Reklama

Przed moskiewskim szczytem

Nawiązanie do ograniczonej suwerenności?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obowiązująca przez wiele lat „doktryna Breżniewa” głosiła, że Związek Sowiecki jest państwem suwerennym, natomiast „państwa członkowskie wspólnoty socjalistycznej” mają suwerenność ograniczoną. Doktryna ta sankcjonowała tylko politycznie pojałtańską praktykę Sowietów wobec krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które na mocy decyzji jałtańskich dostały się pod okupację sowiecką. W 1976 r. „przewodnia rola Związku Radzieckiego” wpisana została do konstytucji PRL. Dla Polski przezwyciężenie Jałty oznacza więc przede wszystkim odzyskanie państwowej suwerenności oraz uregulowanie z sąsiadami wszystkich spornych spraw, jakie decyzje jałtańskie spowodowały, a jakie powracają dzisiaj lub mogą powrócić jutro.
Tymczasem podczas przewidywanych w maju br. w Moskwie uroczystości 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej Rosja chce pominąć milczeniem swą pojałtańską okupację krajów Europy Środkowo-Wschodniej, koncentrując się wyłącznie na aspekcie „wyzwolenia tych krajów spod okupacji niemieckiej”. Przyzwolenie uczestników tych uroczystości na taką formułę polityczną oznaczałoby, że kwestię suwerenności krajów Europy Środkowo-Wschodniej uznawać można nadal za kwestię wtórną.
W tym sensie proponowana przez Rosjan formuła wychodzi naprzeciw zwolennikom tzw. konstytucji europejskiej. Po ewentualnym przyjęciu jej przez wszystkie kraje Unii Europejskiej UE przekształciłaby się z dotychczasowego związku państw w państwo związkowe. Teoretycznie wszyscy członkowie tego państwa związkowego utraciliby suwerenność na rzecz nowego podmiotu prawa międzynarodowego - nowej Unii Europejskiej, a w praktyce politycznej utrata suwerenności ominęłaby państwa najsilniejsze, głównie Niemcy i Francję, dotykając najboleśniej państwa małe, słabe i biedne.
Trudno więc powstrzymać się od refleksji, że zarówno doktryna Breżniewa, jak i koncepcja UE jako państwa związkowego spotykają się na gruncie ograniczonej suwerenności krajów małych, słabych i biednych.
Wiele wskazuje na to, że przygotowywane majowe uroczystości w Moskwie mogą przekształcić się w swoisty „szczyt polityczny” przywódców Rosji, Niemiec i Francji, na którym pozostałym uczestnikom przypadnie rola statystów. Czy to trójprzymierze nie pretenduje aby do przyznania sobie roli gwaranta historycznej ciągłości tezy o ograniczonej suwerenności krajów Europy Środkowo-Wschodniej?
W przypadku Polski pytanie to nabiera szczególnej powagi ze względu na kapitałowe uzależnienie od Zachodu i surowcowe uzależnienie od Rosji.
Od dłuższego już czasu stosunki niemiecko-rosyjskie rozwijają się doskonale, przybierając nawet postać „strategicznego partnerstwa”. Rosja popiera niemieckie wysiłki zarówno stworzenia „europejskich sił zbrojnych”, niezależnych od NATO (co byłoby synonimem uwolnienia Bundeswehry spod amerykańskiej dotąd kurateli), jak i niemieckiego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (co oznaczałoby przyznanie Niemcom statusu mocarstwa światowego). Ostatnio o „doskonałych stosunkach” także francusko-rosyjskich poinformował prezydent Francji... Rodzi się więc refleksja, że na naszych oczach stosunki na osi Paryż - Berlin - Moskwa stają się „strategiczne” i „doskonałe”, czego w żaden sposób nie da się powiedzieć o stosunkach niemiecko-polskich, francusko-polskich i rosyjsko-polskich...
Dotychczasowa suwerenność państwa daje Polsce możliwości wpływania na politykę europejską jako jeden z jej samodzielnych jeszcze podmiotów. Gdy jednak, wskutek przyjęcia tzw. konstytucji europejskiej, polityka zagraniczna będzie już wyłącznie domeną Brukseli (w istocie: Paryża i Berlina), los krajów UE o ograniczonej już suwerenności stanie się prostą wypadkową relacji Paryża i Berlina - z Moskwą.
Wydaje się zatem, że władze suwerennej jeszcze Polski nie powinny uczestniczyć w moskiewskim majowym szczycie, gdyż z politycznego punktu widzenia akcentuje on właściwie nie tyle „zwycięstwo” nad niemieckim narodowym socjalizmem, co „wyzwolenie” krajów Europy Środkowo-Wschodniej przez Armię Radziecką, przemilczając całkowicie fakt, że to „wyzwolenie” niosło właśnie ograniczoną suwerenność. Przez ponad 30 lat, od 1945 r., zaprzeczano temu oczywistemu faktowi ujarzmienia Polski przez Sowietów i jałtańskiej zdrady amerykańskich i angielskich sojuszników; ale w 1976 r. władze sowieckie poczuły się tak pewnie, że doktryny Breżniewa o ograniczonej suwerenności nie maskowały już propagandą o rzekomej dobrowolności przynależenia do Układu Warszawskiego, RWPG i „wspólnoty socjalistycznej”...
Słyszy się wprawdzie dziś głosy, że „nieobecni nie mają racji”, ale nie wydaje się, aby to sformułowanie miało bezwzględną ważność polityczną. I tak np. prezydent Czech - Benesz był obecny przed wojną w Monachium tylko po to, by usłyszeć polityczny wyrok na Czechosłowację, z kolei Naczelnik Józef Piłsudski nie był nigdy na szczycie w Wersalu, a mimo to Lwów i Wilno pozostały przy Polsce. Zaś banałom w rodzaju: „trzeba być we właściwym miejscu, we właściwym czasie” można przeciwstawić banał równoważny: ale „nie trzeba być w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie”. Moskwa 2005 r. nie wydaje się dobrym miejscem i czasem dla rozmów o suwerenności.
Coraz więcej ugrupowań politycznych w Polsce dystansuje się zresztą od tego pomysłu. Prawo i Sprawiedliwość proponuje ostatnio, by wespół z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej w 60. rocznicę pokonania hitlerowskich Niemiec zorganizować eurodebatę nad paktem Ribbentrop-Mołotow i skutkami konferencji w Jałcie. To projekt polityczny znacznie lepszy niż inicjatywa rosyjska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Nie jestem maszyną, jestem człowiekiem” zapowiedź 28. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie

2025-10-14 15:38

[ TEMATY ]

Krakow

Międzynarodowe Targi Książki

Materiał Prasowy

Ponad 500 wystawców, 900 autorów i 1250 spotkań w ramach programu towarzyszącego – tak w liczbach zapowiadają się 28. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie® – największe wydarzenie literackie w Polsce, które 23–26 października odbędzie się w EXPO Kraków a organizowane jest przez firmę Targi w Krakowie. Jednak w tym wydarzeniu nie chodzi wyłącznie o liczby – prawdziwa magia zaczyna się dopiero na miejscu. Przez cztery dni targi wypełnią premiery, rozmowy, uściski dłoni i emocje, których nie da się przeliczyć. Właśnie one tworzą niepowtarzalny klimat targów, który od lat przyciąga i zachwyca miłośników literatury.

W tym roku na odwiedzających czeka wyjątkowo różnorodny program. Wśród wydarzeń tematycznych znajdą się m.in.: Spotkania z Literaturą Piękną, Young Adult, Fantastyką, Non-fiction, a także Festiwal Literatury Kobiecej, Festiwal Literatury Górskiej i Podróżniczej, Festiwal Mroczne Historie oraz Dziecięca Strefa Literacka. Nie zabraknie programu branżowego, licznych atrakcji dla młodzieży, prezentacji i rozstrzygnięć konkursów – w tym prestiżowego Konkursu o Nagrodę im. Jana Długosza. W EXPO Kraków będą działały aż 3 sceny: w hali Wisła, Dunaj oraz w hali namiotowej Karpaty, na których odbędą się setki spotkań. Z kolei dla tych, którzy nie będą mogli przyjechać do Krakowa, organizatorzy przygotowali Telewizję Targową – pierwszą w Polsce telewizję transmitującą wydarzenia prosto z targów, umożliwiającą uczestnictwo online w wybranych spotkaniach i rozmowach. A to wszystko, to zaledwie fragment tego, co czeka na uczestników targów.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Janusz Michalak

2025-10-13 20:35

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

Głogów

Lemierzyce

Adobe Stock

W niedzielę 12 października 2025 w szpitalu w Zielonej Górze, w 86. roku życia i 55. roku kapłaństwa, zmarł ks. Janusz Michalak, emerytowany kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, rezydujący na emeryturze w parafii NMP Królowej Polski w Głogowie.

Ks. Janusz Michalak urodził się 20 marca 1940 w Głaniszewie w powiecie sieradzkim. W 1949 wyjechał wraz z rodzicami do Wrocławia. Tam ukończył szkołę podstawową, a następnie technikum handlowe. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w 1961  wstąpił do seminarium duchownego we Wrocławiu. Po ukończeniu piątego roku studiów opuścił seminarium, kontynuował jednak studia teologiczne na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, gdzie 25 lutego 1970 uzyskał tytuł magistra. Następnie ponownie został przyjęty do wrocławskiego seminarium duchownego i 30 maja 1971 w kościele św. Stanisława Biskupa w Świdnicy otrzymał święcenia kapłańskie.
CZYTAJ DALEJ

Otwarto stację metra Świętej Maryi Dziewicy

2025-10-14 18:52

[ TEMATY ]

Teheran

metro Świętej Maryi Dziewicy

Grażyna Kołek

W Teheranie otwarto 13 października stację metra Świętej Maryi Dziewicy. Ma to na celu uhonorowanie chrześcijańskiego dziedzictwa w Iranie. Stało się tak pomimo rosnących represji wobec wyznawców Chrystusa w tym kraju.

Nowa stacja metra powstała w szóstej dzielnicy Teheranu, w pobliżu katedry św. Sarkisa, która stanowi serce dzielnicy ormiańskiej w stolicy Iranu. Obok ikon wisi w niej portret ajatollaha Ruhollaha Chomejniego jako znak chrześcijańsko-islamskiego współistnienia. Mimo to rzeczywistością wielu wyznawców Chrystusa są tam: lęk, śledzenie i prześladowanie, pisze francuski portal „Tribune chrétienne” (Trybuna chrześcijańska).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję