Reklama

Powstał Dom Mediowy Prasy Katolickiej

Niedziela Ogólnopolska 9/2007, str. 48

Elżbieta Lachman i Beata Rut
Andrzej Lachman

Elżbieta Lachman i Beata Rut<br>Andrzej Lachman

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Dąbrowska: - W marcu minie rok, od kiedy rynek usłyszał o pierwszym w Polsce biurze reklamy, oferującym powierzchnie reklamowe w mediach katolickich w formie pakietów. Co wydarzyło się przez ten rok?

Reklama

Elżbieta Lachman: - Nasza Agencja funkcjonuje na rynku od trzech lat. Początkowo oferowaliśmy przede wszystkim usługi dziennikarskie, fotoreporterskie i promocyjne. W miarę upływu czasu poszerzaliśmy ofertę.
Od marca 2006 r. zaczęliśmy proponować klientom reklamę prasową w mediach katolickich. Robiliśmy to w sposób absolutnie nowatorski.
Naszą pracą nawiązujemy szczególnie do okresu międzywojennego. Wtedy to zamieszczanie reklam w prasie katolickiej było bardzo rozpowszechnione. Reklamodawcy, tak przed 80 laty, jak i dzisiaj, poza wymiernymi korzyściami, jakie przynoszą kampanie reklamowe, zyskują także coraz lepszy wizerunek.
Od początku istnienia prasa drukowana ma dwa podstawowe źródła przychodów. Są nimi - sprzedaż egzemplarzowa i reklama. Sprzedaż egzemplarzowa tytułów katolickich utrzymuje się na stałym - wysokim poziomie i nie spada również w okresie letnim. Z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy wiemy, że w wielu województwach tygodniki katolickie sprzedają się o kilka lub kilkanaście tys. egzemplarzy więcej niż największe tygodniki opinii w Polsce. Z naszej strony staramy się, by prasa katolicka była również obecna przy podziale „tortu reklamowego”, dzięki któremu może się rozwijać wiele interesujących projektów medialnych na naszym rynku.

- W ilu tytułach można się ogłosić, korzystając z usług Domu Mediowego Prasy Katolickiej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Beata Rut: - Początkowo oferowaliśmy reklamę w pięciu tytułach. W tej chwili budujemy pakiety reklamowe, korzystając z blisko 20 mediów - tygodników, dwutygodników, miesięczników i dwumiesięczników.

- Kto sięga po prasę katolicką w Polsce?

E.L.: - Dokonaliśmy analizy sprzedaży i czytelnictwa kilku największych tytułów z tego segmentu i okazało się, że co tydzień do tygodników katolickich zagląda ponad milion osób. Kiedy dodaliśmy do tego grona również czytelników miesięczników i katolickiej prasy dla dzieci, to uzyskaliśmy zaskakującą dla wielu liczbę 2,5 mln osób.

- 1 lutego w Poznaniu oficjalnie rozpoczął swoją działalność Dom Mediowy Prasy Katolickiej. Kto jest pomysłodawcą tego przedsięwzięcia?

Reklama

B.R.: - Pod koniec grudnia postanowiliśmy przekształcić nasze biuro reklamy w Dom Mediowy Prasy Katolickiej. Dotychczasowe doświadczenia i sukcesy spowodowały, że postanowiliśmy zrobić krok do przodu. Pomysłodawcą jest Elżbieta Lachman, która od 16 lat związana jest z rynkiem medialnym. Od początku lat 90. pracowała w prasie regionalnej. Przez blisko 10 lat była odpowiedzialna za promocję i Public Relations „Głosu Wielkopolskiego”, uczestniczyła też we wprowadzaniu na polski rynek kilku nowych tytułów prasy lokalnej. Przez prawie 2 lata zajmowała się marketingiem Grupy Medialnej „Przewodnika Katolickiego”, budując od podstaw profesjonalne biuro marketingu i komunikacji zewnętrznej. Zdaniem Elżbiety Lachman, prawdziwy wzrost obrotów reklamowych mediów katolickich możliwy jest tylko przez stworzenie reklamodawcom możliwości dotarcia do bardzo szerokiej grupy czytelniczej. Stąd wziął się pomysł na utworzenie niezależnej od żadnego wydawnictwa jednostki, która w sposób profesjonalny pozwoli dotrzeć do oczekiwanych przez reklamodawców olbrzymich grup docelowych.
Ta niezależna jednostka została utworzona właśnie w Agencji Informacyjnej MultiKulti, której Elżbieta Lachman jest współwłaścicielem. Po dziesięciu miesiącach działalności biura reklamy Pani Elżbieta zaproponowała utworzenie Domu Mediowego Prasy Katolickiej. Pomysł stał się faktem 1 lutego br. Obecny zespół liczy pięć osób, trwa nabór na nowe stanowiska.

- Kto zarządza nowym Domem Mediowym?

E.L.: - Dyrektorem zarządzającym została Beata Rut, która jako absolwentka poznańskiej Akademii Ekonomicznej i były szef jednego z przedstawicielstw dużego koncernu z branży papierniczej zdobyła bogate doświadczenie marketingowe i sprzedażowe. Jej półroczna współpraca z biurem reklamy agencji zaowocowała awansem. Beata to wulkan pomysłów i energii. Potrafi zbudować bardzo dobre relacje z klientami. Ma niespożytą energię. W pracy jest niesamowicie pedantyczna i dokładna. W Polsce jest tylko kilka osób, które mają tak bogatą wiedzę na temat rodzimego rynku prasy katolickiej jak Beata.

- Czy mając tak wiele zawodowych zadań do wykonania, można pogodzić pracę z życiem rodzinnym?

Reklama

B.R.: - Obie jesteśmy żonami i matkami. Ela ma trójkę dzieci - 10-letnią Kasię, 8-letniego Krzysia i 4-letnią Tosię, a ja 8-letniego Filipa i rocznego Antka. Nasi mężowie pracują w pełnym wymiarze godzin. Tworzymy normalne rodziny. Chodzimy na zebrania do szkoły i do przedszkola, współorganizujemy dziecięce bale i okazjonalne imprezy klasowe.
Często modlimy się - nie tylko w Kościele podczas niedzielnych Mszy św. Z mężem od trzech lat jesteśmy we wspólnocie Szkoła Nowej Ewangelizacji św. Barnaby. Przekazujemy naszym dzieciom tradycyjne wartości. Praca zawodowa jest dla nas bardzo ważna, ponieważ wierzymy, że jest częścią naszego powołania. Wyznajemy te same zasady od godz. 8.00 do 16.00 i od 16.00 do rana następnego dnia. Prawdy wiary odnoszą się do całokształtu ludzkiej egzystencji, dlatego nasze dążenie do Boga odbywa się na wielu płaszczyznach.
Życie w ostatnich latach bardzo przyspieszyło. Dużym wsparciem są dla nas rodziny - mężowie oraz mamy, które w czasie naszej pracy zajmują się dziećmi i domem.

- Czego można życzyć zespołowi Domu Mediowego Prasy Katolickiej na najbliższe miesiące?

- Myślę, że zarówno mediom katolickim, jak i naszemu Domowi Mediowemu możemy życzyć tego samego - przede wszystkim rozwoju. Jego rozkwit oznacza większe przychody z reklam dla wydawców pism katolickich. W dalszej perspektywie to coraz lepsza jakość dla 2,5-milionowej rzeszy czytelników polskiej prasy katolickiej. Chcemy tworzyć mosty komunikacji między polskimi mediami katolickimi, ich czytelnikami i wartościowymi graczami, obecnymi na polskim rynku reklamy.

- Zatem tego właśnie życzymy.

Kontakt: Dom Mediowy Prasy Katolickiej
Agencji Informacyjnej MultiKulti,
ul. Leśnowolska 12a, 60-452 Poznań,
tel./fax (0-61) 848-97-27,
info@multikulti.edu.pl,
www.prasakatolicka.pl

2007-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Jezusa - nauczycielką wiernych wszystkich czasów

François Gerard PD

Święta Teresa od Jezusa, dziewica i doktor Kościoła

Święta Teresa od Jezusa, dziewica i doktor Kościoła

Drodzy bracia i siostry,
W toku katechez, które pragnąłem poświęcić Ojcom Kościoła oraz wielkim postaciom teologów i kobietom średniowiecza, chciałbym także zatrzymać się nad niektórymi świętymi kobietami i mężczyznami, którzy zostali ogłoszeni doktorami Kościoła ze względu na swe wybitne nauczanie. I dziś chcę rozpocząć krótką serię spotkań, aby dopełnić przedstawianie doktorów Kościoła.

Rozpoczynam od świętej, która stanowi jeden ze szczytów duchowości chrześcijańskiej wszystkich czasów - Teresy od Jezusa. Urodziła się w Avili, w Hiszpanii, w 1515 r. jako Teresa de Ahumada. W swej autobiografii ona sama podaje kilka szczegółów ze swego dzieciństwa: narodziny z „rodziców cnotliwych i bogobojnych”, w licznej rodzinie, w której miała dziewięciu braci i trzy siostry. Jeszcze jako dziecko, mając niespełna 9 lat, lubiła czytać żywoty niektórych męczenników, które wzbudziły w niej pragnienie męczeństwa do tego stopnia, że zaimprowizowała krótką ucieczkę z domu, aby umrzeć jako męczennica i pójść do Nieba (por. „Księga życia” 1,4); „Chcę widzieć Boga” - mówiła jako mała dziewczynka rodzicom. Kilka lat później Teresa opowie o swych lekturach z czasów dzieciństwa i potwierdzi, że odkryła prawdę, którą streszcza w dwóch podstawowych zasadach: z jednej strony „fakt, że wszystko, co należy do tego świata, przemija” i z drugiej strony, że tylko Bóg jest „zawsze, zawsze, zawsze” - temat, który powraca w najsłynniejszym wierszu: „Nie trwóż się, nie drżyj. Wśród życia dróg, Tu wszystko mija, Trwa tylko Bóg. Cierpliwość przetrwa dni ziemskich znój, Kto Boga posiadł, Ma szczęścia zdrój: Bóg sam wystarcza”. Osierocona przez matkę, gdy miała 12 lat, poprosiła Najświętszą Maryję Pannę, aby została jej matką (por. „Księga...” 1, 7).
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Bp Osial: mentalność młodych ludzi się zmienia i musimy odpowiadać na te wyzwania

2025-10-15 16:54

[ TEMATY ]

edukacja

bp Wojciech Osial

Bp Osial

Karol Porwich/Niedziela

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Episkopat Polski przyjął nową „Podstawę programową nauczania religii rzymskokatolickiej w Polsce”. Będzie ona wprowadzana w życie wraz z nowymi programami i podręcznikami od 1 września 2027 r. - To troska o dotarcie do dzieci i młodzieży, uwzględniająca jak najlepszą adaptację treści do potrzeb ludzi młodych. Zmienia się ich mentalność i musimy odpowiadać na te wyzwania - powiedział KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Na pytanie KAI, dlaczego potrzebne było przyjęcie nowej podstawy programowej nauczania religii, bp Wojciech Osial wskazał na „nowe okoliczności, które pojawiły się w Kościele”. - Wśród nich są działania Kościoła, żeby jak najlepiej dotrzeć do dzieci i młodzieży w trosce o ich wychowanie religijne. To wszystko wiąże się z nową koncepcją katechezy, a mianowicie, że lekcja religii w szkole pełni funkcje ewangelizacyjne, funkcje pobudzania i poznawania wiary - powiedział przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję