Reklama

Jan Paweł II

Oficjalne gratulacje dla Jana Pawła II

Gdy kard. Karol Wojtyła został wybrany na papieża, polskie media wpadły w popłoch. Oczekiwanie na „oficjalne stanowisko partii” w tej sprawie zajęło trochę czasu, toteż Telewizja Polska nie od razu powiadomiła o wyborze. Kłopot miały również gazety.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska prasa miała kłopot, jak relacjonować wybór Polaka na Papieża...

Rządowy Żołnierz Wolności 17 października 1978 r. donosił, że „Papieżem został wybrany Polak, współrodak narodu, który przeszedł piekło wojny, dokonał głębokich przeobrażeń w swojej ojczyźnie i idzie drogą wszechstronnego rozwoju, co jest powszechnie dostrzegane”. Trybuna Ludu w prawym górnym rogu odnotowała informację za Polską Agencją Prasową: „Kardynał Karol Wojtyła, dotychczasowy arcybiskup metropolita krakowski, został wybrany w poniedziałek 16 bm. kolejnym papieżem Kościoła rzymskokatolickiego. Przybrał on imię Jana Pawła II. Wiadomość o wybraniu polskiego duchownego nowym papieżem została ogłoszona z balkonu Bazyliki św. Piotra przez kardynała - diakona Pericle Felici wobec licznie zgromadzonych”. Notka zawiera również fragment wystąpienia Ojca Świętego oraz krótki życiorys nowego Papieża. Życie Warszawy także zamieściło cytowaną za PAP informację. Ale nie znalazła się ona na głównym miejscu w gazecie. Jej czołówkę stanowił bowiem artykuł: Polkolor - coraz bliżej produkcji kineskopów kolorowych. Obszerniejsza relacja znalazła się jedynie w Słowie Powszechnym. Dziennik ten całą pierwszą stronę poświęcił wyborowi Jana Pawła II. Nad winietą gazety znalazł się nawet nadtytuł: Habemus papam Joannem Paulum II. Nad zdjęciem Ojca Świętego, który udziela błogosławieństwa „Urbi et orbi”, widniał napis: Kardynał Karol Wojtyła Następcą Świętego Piotra. Komentarz odredakcyjny natomiast zwraca uwagę na - nigdzie nieodnotowaną - ciągłość historyczną: „Poprzez ten wybór uhonorowana została niejako cała tysiącletnia tradycja chrześcijaństwa polskiego: jego zawsze żywa, głęboka i żarliwa wiara, jego silne związki z glebą ojczystą, z losem narodu”. Autor komentarza podkreśla również znaczenie wyboru imienia Jan Paweł II: „Jest to oczywistym świadectwem, że będzie kontynuował linie pontyfikatów swych wielkich poprzedników: Jana XXIII, Pawła VI i tak nieoczekiwanie zmarłego Jana Pawła I”.
Na atmosferę, jaka panowała na Placu św. Piotra w czasie ogłoszenia wyników konklawe, zwracały natomiast później uwagę tygodniki katolickie. Przewodnik Katolicki już na okładce zamieszcza informację: „Ojciec Święty Jan Paweł II, Biskup rzymski, Namiestnik Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Następca św. Piotra Apostoła, Najwyższy Kapłan Kościoła Katolickiego...”. Natomiast tygodnik Za i przeciw opisał radość, jaka wybuchła w Krakowie, gdy miasto dowiedziało się o wyborze. Jak podkreślał Tadeusz Karolak, „Kraków, zwykle o tej porze senny, ożył. Zaczęły bić dzwony w kościele Mariackim, potem w katedrze wawelskiej. Rozradowane i rozentuzjazmowane tłumy ciągnęły do Rynku. Coś pękło, coś zrodziło się nowego, nieznanego”. Ludzie wylegli na ulice, nieśli zapalone świece i kwiaty. Modlili się i śpiewali. Wśród nich - także ci, którzy Karola Wojtyłę znali osobiście.
Ponieważ po wyborze Jana Pawła II na polskich władzach spoczął obowiązek przesłania gratulacji do Watykanu, polecenie przygotowania telegramu gratulacyjnego do nowego Papieża otrzymał Stanisław Kania. Komunistyczna prasa z satysfakcją odnotowała potem życzenia dla Papieża, jakie skierowali do niego przedstawiciele polskich władz, eksponując tę informację na czołówkach gazet. Informacja ta znalazła się w dziennikach już 18 października. Treść zamieszczonej w prasie depeszy brzmiała: „W związku z wyniesieniem Waszej Świątobliwości do godności Papieża, przesyłamy w imieniu narodu i najwyższych władz Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia. Doniosła decyzja kardynalskiego konklawe sprawia Polsce wielką satysfakcję”. Prasa cytuje to pismo w całości, podkreślając, iż „na tronie papieskim po raz pierwszy w dziejach jest syn polskiego narodu, budującego w jedności i współdziałaniu wszystkich obywateli wielkość i pomyślność swej socjalistycznej Ojczyzny”. Depeszę tę, podpisaną przez Edwarda Gierka, Henryka Jabłońskiego i Piotra Jaroszewicza, zamieściły - również objęte cenzurą - media katolickie.
W gazetach codziennych z 20 października znalazła się odpowiedź Papieża: krótka depesza do najwyższych władz PRL, zawierająca podziękowanie Jana Pawła II i zapewnienie, iż Ojciec Święty „gorąco pragnie, aby Polska rozwijała się duchowo i materialnie w pokoju, sprawiedliwości i szacunku dla każdego człowieka”. Gazety zamieściły także informację, podaną za PAP, że przewodniczący Rady Państwa PRL Henryk Jabłoński weźmie udział w inauguracji pontyfikatu.
W polskiej prasie można też było zaobserwować, chociaż sporadycznie, lakoniczne omówienia reakcji prasy światowej na wybór polskiego Papieża. Gazety komunistyczne akcentowały przeważnie tylko ogólne znaczenie pontyfikatu, jakby w mediach zagranicznych nie było żadnych konkretnych informacji. Trybuna Ludu posługiwała się ogólnikami: „Wiadomość o wyborze na papieża polskiego dostojnika kościelnego (...) stała się wydarzeniem szeroko komentowanym w świecie”. Podobnie jak przy zamieszczeniu informacji o samym wyborze Jana Pawła II, tak i przy tej okazji, dziennik ten z uporem podkreślał „socjalistyczne korzenie” Karola Wojtyły: „Jako Polak, a więc przedstawiciel kraju szczególnie dotkniętego okrucieństwem wojny, hitlerowską eksterminacją, jako człowiek, który swą całą czynną działalność prowadzi w Polsce Ludowej, a więc w kraju łączącym budownictwo socjalizmu ze sprawą pokoju i pokojowego współżycia oraz wnoszącym do niej ogromny wkład, Jan Paweł II dysponuje - podkreśla się - szczególnym doświadczeniem w tej dziedzinie. Dostrzega się w tym doniosłym wydarzeniu również przejaw szacunku dla Polski Ludowej”. Życie Warszawy natomiast zamieściło na swych łamach obszerny komentarz radzieckiej agencji Nowosti, zatytułowany: Stolica Apostolska a walka o pokój. Czytamy w nim m.in., że „nowy zwierzchnik Kościoła rzymskokatolickiego przybrał imię Jana Pawła II, starając się tym samym podkreślić kontynuację polityki Jana XXIII i Pawła VI oraz krótkiego pontyfikatu Jana Pawła I. Nic więc dziwnego, że nasuwają się w związku z tym wspomnienia o działaniach tych papieży na rzecz pokoju i nawiązania dialogu między Kościołami”.
Jeżeli zaś chodzi o uroczystą inaugurację pontyfikatu Jana Pawła II w dniu 22 października 1978 r., polska prasa zwróciła na nią uwagę, ale pisała przede wszystkim o udziale w niej przedstawicieli komunistycznych władz. Jak donosi już w podtytule artykułu Trybuna Ludu, „w uroczystościach wzięła udział delegacja PRL z przewodniczącym Rady Państwa”. Informacja ta do znudzenia podkreślana jest jeszcze raz w treści artykułu: „Na uroczystość przybyły delegacje z przeszło 100 krajów świata. Obecny był przewodniczący Rady Państwa PRL - Henryk Jabłoński”. Podobnie w Życiu Warszawy tytuł artykułu brzmi: Henryk Jabłoński spotkał się z papieżem, podtytuł zaś: Audiencja w Watykanie dla zagranicznych misji specjalnych. Zamieszczono zdjęcie Jana Pawła II i przewodniczącego Rady Państwa PRL. Pod zdjęciem zaczyna się artykuł: „23 bm. Jan Paweł II przyjął na audiencji prywatnej przewodniczącego Rady Państwa Henryka Jabłońskiego”. Gazeta wymienia osoby towarzyszące, zamieszcza też ogólnikowy opis przebiegu uroczystości. Dokładniejsza relacja znalazła się na łamach Słowa Powszechnego. Rzymski korespondent tej gazety opisuje ceremonię objęcia urzędu przez nowego Papieża, zwraca przy tym szczególną uwagę na fakt złożenia homagium przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Gazeta zamieściła też słynne zdjęcie ukazujące Prymasa Tysiąclecia i Jana Pawła II, którzy padają sobie w objęcia.
Ze względu na to, że Papież od początku zaskakiwał świat swym niekonwencjonalnym zachowaniem, media, chociaż całkowicie nieprzyzwyczajone do przekazywania tego typu wydarzeń, musiały zwrócić uwagę na styl działania Jana Pawła II. Odnotowały więc, że po tym, jak Papież wygłosił przemówienia w różnych językach i zszedł, by uścisnąć dłoń dziennikarzom, powiedział: „Byłbym zapomniał udzielić Wam błogosławieństwa”. Polityka zaś opisuje treść tych rozmów: „Czy Jego Świątobliwość czuje się w Watykanie więźniem? - pytali dziennikarze. - Jeśli tak dalej pójdzie, to da się wytrzymać - odpowiedział Papież. - Zresztą, pięć dni już przeszło. - Kiedy odbędzie się nowe spotkanie z dziennikarzami? - Kiedy mi pozwolą w Watykanie, a poza tym zobaczymy, jak mnie potraktujecie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polski papamobil

Papamobil to nazwa samochodu do przewożenia papieża. Etymologia słowa pochodzi z języka włoskiego: papa - papież, mobile - samochód. Jest to nazwa pojazdu używanego przez papieża do oficjalnych przejazdów, zazwyczaj na krótkich trasach. Papież Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu poruszał się wśród wiernych odkrytym samochodem, dzięki czemu miał bezpośredni kontakt z ludźmi. Jednak po zamachu terrorystycznym w 1981 r. Watykan zdecydował, że niebezpieczne czasy wymagają nowych środków bezpieczeństwa. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. Jan Paweł II poruszał się specjalnym pojazdem zbudowanym w FSC w Starachowicach na podwoziu stara. Ten pomalowany na biało, odkryty pojazd najlepiej został zapamiętany przez uczestników tamtych wydarzeń. Jednak po wyjeździe Papieża - na polecenie PZPR - samochód został pośpiesznie rozebrany. Może liczono na to, że uda się zniszczyć wszelki ślad pobytu Papieża Polaka w Ojczyźnie? Nieodwracalnemu zniszczeniu uległo nadwozie samochodu - specjalnie skonstruowana tzw. gondola. Ocalało jednak podwozie, wykorzystywane jako piaskarka w jednym z PGR-ów w latach 1981-2006 w Zachodniopomorskiem. Zapewne dziś już niewiele osób pamięta ten pojazd. Przypominał on trochę wielką, niezgrabną amfibię. Ale z chwilą, gdy pojawiał się w nim Ojciec Święty, stawał się jakby niebiańskim rydwanem unoszącym Pielgrzyma, który każdym swym słowem odmieniał życie Polaków czekających na nowy powiew Bożego Ducha. Przejazd przez Warszawę wielkim otwartym samochodem był czymś, czego nasza stolica od czasu wojny nie widziała. Jak okiem sięgnąć, rozciągało się wszędzie morze głów pośród chorągwi i chorągiewek polskich, papieskich i maryjnych. Co krok deszcz kwiatów pokrywał samochód Papieża! Zewsząd wznosiły się radosne okrzyki i wyciągały ręce! Jan Paweł II był pierwszym papieżem przekraczającym próg komunistycznego kraju, aby wyzwolić naród z presji strachu. Ludzie nie mogli uwierzyć własnym oczom, że Ojciec Święty, stojąc w specjalnym biało-żółtym samochodzie, przemierzał ulice Warszawy i innych miast naszej Ojczyzny. Książka „Polski samochód dla Jana Pawła II” ukazuje nie tylko ludzi związanych z wyprodukowaniem samochodu dla Papieża, lecz mroczne dzieje pojazdu, gdy po zakończeniu wizyty papieskiej wydano polecenie, aby go rozebrać i zniszczyć. Losy tego pierwszego polskiego samochodu dla Papieża odzwierciedlają atmosferę tamtych dni: radość i entuzjazm powodowane wyczekiwaniem na wyjątkowego gościa, z nadzieją na chwilę wolności, którą przynosi ów Pielgrzym, i arogancja władzy demonstrującej swą siłę. W 1979 r. Ojciec Święty przybył do Polski na zaproszenie Episkopatu, a nie rządu. Był to szczególny wybieg dyplomatyczny, gdyż władze polskie mogły co prawda zaprosić Jana Pawła II jako męża stanu i głowę państwa watykańskiego, ale gdyby Moskwa nie wyraziła zgody na tę wizytę, jak to miało miejsce w przypadku papieża Pawła VI w 1966 r., kiedy to chciał przyjechać do Polski na uroczystości milenijne, przyjazd Jana Pawła II nie doszedłby do skutku. Stolicę Polski, obok Krakowa i Częstochowy, Jan Paweł II odwiedzał najczęściej podczas podróży do ojczyzny. Czyż gdzie indziej niż na placu Zwycięstwa wołanie z 1979 r.: „Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!” - miałoby większą moc? Słowa Ojca Świętego zaowocowały mocą Ducha Świętego, lecz jakie były losy symboli towarzyszących tamtym chwilom, pokazuje właśnie przykład z samochodem dla Papieża. Powstały z wielkim zaangażowaniem wielu ludzi jako dar dla niego, został zniszczony, aby nigdy nie stać się symbolem. Są rozdziały w historii Polski, które czekają na swoich odkrywców. Bardzo często pojawienie się pasjonata w danym czasie i miejscu owocuje niespodziewanymi efektami. Tak było i w tym przypadku. Odbudowanie słynnego papamobilu stało się marzeniem konstruktorów ze Starachowic. Relacja z poszukiwań oraz rekonstrukcja słynnego papamobilu została przedstawiona w książce przez inicjatorów poszukiwania i odbudowy samochodu - Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. 15 czerwca 2008 r. w Starachowicach po konferencji poświęconej rekonstrukcji papamobilu odprawiona została Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abp. Zygmunta Zimowskiego oraz miało miejsce uroczyste poświęcenie zrekonstruowanego samochodu, aby przypominał następnym pokoleniom doniosłość i znaczenie pontyfikatu papieża Polaka Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Poszli za krzyżem

W piątkowy wieczór 11 kwietnia wierni z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu po wieczornej Mszy św. wyruszyli z bazyliki, aby uczestniczyć w Drodze Krzyżowej ulicami miasta.

Mieszkańcy przeszli pomiędzy blokami i sklepami, dając w ten sposób żywe świadectwo wiary. W trakcie nabożeństwa rozważali stacje Męki Pańskiej, śpiewali pasyjne pieśni, a także modlili się tajemnicami bolesnymi Różańca. Jedną ze stacji była kaplica Matki Bożej Prządki, która jest bezpośrednio związana z początkami parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję