„Nie potrzebujemy marszów organizowanych przez środowiska feministyczne, potrzebujemy wielkiej troski o kobietę i rodzinę” - przekonywała Ewa Sikorska-Trela z NSZZ „Solidarność”.
Tymczasem w rządzie Millera zamiast pełnomocnika ds. rodziny jest pełnomocnik ds. równego statusu kobiet i mężczyzn.
Zdaniem Doroty Kornas-Bieli, psychologa z KUL, antyrodzinna polityka obecnej koalicji prowadzi do poważnych zmian demograficznych. „Jesteśmy krajem, który powoli wymiera. Wskaźnik dzietności
w Polsce spadł już do 1,25. W 2002 r. był najniższy w powojennej historii Polski. Nie zapewnia to zastępowalności pokoleń (współczynnik wystarczający dla uzyskania zastępowalności pokoleń wynosi
2,1 dziecka na kobietę w wieku rozrodczym). W sytuacji ujemnego przyrostu naturalnego obecny rząd wszystkie cięcia budżetowe robi głównie kosztem rodzin. Tylko w 2002 r. skrócono o 10 tygodni urlop
macierzyński, zlikwidowano zasiłek porodowy, pomoc dla ubogich kobiet w ciąży, ograniczono krąg uprawnionych do otrzymywania zasiłku rodzinnego, obniżając próg uprawniający do jego uzyskiwania z 961,91
zł do 548 zł, podwyższono podatek VAT na artykuły dziecięce do 22 proc. Natomiast 1 maja 2004 r. wejdzie w życie ustawa o świadczeniach rodzinnych, która kolejny raz obniży próg zasiłków i zlikwiduje
fundusz alimentacyjny, wypłacający uprawnionym zaliczki z tytułu alimentów, co spowoduje, że setki tysięcy matek zostanie pozbawionych dotychczasowego wsparcia.
Zdaniem przedstawicielek Forum, kobiety są dyskryminowane np. na rynku pracy. Choć są lepiej wykształcone, godzą się pracować za płacę niższą o 20-30 proc. niż mężczyźni. Choć są bardziej aktywne
w poszukiwaniu zatrudnienia, stanowią 51 proc. bezrobotnych i dwukrotnie częściej niż mężczyźni tracą pracę. Ponadto zmuszane są do podpisywania deklaracji, że nie są w ciąży i nie planują jej w najbliższym
czasie.
Forum Kobiet Polskich wydało oświadczenie, w którym wyraża protest po wystąpieniu Izabeli Jarugi-Nowackiej, pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Zamiast rzetelnego sprawozdania
o sytuacji kobiet wysłuchałyśmy ideologicznego wykładu o charakterze feministycznym (...). Pani Pełnomocnik, powołując się na dobro nas, kobiet, żąda dla nas prawa do aborcji. Stanowczo odrzucamy tę propozycję.
Żądamy, aby rząd zapewnił nam warunki godziwego bytu oraz chronił nasze zdrowie prokreacyjne, zapewniając każdej kobiecie dostęp do badań cytologicznych, mammograficznych oraz właściwą opiekę podczas
ciąży i porodu” - czytamy w oświadczeniu.
Przysłuchujący się konferencji bp Jan Wątroba, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Kobiet powiedział, że nazywanie po imieniu prawdziwych problemów kobiet jest formą oddania im
szacunku i promowania ich prawdziwej godności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu