Reklama

Świat

USA: profesor teologii o „postanowieniach noworocznych” w oparciu o życie św. Ignacego Loyoli

Temat „postanowień noworocznych” wziął „na warsztat” Gordon Rixon, profesor teologii systematycznej na uniwersytecie w Toronto. W artykule, który 31 grudnia ub.r. zamieściła platforma Yahoo, zauważył on, że w krajach anglosaskich i nie tylko tam, powzięcie takich postanowień jest dość częste, ale nierzadko prowadzi to do rozczarowań. „Nieraz już po kilku tygodniach wielu zauważa, że nie są w stanie np. «poprawić swego charakteru» czy być «bardziej pozytywnie nastawionymi do innych»”. Dlatego – zdaniem autora – trzeba odkryć jakąś „bardziej realistyczną i praktyczną” drogę w tej dziedzinie i tu dobrym przewodnikiem może okazać się św. Ignacy Loyola.

[ TEMATY ]

nowy rok

św. Ignacy Loyola

postanowienia

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszły założyciel zakonu jezuitów (1491-1556) leżał w szpitalu po bitwie z Francuzami pod Pampeluną (stolica Nawarry w północno-zachodniej Hiszpanii) w maju 1521 r. Jak wiadomo, w czasie walk został ciężko ranny i właśnie wtedy, w szpitalu nawrócił się pod wpływem różnych pobożnych lektur. Mniej znany jest natomiast fakt, że poczynił on tam także różne postanowienia na przyszłość. Był przy tym wnikliwym obserwatorem własnego wnętrza.

Rixon przypomniał, że „w tym czasie (Ignacy) zauważył, że rozmyślania o jego dalszych losach, rywalizacji i pięciu się w górę po kolejnych szczeblach kariery na dworze królewskim, bardzo go wyczerpywały i brakowało mu wewnętrznego spokoju. Gdy jednak zaczął zastanawiać się nad tym, jak mógłby służyć Bogu, to wówczas czuł w sobie głęboki, nieprzemijający i twórczy pokój”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W wyniku tych przemyśleń postanowił założyć nowy zakon, a dokonał tego mimo wielu sprzeciwów, często także ze strony dygnitarzy kościelnych. W ten sposób powstała jego „droga życia”, na której święty nauczył się cierpliwości, również wobec własnych słabości i niedoskonałości, ale która mimo wszystko oznaczała wzrastanie w miłości i służbie Bogu i ludziom i która przyniosła później wspaniałe owoce. Według kanadyjskiego teologa „ta jego historia – droga życia – połączyła ze sobą zdarzenia, zdawałoby się, niepowiązane ze sobą, nadając im jeden sens”.

Inna badaczka Renesansu, jak również życia tego świętego – Marjorie O`Rourke Boyle uważa, iż „Ignacemu nie zależało na popularyzowaniu swojego życiorysu, postanowił jednak go opowiadać ludziom tak, aby zwracali uwagę na obecność w swoim życiu Boga i na perspektywę tworzenia z Nim różnych «wyższych postanowień i celów»”. Temu też służą „Ćwiczenia duchowe” św. Ignacego, które Rixon analizuje właśnie z perspektywy noworocznych postanowień.

Nauczający o duchowości chrześcijańskiej na japońskim katolickim Uniwersytecie Shirayuri w Tokio polski dominikanin o. Paweł Janociński tak skomentował ten artykuł: „Jednym z moich wykładów a zarazem ćwiczeń jest tzw. «droga życia». Studenci na rolce papieru opisują swoje jeszcze niezbyt długie życie, a właściwie każdy jego rok: najważniejsze w nim wydarzenia i spotkania z ludźmi, niekoniecznie jeszcze żyjącymi. Mając to wszystko przed oczami, na samym początku dopisuję jeszcze słowa z rozdziału 5. Księgi Apokalipsy o «Baranku, który otwiera Księgę Życia». Tylko w konsultacji z Barankiem a zarazem Dobrym Pasterzem, podobnie jak kiedyś Ignacy, jesteśmy w stanie dostrzec głębsze i dalsze perspektywy w swoim życiu oraz powiązania różnych zdarzeń. Metodę tę można równie dobrze zastosować w odniesieniu do omawianych postanowień noworocznych” – uważa polski dominikanin.

2022-01-08 09:26

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Ignacy Loyola" w kinach

Doskonale opowiedziana historia dramatycznych i przełomowych momentów życia Ignacego Loyoli. Twórcy wykreowali trzymającą w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty opowieść o nadzwyczajnej przemianie wewnętrznej człowieka, idealnie oddając istotę „ignacjańskiego ducha”.

Brutalny żołnierz, kobieciarz, którego całe życie kręciło się wokół bogactw, sławy i władzy podejmuje walkę na śmierć i życie ze swoimi wewnętrznymi demonami. Loyola musi zmierzyć się z depresją, myślami samobójczymi, wstrętem do samego siebie i miłosierdzia dla innych, wreszcie przejść proces o herezję przed Inkwizycją, by ostatecznie wygrywając bitwę, stać się jedną z najważniejszych postaci w historii Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję