Reklama

Kościół

Bp Markowski: judaizm i chrześcijaństwo są zgodne, że życie to dar Boga

Judaizm i chrześcijaństwo są zgodne: życie to dar żywego Boga, który jest źródłem wszelkiego życia – zaznaczył przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem bp Rafał Markowski z okazji XXIV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku przypadający 17 stycznia XXIV Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce przebiega pod hasłem: "Życie i śmierć. +Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście+".

Reklama

"Wybór tego hasła został dokonany w kontekście wydarzeń, które mają miejsce w mijającym roku, a które stanowią nowe, niespodziewane doświadczenie o zasięgu globalnym" - wyjaśnił bp Markowski w okolicznościowym słowie. Jak mówił, obecne doświadczenia związane z pandemią mogą być czasem nawrócenia i powrotu do Boga. "Być może jest to czas dany nam po to, abyśmy na nowo docenili wartość życia i odkryli prawdę o śmierci prowadzącej do nowego życia" - ocenił hierarcha.

Podziel się cytatem

Przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem zwrócił uwagę, że świadomość śmierci prowadzi człowieka do pytania o sens i wartość życia ludzkiego. "Od właściwego bowiem spojrzenia na fakt śmierci zależy właściwe ujęcie sensu życia. A zatem ostatecznie postawa wobec śmierci i życia wynika z przyjętego światopoglądu i związanej z nim hierarchii wartości" - wyjaśnił.

Podkreślił, że "w odpowiedzi na pytanie o sens życia i śmierci judaizm i chrześcijaństwo są zgodne: +życie to dar żywego Boga (Ps. 18,47), który jest źródłem wszelkiego życia (Ps. 16,10). Cały świat i wszystkie istoty żyjące zawdzięczają swoje istnienie działaniu Boga, który na mocy swojej wolnej decyzji powołał świat do istnienia z nicości (ex nihilo)".

"Człowiek przynależy do świata stworzonego, dlatego został obdarzony ciałem, które przypomina mu o jego ziemskim pochodzeniu i skończoności. Jednak różni się od pozostałych istot żyjących, gdyż Bóg stworzył go na swój obraz i podobieństwo oraz obdarzył go swoim tchnieniem. Stąd wywodzi się szczególna godność człowieka, jego duchowa natura, szczególne miejsce w dziele stworzenia oraz jego życiowe zadanie" - napisał hierarcha.

Wskazując na Księgę Kapłańską bp Rafał Markowski dodał, że "naśladowanie Boga dokonuje się przez uświęcanie codzienności i konkretne czyny, szczególnie wobec bliźniego, który potrzebuje naszej pomocy i troski".

Reklama

"Judaizm i chrześcijaństwo postrzegają życie i śmierć w podwójnej perspektywie: jako naturalne życie i śmierć oraz jako duchowe życie we wspólnocie z Bogiem, bądź duchową śmierć przez zerwanie owej wspólnoty" - wskazał. "Judaizm podkreśla, że człowiek stworzony na obraz Boży otrzymał możność wolnego wyboru między dobrem a złem, prawością a grzechem, posłuszeństwem a nieposłuszeństwem, czyli między życiem a śmiercią.(...) Chrześcijaństwo dodaje, że przyjście Syna Bożego wzywa człowieka do ostatecznej decyzji: opowiedzenie się za światem lub za Bogiem, który jest światłością życia oraz zmartwychwstaniem i życiem" - dodał.

Bp Markowski wyjaśnił, że tegoroczne centralne obchody XXIV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim odbywają się na terenie diecezji warszawsko-praskiej z uwagi na "ważną i twórczą obecność Żydów w tej części miasta". Wspominał, że w 1836 r. powstała synagoga praskiej gminy żydowskiej przy ul. Szerokiej (obecnie ul. ks. Kłopotowskiego), będąca jednym z najbardziej charakterystycznych budynków warszawskiej Pragi. "Wprawdzie ocalała z pożogi II wojny światowej, lecz w czasach komunistycznych została rozebrana. W pobliżu synagogi na ul. Petersburskiej (obecnie ul. Jagiellońska) znajdował się Izraelski Dom Sierot, zaś na ul. Ząbkowskiej funkcjonowały liczne domy modlitewne i mykwy" - zwrócił uwagę przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.

Wspominał również, że pod koniec XVIII w. na Bródnie powstał Kirkut Żydowski, który początkowo był przeznaczony na pochówki ubogich Żydów, ale ostatecznie stał się też miejscem pochówku dla przedstawicieli znakomitych rodów.

Podkreślił, że przełomowym momentem tej historii była "Insurekcja Kościuszkowska, podczas której Żydzi stanęli do bohaterskiej obrony praskiej Warszawy". "Rosjanie z zemsty za udział ludności żydowskiej w obronie Pragi w 1794 r. dokonali rzezi i wymordowali wszystkich żydowskich ochotników walczących w obronie miasta" - dodał. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ pad/

2021-01-17 07:54

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień judaizmu jest zwróceniem uwagi na związki, jakie łączą Kościół katolicki z judaizmem

[ TEMATY ]

Dzień Judaizmu

bp Rafał Markowski

judaizm

Karol Porwich/Niedziela

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

– Dzień judaizmu jest zwróceniem uwagi na głębokie związki, jakie łączą Kościół katolicki z judaizmem. Dzięki Narodowi Wybranemu Kościół katolicki otrzymał Objawienie, to pokazuje, jak głębokie związki historyczne i duchowe łączą judaizm i chrześcijaństwo – powiedział bp Rafał Markowski, przewodniczący Rady KEP ds. Dialogu Religijnego podczas konferencji prasowej z okazji zbliżającego się 25. Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, zorganizowanej w Warszawie przez Katolicką Agencję Informacyjną.

Bp Markowski przypomniał, że w tym roku obchodzimy srebrny jubileusz Dnia Judaizmu, czyli 25. rocznicę. – Każdy jubileusz skłania do refleksji, powiedział biskup, nie chodzi jednak tylko o celebrację, organizowanie jednorazowego wydarzenia, ale zwrócenie uwagi na głębokie związki, jakie łączą Kościół katolicki z judaizmem. (…) Dzięki Narodowi Wybranemu Kościół katolicki otrzymał Objawienie, to pokazuje, jak głębokie związki historyczne i duchowe łączą judaizm i chrześcijaństwo – zwrócił uwagę bp. Markowski.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję