Święty męczennik był wielkim czcicielem Matki Bożej z Guadalupe, jest także m.in patronem ludzi młodych.
– Wrogowie powtarzali Jose: „Wyrzeknij się Boga, powiedz, że umarł, a będziesz żył”, tymczasem on wykrzykiwał: „Viva Cristo Rey!” - Niech żyje Chrystus Król i Dziewica z Guadalupe! Nawet wtedy, gdy na oczach Jose wieszano jego przyjaciela, nawet wtedy, gdy chciano go uciszyć i złamano mu szczękę, nawet - mówi franciszkanin o. Lech Dorobczyński, proboszcz kościoła, który posiada relikwie świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To także patron wszystkich, którzy doznają prześladowań. – Przyzywajmy jego opieki nad naszymi siostrami i braćmi, których życie jest zagrożone dlatego, że wierzą w Pana Jezusa – mówi duchowny i dodaje: – Chcemy się modlić przy relikwiach św. Jose w bardzo ważnej intencji - za dzieci, które doznają przemocy: fizycznej, psychicznej i moralnej – podkreśla proboszcz parafii św. Antoniego z Padwy.
Reklama
Św. Jose, mimo młodego wieku, oznaczał się niesamowitą mądrością ducha, ponieważ swoją postawą życia, swoim przykładem udowodnił, że dla niego Chrystus jest najważniejszą wartością. Podczas rewolucji meksykańskiej próbowano go namуwić do tego, aby odsunął się od Kościoła i Chrystusa, by stał się apostatą, a tymczasem on przez swoje męstwo pokazał, że jest oddany Chrystusowi. Ten święty chłopiec do końca pozostał wierny Chrystusowi. Szczególnie uwidoczniło się to 8 lutego 1928 r., w chwili jego odejścia do wieczności, kiedy tuż przed śmiercią wołał: „Niech żyje Chrystus Król!”.
– Dzisiaj widzimy, jak wielu młodych ludzi wrogie siły odciągają od Kościoła – mówi ks. Marian Kopko, kustosz Sanktuarium w Krzeszowie, które także posiada relikwie młodego świętego.
– A św. Jose jest przykładem, że jednak warto żyć dla Chrystusa, dla Niego się poświęcać, nawet jeśli ma to być za cenę życia. I nie można się poddawać. Próbuje się dzisiaj wmawiać młodym ludziom, że wiara jest tylko dla osуb starszych, dla „moherów”. A postawa św. Jose jest ewidentnym przykładem młodego człowieka, który w swojej wierze całkowicie poszedł za Jezusem do tego stopnia, że oddał swoje życie w obronie wiary i wartości, które niesie ze sobą Chrystus.