nr KRS 0000 22 67 83

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakim światłem świecę wobec innych?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 16-21.

Środa, 30 kwietnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piusa V, papieża
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Ogień Miłosierdzia na wrocławskim Rynku

2025-04-29 20:23

Magdalena Lewandowska

Podczas ewangelizacji na Rynku ludzie wspólnie się modlili i uwielbiali Boga.

Podczas ewangelizacji na Rynku ludzie wspólnie się modlili i uwielbiali Boga.

W Niedzielę Miłosierdzia na Wrocławskim Rynku odbył się koncert ewangelizacyjno-uwielbieniowy "Ogień Miłosierdzia".

Koronkę do Miłosierdzia Bożego, modlitwę i uwielbienie poprowadził m.in. karmelita o. Krzysztof Piskorz z Ruchem Światło-Życie i ks. Wojciech Bujak ze Wspólnotą Miłość Pańska z Oleśnicy. Już po raz trzeci koło wrocławskiego ratusza głoszono orędzie Bożego Miłosierdzia. – Miłosierdzie Boże chce się rozlewać na wszystkich ludzi, także tych daleko od Kościoła, stąd taka forma ewangelizacji połączona z modlitwą i uwielbieniem – tłumaczy o. Krzysztof Piskorz, przeor wrocławskiego klasztoru karmelitów i kustosz sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia. – Chcemy na Rynku, w sercu Wrocławia, uczcić tajemnice najważniejszą, tajemnicę zmartwychwstania. Chcemy głosić Boże Miłosierdzie, bo do tego posyła nas Chrystus. Nie możemy zamykać się tylko w kościele, bo tak nie staniemy się apostołami. Warto tworzyć Kościół posłany, Kościół misyjny – dodaje karmelita.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję