Reklama

Z prasy zagranicznej

Niedziela Ogólnopolska 24/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We francuskim tygodniku politycznym o zabarwieniu liberalnym L´Express ukazał się 30 maja artykuł Bernarda Guetty pt. Hinduizm przeciw islamowi. Przedstawia on, na ogół trafnie, genezę i istotę obecnego konfliktu między Indiami a Pakistanem.
Autor przypomina, że konflikt ten ciągnie się od 1947 r., kiedy dotychczasowe dominium brytyjskie uzyskało niepodległość i od razu podzieliło się na dwa nieprzyjazne wobec siebie państwa: Indie i Pakistan (autor zapomniał dodać w tym miejscu, że ówczesny Pakistan obejmował także położony na wschód od Indii obszar, z którego dopiero później utworzono państwo Bangladesz). Przedmiotem niezgody między nimi stała się położona wzdłuż granicy z Pakistanem indyjska prowincja Kaszmir, mająca - jak Pakistan - ludność muzułmańską, ale rządzona przez radżów (dostojników) hinduskich.
W ciągu przeszło pół wieku, jakie upłynęło od tamtego czasu, już czterokrotnie dochodziło między obydwoma państwami do otwartej wojny. Podobne zagrożenie powstało i obecnie. Jest ono jednak o wiele bardziej niebezpieczne od konfliktów poprzednich, gdyż tymczasem zarówno Indie, jak i Pakistan skonstruowały własną broń jądrową i wiele wskazuje na to, że są gotowe do jej użycia.
B. Guetta zwraca uwagę na fakt zasadniczy dla zrozumienia istoty konfliktu, a mianowicie, że nie jest to zwykły spór terytorialny między dwoma sąsiadami, jakich było wiele w dziejach, lecz że mamy tu do czynienia ze zderzeniem się dwóch cywilizacji opartych na różniących się od siebie fundamentach religijnych. W obydwu państwach, będących formalnie republikami parlamentarnymi, wpływ czynnika religijnego na rządzenie państwem jest wyraźnie widoczny.
Momentem dodatkowym, na który zwraca uwagę autor, jest następująca w ostatnim czasie aktywizacja islamu.
W końcowej części swych rozważań B. Guetta podkreśla, że obecna Azja wciąż poszukuje układu, który zapewniłby jej wewnętrzną równowagę. Kontynent azjatycki jest bowiem terenem, na którym graniczą ze sobą trzy państwa nuklearne (Indie, Pakistan i Chiny), które reprezentują odmienne założenia religijne, filozoficzne i ustrojowe. Kiedy dziś mówi się o konflikcie między cywilizacją zachodnią a islamem, trzeba mieć na uwadze i to, że islam ma swoich przeciwników także poza obszarem Zachodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona XIV

2025-09-27 16:08

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

Agata Kowalska

Biskup San Miniato, Giovanni Paccosi, ogłosił, że ks. Marco Billeri, prezbiter diecezji toskańskiej, został mianowany przez Ojca Świętego jego drugim sekretarzem osobistym.

Wyświęcony w 2016 roku, ks. Billeri kontynuował studia w Rzymie, uzyskując doktorat z prawa kanonicznego. Mianowany sędzią Trybunału Kościelnego Toskanii oraz obrońcą węzła małżeńskiej przy Trybunale Diecezjalnym w San Miniato i Volterra, był również ceremoniarzem biskupim i sekretarzem Rady Kapłańskiej. Do tej pory pełnił funkcję wikariusza parafii św. Szczepana i Marcina w San Miniato Basso.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję