Reklama

Dlaczego TVP zlikwidowała "Czasy"?

Niedziela Ogólnopolska 44/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Jarosławem Sellinem - członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - rozmawia Milena Kindziuk

MILENA KINDZIUK: - Dlaczego TVP zlikwidowała katolicki magazyn "Czasy"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

JAROSŁAW SELLIN: - Oficjalne głosy na ten temat są żałosne i śmieszne. Argumentowano bowiem, że likwidacja tego programu była konieczna, gdyż przedłużał się niedzielny Anioł Pański z Papieżem na Placu św. Piotra, a Czasy wchodziły na antenę zaraz potem i w związku z tym nie było na nie miejsca.

- To oficjalnie. A Pana zdaniem?

Reklama

- Moim zdaniem, Czasy były naturalnym uzupełnieniem modlitwy Anioł Pański. I niezależnie od tego, jak długo trwałaby transmisja spotkania z Papieżem, taki program powinien być nadawany i był potrzebny. Zlikwidowano go natomiast, ponieważ wszystkie elementy misyjne w telewizji publicznej są po prostu ograniczane przez jej kierownictwo. Ci ludzie są zainteresowani komercjalizowaniem programu i zarabianiem pieniędzy. Natomiast zrozumienie potrzeb misyjnych jest niewystarczające.
Zauważmy: Czasy były przecież jedynym programem informacyjnym o charakterze religijnym, przedstawiającym wydarzenia z minionego tygodnia. Należy więc postawić pytanie: co pojawi się na antenie w zamian? Jaki inny program o charakterze religijnym telewizja chce nadawać?
Nie mam żadnych wątpliwości, że kierownictwo telewizji publicznej nie bardzo rozumie wrażliwość tej części polskiego społeczeństwa, która jest zainteresowana tematyką religijną. Oczywiście, telewizja dobrze wypełnia swoje zobowiązania naturalne wynikające z konieczności obsługi papieskich pielgrzymek do Polski czy ukazywania aktywności Papieża w świecie. Ale trzeba pamiętać, że nie jest to żadna nadzwyczajna zasługa, lecz zwyczajny obowiązek telewizji publicznej. Dlatego za każdym razem dziwię się nadmiernym pochwałom i podziękowaniom pod adresem telewizji za to, że na przykład relacjonuje przebieg jakiejś uroczystości. Jeszcze raz podkreślam: to jest jej obowiązek, a nawet komercyjny interes, bo wiadomo, że relacje z papieskich pielgrzymek mają wysoką oglądalność i warto je nadawać.

- Czy Krajowa Rada zamierza interweniować w sprawie "Czasów"?

- Rozmawiałem już na ten temat z przewodniczącym Rady, p. Juliuszem Braunem. Obiecał, że będzie interweniował. Ale tak naprawdę te interwencje mogą niewiele pomóc, telewizja publiczna wymknęła się bowiem spod kontroli. Możemy jedynie w sposób istotny ograniczyć telewizji publicznej prawo do korzystania z wpływów abonamentowych, które Krajowa Rada rozdziela. I byłbym za tym, żeby takie działania podjąć. Ale do tego potrzeba większości głosów w Krajowej Radzie, a jak wiadomo - dominują w niej osoby, którym się taka polityka programowa telewizji podoba.

- Czy można zatem mówić o jakiejś ogólnej tendencji uderzenia w media katolickie przez telewizję publiczną?

- Aż tak mocno nie formułowałbym tego sądu. Kierownictwo telewizji publicznej, związane z postpeerelowskimi środowiskami politycznymi, a właściwie z SLD i z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, swój stosunek do Kościoła i programów katolickich uzależnia od tego, jaki jest w danym momencie stosunek SLD do Kościoła. A tutaj nastąpiło jakieś ocieplenie i nie ma woli mnożenia konfliktów między władzą państwową a Kościołem. Widać raczej poszukiwanie - być może taktyczne - wspólnych dróg porozumienia. Nie znaczy to jednak, że nie należy reagować na poszczególne decyzje programowe niekorzystne dla Kościoła, jak ostatnio likwidacja Czasów.

- Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczem, z grobem bliskich osób, z cmentarzem, dla innych z wiązanką kwiatów, jeszcze dla innych z modlitwą i pamięcią o tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Nie mniej jednak w tym dniu udajemy się z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzamy groby naszych bliskich, przyjaciół, rodziców, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty, zapalając ten "płomyk nadziei", wierząc, że już cieszą się oni chwałą w domu Ojca Niebieskiego. Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze Świętymi, którzy otaczają nas opieką.
CZYTAJ DALEJ

Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia

2025-10-30 10:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Żeby zobaczyć głębszy sens tego, co mnie spotyka, naprawdę dostrzec ludzi, którzy mnie otaczają, trzeba prosić o pomoc Boga. To właśnie znaczy „spojrzeć w górę”, czyli modlić się. Na modlitwie proszę Boga, aby nauczył mnie właściwie patrzeć na siebie i ludzi, na całe moje życie, i dostrzegać we wszystkim, co mnie spotyka, nawet w trudnościach i lękach, coś szczególnego, co może być dla mnie dobre, co może mnie uczy nić lepszym, bardziej wrażliwym na otoczenie.

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
CZYTAJ DALEJ

Spacer po Rzymie kard. Newmana

2025-11-01 22:15

Fot. CBCEW/Marcin Mazur/Vatican Media

Św. John Henry Newman

Św. John Henry Newman

Od 1 listopada Kościół będzie miał nowego Doktora, św. Johna Henry’ego Newmana. O tym anglikańskim konwertycie, pokornym i niestrudzonym poszukiwaczu Prawdy, rozmawiałem podczas spaceru po Rzymie z wybitnym znawcą kard. Newmana, jakim jest ks. Hermann Geissler. Mało kto wie o związkach kard. Newmana z Rzymem. Aby przypomnieć pobyty Kardynała w Wiecznym Mieście odwiedziłem miejsca z nim związane z ks. Geisslerem.

- By odbyć spacer po Rzymie i odwiedzić miejsca związane z kard. Newmanem wyznaczył mi Ksiądz spotkanie przed monumentalnym budynkiem Propaganda Fide (Propaganda Wiary, dawna nazwa Kongregacji Ewangelizacji Narodów i Krzewienia Wiary), tuż obok Placu Hiszpańskiego. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję