Reklama

Słowo przeora Jasnej Góry

Na Jubileusz 350-lecia Cudownej Obrony Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 47/2004

Oblężenie Jasnej Góry przez Szwedów w 1655 r.

Oblężenie Jasnej Góry przez Szwedów w 1655 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opis obrazów

Reklama

Jeden z dwóch wielkich obrazów umieszczonych na tęczy, ponad kratą oddzielającą nawę Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze od prezbiterium, ma charakter historyczny. To wielkie płótno ma 7,45 m wysokości oraz 7,5 m szerokości. Nietypowy kształt obrazu narzucony jest przez półkoliste wcięcie od dołu - w tym miejscu znajduje się łuk arkady wejściowej do prezbiterium. Wielka kompozycja, objaśniona u dołu, po lewej, łacińskim napisem, to scena Oblężenie Jasnej Góry przez Szwedów w 1655 r. (niekiedy - ze względu na widoczne pierzchające oddziały wroga - obraz określany jest jako Ucieczka Szwedów spod twierdzy jasnogórskiej). Dzieło ukazuje doskonale znany każdemu Polakowi słynny epizod z czasów wojny polsko-szwedzkiej, zwanej potopem, barwnie opisanej przez Henryka Sienkiewicza. W listopadzie i grudniu 1655 r. Jasna Góra, broniona przez garstkę zakonników, nieliczną załogę wojskową i bohaterskiego przeora - o. Augustyna Kordeckiego, odparła oblężenie wojsk szwedzkich pod dowództwem gen. Müllera. To wydarzenie zapoczątkowało zwrot w całej wojnie i zostało bezapelacyjnie przypisane wstawiennictwu Matki Bożej, którą wraz z patronem Zakonu Paulinów, św. Pawłem I Pustelnikiem - w opisywanym obrazie - przedstawiono unoszących się ponad klasztorem. Wielka kompozycja, ukazująca wiele starannie oddanych szczegółów, które możemy obecnie podziwiać dzięki przeprowadzonym w 2001 r. pracom konserwatorskim, została namalowana bezpośrednio po oblężeniu, prawie na pewno w 1656 lub na początku następnego roku. Autor obrazu nie zostawił swojej sygnatury, ale nie jest wykluczone, że dzieło wyszło spod pędzla miejscowego, zakonnego malarza - mógł być nim znany ze źródeł klasztornych, działający w tym właśnie czasie i wysoko oceniany przez współczesnych o. Felicjan Ratyński.
Przybyszu! Jasną Górę w Roku Matki Dziewicy 1655 przez wojska szwedzkie 40 dni obleganą, lecz niezdobytą, władcom polskim spodobało się nazwać Górą Zwycięstwa, nazywa się ją też krzakiem płonącym, niespalonym przez ogień, nietkniętym wśród płomieni ognistych pocisków. Złóż dziękczynienie Bogu, który dał nam zwycięstwo przez Pana Jezusa i Jego Matkę. Jakże wielkimi dobrami Bóg uwieńczył Polskę - pamiętaj potomności przekazywać.
(Tłumaczenie napisu na obrazie nad kratą w Kaplicy Cudownego Obrazu)



Drodzy Czciciele
Matki Bożej Jasnogórskiej, Królowej Polski!

Rozpoczyna się jubileuszowy rok obchodów 350-lecia cudownej obrony Jasnej Góry w czasach potopu szwedzkiego. Czterdziestodniowe oblężenie Jasnej Góry przez Szwedów, od 18 listopada do 25 grudnia 1655 r., znane z barwnych opisów Balińskiego, Kraszewskiego czy Sienkiewicza, opisane także przez o. Augustyna Kordeckiego w Pamiętniku oblężenia Częstochowy (Nowej Gigantomachii), ukazuje wprost tytaniczną walkę 160 obrońców częstochowskiego klasztoru z kilkutysięczną armią protestanckich najeźdźców.
Pamiętamy, że kiedy 18 listopada 1655 r. wojska gen. Burghardta Müllera stanęły pod Jasną Górą, przeważająca część Polski znajdowała się w rękach Szwedów, król Jan Kazimierz ukrył się na Śląsku, poddało się Karolowi Gustawowi niemal całe polskie wojsko, hetmani koronni, szlachta - nie tylko protestancka, ale i katolicka, służył Szwedom (krótko) Jan Sobieski, a nawet Stefan Czarniecki, dowódca polskich wojsk, rozważał po kapitulacji Krakowa, czy nie przejść pod rozkazy króla szwedzkiego. Broniła się jedynie Jasna Góra z przeorem i komendantem w jednej osobie - o. Kordeckim. Wiemy z jego Nowej Gigantomachii, że prowadził dyplomatyczne układy, wysyłał listy do gen. Müllera, strzelał z armat do Szwedów, potajemnie zabiegał o pomoc Jana Kazimierza i Stefana Czarnieckiego, jednym słowem - był opatrznościowym mężem dla Ojczyzny i Kościoła.
Dlaczego obrona ta była tak ważna, że po latach została uznana za cudowną? Ktoś powie, że podobnych wydarzeń było w naszej historii więcej. Owszem, było więcej, ale Polska podczas potopu szwedzkiego znalazła się w wyjątkowo dramatycznej sytuacji. Jej pokonanie miało doprowadzić do zagarnięcia przez Szwedów Prus Wschodnich i Książęcych, odsunięcia Polski od Bałtyku, a w konsekwencji - założenia imperium protestanckiego w basenie Morza Bałtyckiego. W zrealizowaniu tych planów przeszkadzała katolicka Polska z klasztorem jasnogórskim. Jak wiemy, opór, który począł się przeciw Szwedom na Jasnej Górze, szerzył się jak pożar, aż doprowadził do zwycięstwa. Czy tego zwycięstwa nie należy uznać za cud? I czy złożenie 1 kwietnia 1656 r. ślubów przez Jana Kazimierza w katedrze lwowskiej oraz obranie Matki Bożej na Królową Polski nie było logiczną konsekwencją tego zwycięstwa? Dlatego można z całą pewnością stwierdzić, że to, co uczynił o. Augustyn Kordecki, ocaliło i Polskę, i Kościół katolicki w naszej Ojczyźnie.
Przeor Kordecki od początku wiedział, że broniąc Jasnej Góry, broni katolickiego narodu, broni wiary i zagrożonego Kościoła. Pisze o tym we wspomnianym Pamiętniku oblężenia Częstochowy: „Pilnie na to zważać potrzeba, żeśmy się podjęli bronić Kościoła Bożego i dobra całej najdroższej Ojczyzny. (...) Milczymy o najpiękniejszym, a zarazem koniecznym obowiązku obstawania przy Bogu i oddania za Niego ochotnie naszego życia. A zatem - chociaż byśmy wiedzieli, że nieprzyjaciel przemoże nasze siły, przecież jak długo sposobność pozwoli i duch w ciele pozostanie, będzie to zawsze chlubną i zbawienną rzeczą odważnie za Boga walczyć”.
I druga wypowiedź - o miłości Polaków do swej niebieskiej Królowej, włożona w usta wielkiego Przeora przez Henryka Sienkiewicza w Potopie: „Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało? - A ja odpowiem: Wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowana być może”.
Proroczym widzeniem objął i zrozumiał bohaterski obrońca Jasnej Góry, że na fundamencie miłości do Maryi wszystko jeszcze odbudowane, uratowane i ocalone być może, bo „Bogurodzica tarczą jest Królestwa Polskiego” - jak napisał w Nowej Gigantomachii.
Cudowna obrona Jasnej Góry pozostaje do dzisiaj w naszej wdzięcznej pamięci i wyobraźni. Podziwiamy zwłaszcza osobę przeora Augustyna Kordeckiego, o którym ukazała się niedawno książka Czesława Ryszki - kolejna po Jasnogórskiej opowieści - łącząca dzieje XVII-wiecznej Polski z tym wszystkim, co miało związek z Sanktuarium Jasnogórskim.
18 listopada br. inaugurujemy na Jasnej Górze obchody tych wielkich wydarzeń - 350-lecia cudownej obrony i w rok później - ślubów Jana Kazimierza. Rozpoczynamy je od promocji książki o. prof. Zachariasza Jabłońskiego, zatytułowanej Jasna Góra bliska i daleka. Każdego 18. dnia miesiąca odbędą się na Jasnej Górze Nieszpory z procesją eucharystyczną na wałach, z monstrancją, ktorej używał o. Augustyn Kordecki. W dniach 20-21 stycznia 2005 r. planujemy zorganizowanie naukowego sympozjum, przypominającego wydarzenie cudownej obrony oraz postać wielkiego Przeora. Mamy również nadzieję, że Sejm RP uchwali Rok Ojca Augustyna Kordeckiego.

Jasna Góra, 18 listopada 2004 r.

Inauguracja jubileuszu 350-lecia zwycięskiej obrony Jasnej Góry

18 listopada 2004 r.

Program
16.00 - Aula o. Augustyna Kordeckiego
„Jubileusz czy rocznica?” - o. prof. dr hab. Zachariasz S. Jabłoński OSPPE - wykład
Prezentacja książki: o. prof. dr hab. Zachariasz S. Jabłoński OSPPE - Jasna Góra bliska i daleka ks. prof. dr hab. Jan Związek, Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie
17.00 - Bazylika Jasnogórska
Uroczyste Nieszpory i procesja eucharystyczna szlakiem o. Augustyna Kordeckiego - o. Marian Lubelski OSPPE, przeor Jasnej Góry
21.00 - Kaplica Cudownego Obrazu Matki Bożej
Apel Jasnogórski - bp prof. dr hab. Stanisław Napierała, ordynariusz diecezji kaliskiej

Zapraszają:
Przeor Jasnej Góry i Konwent Paulinów

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Niedziela Miłosierdzia Bożego

2025-04-25 13:36

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Wiele znaków i cudów działo się wśród ludu przez ręce apostołów. Trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich wychwalał.Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet przyjmujących wiarę w Pana. Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast sąsiednich zbiegały się wielkie rzesze do Jeruzalem, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia.
CZYTAJ DALEJ

Jutro Narodowy Marsz Życia w Warszawie

2025-04-26 10:10

[ TEMATY ]

Warszawa

Narodowy Marsz Życia

Paweł Wysoki

Radosna manifestacja połączyła pokolenia

Radosna manifestacja połączyła pokolenia

Narodowy Marsz Życia to wyjątkowa okazja, by zrealizować swoisty testament papieża Franciszka, a także św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. To moment, by „wstać z kanapy”, zrobić raban i pokazać, że Polska nie zgadza się na cywilizację śmierci - powiedziała w rozmowie z KAI Lidia Sankowska-Grabczuk, rzeczniczka prasowa inicjatywy. W niedzielę, 27 kwietnia w Warszawie odbędzie się Narodowy Marsz Życia - coroczna manifestacja na rzecz ochrony życia i rodziny.

Marsz rozpocznie się o godz. 12.30 na Placu Zamkowym. Poprzedzi go udział w Mszach św. odprawianych o godz. 11.00 w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela oraz w Bazylice Katedralnej św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła. Trasa marszu będzie wiodła przez centrum miasta aż do Parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, w sąsiedztwie Placu Trzech Krzyży.
CZYTAJ DALEJ

Odsłony miłosierdzia

2025-04-27 20:50

Biuro Prasowe AK

    Abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystej sumie odpustowej na błoniach przed bazyliką Bożego Miłosierdzia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego.

W czasie liturgii, która była dziękczynieniem Archidiecezji Krakowskiej za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka, wskazał na odsłony miłosierdzia, „które kocha, jest wierne, wybacza zwłaszcza miłującym, wyjaśnia, naucza i dodaje ducha, obdarza pokojem i mocą, pozwala przezwyciężyć wątpliwości i niewiarę” oraz „miłosierdzie, które wzywa do umiłowania cierpienia dla zbawienia świata, które jest i ma być głoszone całemu światu, które apeluje o konkretną dobroć okazywaną wszystkim potrzebującym”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję