Reklama

Wiadomości

Mieszkańcy wsi pod Charkowem: spadało na nas wszystko; rakiety, bomby, granaty

Wieś Mała Rohań była celem rosyjskiego ataku już pierwszego dnia wojny. Leży kilka kilometrów od Charkowa, od granicy z Rosją dzieli ją zaś kilkanaście kilometrów. Na miejsce dotarła reporterka PAP. "Spadało na nas chyba wszystko, co mogło spaść. Bomby, rakiety, granaty. Ciężko tu żyć" - mówi jeden z ocalałych mieszkańców, Wasyl.

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego zniszczony po ostrzałach dom stoi na końcu wioski. Na podwórku widać samochody ze śladami po pociskach, a kilkanaście metrów dalej rozbity rosyjski czołg. Tuż przy czołgu dwie mogiły.

„U nas tutaj jest wojna, taki ruski mir” – podkreśla Wasyl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rosjanie stacjonowali tuż przy jego domu. „Rozmieścili przed naszą wioską czołgi, a 24 lutego wjechali” – relacjonuje mężczyzna.

Podziel się cytatem

„Schroniliśmy się z rodziną w piwnicy i tak w niej siedzieliśmy dopóki nie przestali strzelać. Chcieliśmy siedzieć tam dalej, bo strach było wychodzić, ale woda podeszła do piwnicy i nie dało się tam już dłużej zostać” – wyjaśnia.

Teraz z córką wyjeżdża nocować do Charkowa. Boi się zostawać na noc. Co gorsza czuje, że Rosjanie lada moment znów mogą zaatakować wieś. Tym bardziej, że od kilku dni nie ustają ataki na rejon Charkowa. Rosjanie starają się odbudować swoje pozycje, codziennie bombardowane i ostrzeliwane są otaczające miasto wioski i dzielnice. Ukraińska armia na nowo umacnia obronę i buduje nowe umocnienia.

„Strasznie było, gdy nad nami latały rakiety, bomby, samoloty” – opowiada zaś Lida, starsza kobieta, która także chroniła się w piwnicy swojego domu. Nie udało jej się wyjechać. Rosjanie okrążyli wszystkie drogi wyjazdowe. Na szczęście - co podkreśla - jej syn zdołał wywieźć wnuka do sąsiedniej wsi.

„Wszyscy młodzi, którzy mieli samochody zabierali maleńkie dzieci i mimo ostrzałów, starali się stąd uciec, ale my, starsi zostaliśmy i przez cały ostrzał siedzieliśmy w piwnicy” – dodaje.

Podziel się cytatem

Reklama

Na długo przez pierwszym wystrzałem kobieta słyszała, że zbliża się wojna. „Biden o tym mówił, ale nikt z nas tutaj w to nie wierzył, nawet mój mąż, ale ja przeczuwałam, że jednak będzie” – przyznaje.

„Mąż mówił, że Putin na pewno na nas nie napadnie i wciąż uspokajał, że żadnej wojny nie będzie - podkreśla. - A gdy to wszystko się zaczęło, już nic nie czułam, tylko strach. I do tej pory ten strach nie ustaje, bo jesteśmy zostawieni sami sobie. Nie wiemy, co teraz będzie, kiedy i skąd może coś na nas nadlecieć. Cały czas są ostrzały, oni cały czas nie odpuszczają” - dodaje.

Hala, przyjaciółka Lidy, nadal nie może uwierzyć, że dożyła kolejnej wojny. Wspomina, że na tych terenach Ukraińcy i Rosjanie żyli obok siebie, jak dwa bratnie narody, a Ukraina wiele razy wykarmiła Rosję.

„I żeby teraz Putin na nas napadał, to niewyobrażalne. Nie spodziewałam się tego. To nie tak powinno być” – podkreśla Hala. „My nie chcemy się bić, my chcemy pokoju” – dodaje.

2022-06-08 07:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bielawa/Czernomorsk. Wdzięczna za pomoc

[ TEMATY ]

Ukraina

Bielawa

pomoc charytatywna

s. Jonasza Bukowska

Czernomorsk

archiwum prywatne

Siostra Jonasza wydaje ciepły posiłek mieszkańcom Czernomorska koło Odessy

Siostra Jonasza wydaje ciepły posiłek mieszkańcom Czernomorska koło Odessy

Siostra Jonasza Bukowska, elżbietanka znana z pracy w kasie Świdnickiej Kurii Biskupiej, od 3 lat poświęca swoje życie na pomaganie potrzebującym w Ukrainie.

Jej praca to nie tylko działalność charytatywna, ale także wyraz ogromnej miłości i oddania drugiemu człowiekowi. Ostatnio, po raz kolejny, wróciła do Polski, aby zdobyć wsparcie i niezbędne produkty do kontynuowania misji.
CZYTAJ DALEJ

Homilie w Domu Świętej Marty były zalążkiem nauczania Franciszka

2025-04-28 17:50

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

pontyfikat

Dom św. Marty

Vatican Media

Relacje z Mszy św. odprawianych przez siedem lat w watykańskiej kaplicy od pierwszej chwili przyczyniły się do rozpoznania duchowego i duszpasterskiego stylu papieża oraz siły nowatorskiego języka, który będzie charakteryzował jego nauczanie.

Teraz, gdy nadszedł czas bilansów, medialnych narracji o pontyfikacie i analiz głównych tematów, które charakteryzowały Papieża nadziei i braterstwa, Papieża odrzuconych i miłosierdzia, mówi się także o tym czym był gmach magisterium zbudowany przez Franciszka. Żadna z tych analiz nie może zignorować „placu budowy”, na którym ten gmach widział pierwsze kamienie - homilii wygłaszanych od marca 2013 r. do maja 2020 r. w kaplicy Domu św. Marty.
CZYTAJ DALEJ

Wielki finał już za miesiąc

2025-04-28 19:01

Wiktor Cyran

28 kwietnia, w Press Room stadionu Tarczyński Arena, odbyła się konferencja prasowa „One Month To Go” o tematyce zbliżającego się finału Ligi Konferencji Europy, który zostanie rozegrany równo za miesiąc, 28 maja. Prelegentami tego wydarzenia byli: Wiceprezydent Wrocławia Renata Grabowska, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, Sekretarz Generalny PZPNu Łukasz Wachowski oraz Prezes stadionu Marcin Przychodny.

Renata Grabowska, rozpoczęła swoją wypowiedź, od podziękowań w kierunku Pana Kuleszy, że wydarzenie 28 maja o godzinie 21 odbędzie się na naszym stadionie. Finał LKE we Wrocławiu to zasługa tego, że PZPN z UEFĄ zaczęły rozmawiać. Od 2012r. jest to pierwsze wydarzenie takiej rangi we Wrocławiu. Oczywiście, mieliśmy Ligę Narodów, eliminacje do Mistrzostw Świata i the World Games. Wrocław jest miastem sportu międzynarodowego. Teraz będziemy gościć piłkę nożną i finał rozgrywek rangi europejskiej. Wcześniej obstawialiśmy o tym, kto będzie w finale, wiec zobaczymy. Zdradzę, że, liczę na Chelsea ale tego nie wiem – oznajmia Wiceprezydent.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję