Podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbyła się debata na temat Międzynarodowego Dnia Walki z Przemocą wobec Kobiet oraz aktualnej sytuacji w zakresie ratyfikacji konwencji stambulskiej.
W dyskusji udział wzięły m.in. eurodeputowane PiS Jadwiga Wiśniewska i Beata Mazurek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiśniewska przekonywała, że trzeba mówić o przemocy i pomóc przerwać milczenie jej ofiarom. Wskazała na statystyki, według których co trzecia kobieta na świecie doświadczyła przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej czy wykorzystywania seksualnego.
"Niestety kobiety i dziewczynki w Europie cały czas doświadczają również bardzo szczególnej i okrutnej przemocy, jaką jest okaleczanie narządów płciowych. Proceder małżeństw nieletnich dziewczynek z dorosłymi mężczyznami ma miejsce również w UE" – powiedziała eurodeputowana i wyraziła ubolewanie, że ta kwestia nie została podniesiona ani w wystąpieniu obecnej podczas dyskusji komisarz ds. równości Heleny Dalli, ani w stanowisku Komisji Europejskiej. "Czyżbyście państwo udawali, że tych okrutnych przestępstw nie ma?" – pytała.
Polska polityk poruszyła też temat coraz powszechniejszej cyberprzemocy - m.in. stalkingu, mowy nienawiści czy rozpowszechniania materiałów pornograficznych. "Uważam, że wszystko, co jest nielegalne offline, powinno być również nielegalne online" – podkreśliła.
Reklama
Wiśniewska zwróciła uwagę, że przemoc domowa w czasie pandemii się nasiliła, bo ofiary zostały zmuszone do pozostania w zamknięciu ze swoimi oprawcami. Przypomniała, że w ubiegłym roku w Polsce uchwalono ustawę antyprzemocową, w której zawarto nowe rozwiązania: procedurę szybkiego reagowania wobec sprawców przemocy domowej, która polega na szybkim izolowaniu ofiary od sprawcy i nakazuje natychmiastowe opuszczenie przez niego mieszkania. "Wymieniajmy się dobrymi praktykami. Niech łączy nas sprawa, bo obecnie niestety dzieli nas ideologia" – podsumowała Wiśniewska.
"Przemoc wobec kobiet nie ma narodowości. Występuje na całym świecie i jest obecna we wszystkich grupach społecznych niezależnie od wieku, wykształcenia, wyznania czy statusu społecznego" – mówiła Beata Mazurek. Eurodeputowana podkreśliła, że przemoc wobec kobiet może mieć różne oblicza i nie ma tu znaczenia, jaką formę przybiera, bo każda powinna być skutecznie karana przez wymiar sprawiedliwości i stanowczo potępiana.
Jak zauważyła europosłanka, tworzenie spójnego i skutecznego systemu przeciwdziałania przemocy nie tylko wobec kobiet, ale wobec każdego człowieka, to zadanie, które spoczywa na państwach członkowskich. "Tylko dobrze egzekwowane prawo może w znaczny sposób ograniczyć zjawisko przemocy wobec każdej osoby, która się z nią zetknęła" - powiedziała.
Polska polityk podsumowując, przypomniała o sytuacji kobiet w Afganistanie, które każdego dnia doświadczają różnych form przemocy. "Czy świat zapomniał już o ich cierpieniu?" – pytała. "Te kobiety jak każda z nas zasługują na życie w poczuciu bezpieczeństwa i godności. Niestety tak nie jest i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek się zmieniło, ponieważ nic albo bardzo niewiele w tej sprawie robimy" – zakończyła Mazurek.
Reklama
Głos w debacie zabrał też Łukasz Kohut (Wiosna). "Mamy 2021 rok. Przemoc ze względu na płeć dawno powinna już należeć do przeszłości, ale tak niestety nie jest. To codzienność w domach wielu Europejek. Należy sięgać po alternatywne rozwiązania. Unijna dyrektywa o przeciwdziałaniu i walce z przemocą ze względu na płeć jest konieczna. Ciężar takich przestępstw jest wystarczający, by uznać je za europrzestępstwa (szczególnie poważne przestępstwa o wymiarze transgranicznym - PAP). Oczekuję, że Komisja przedstawi propozycje prawa w tym zakresie" - mówił.
"Unijne instytucje muszą działać, gdy prawa podstawowe obywatelek nie są respektowane, gdy ich bezpieczeństwo jest zagrożone. Tego oczekują także obywatelki Polski. Do znudzenia będę powtarzał: Polska to nie PiS! Polska to Sosnowiec, w którym dzięki inicjatywie aktywistek, poparciu prezydenta od paru dni mamy Rondo Praw Kobiet. Takie oddolne działania pokazują, co obywatele myślą o postępowaniu rządu wobec ich babć, matek, sióstr i córek" - dodał Kohut.
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/