Przewodniczący Episkopatu: Nie można mówić o aborcji jako o prawie kobiety
- Trudno jest mówić o aborcji jako o prawie, które wynika z wolności kobiety, gdyż dotyczy ona życia drugiej osoby czyli poczętego dziecka – powiedział abp Stanisław Gądecki w rozmowie z KAI. Zdecydowanie też sprzeciwił się wymaganiu od kandydatów na posłów akceptacji aborcji na życzenie do 12 tygodnia, co nazwał rodzajem „terroryzmu partyjnego”.
- Nie można mówić o aborcji jako o prawie kobiety, które wynika z jej wolności. Jest to ujęcie skrajnie liberalne, niemożliwe do zaakceptowania – powiedział przewodniczący Episkopatu.
Reklama
Wyjaśnił, że ujmowanie aborcji w kategorii praw człowieka jest pomyłką, gdyż dotyczy ona życia drugiej osoby czyli poczętego dziecka. Dotyczy też męża, ojca tego dziecka.
Podziel się cytatem
Abp Gądecki przypomniał, że w cywilizowanym społeczeństwie wolność człowieka jest zawsze ograniczona dobrem innych, np. prawem do życia drugiej osoby. - Nieuznawanie tego faktu ma wiele wspólnego z likwidacją życia ludzkiego, niechcianego czy bezużytecznego, przez nazistów, z tą różnicą, że tamto dotyczyło ludzi już urodzonych - dodał.
Przewodniczący Episkopatu zauważył ponadto, że „aborcja nie jest to decyzja usunięcia jakiejś zygoty, tylko pozbawienie życia człowieka w początkowej fazie jego rozwoju”. Drugą kwestią – podkreślił arcybiskup - jest wiedza, jaką zna każdy biolog czy lekarz, mianowicie, że życie ludzkie rozpoczyna się w momencie poczęcia. - I nie chodzi tu o szacunek dla religii, lecz o szacunek dla nauki. Negowanie tego faktu jest wyrazem kompletnego lekceważenia nauki – podkreślił przewodniczący Episkopatu.
Nawiązał też do wymogu, by kandydaci na posłów z ramienia określonej partii musieli być zwolennikami ustawy pozwalającej na aborcję na życzenie do 12 tygodnia. Zdaniem abp Gądeckiego jest to lekceważenie wolności sumienia. – W tak delikatnych sprawach nigdy nie powinna obowiązywać dyscyplina partyjna. A nakaz głoszenia poglądów, które dla niektórych są sprzeczne z ich sumieniem nazwał „rodzajem terroryzmu partyjnego”. - Nie znajduję słów potępienia dla takiego nakazu w XXI wieku – oświadczył przewodniczący Konferencji Episkopatu.
Dodał, że „wolność w ujęciu chrześcijańskim jest wyborem tego, co prowadzi nas do dobra i do prawdy. Tego, co nie prowadzi do dobra i do prawdy nie można nazwać wolnością, lecz zniewoleniem, rodzajem chorej wolności”.
„Przemocą wyrządzoną dzieciom” – nazywa arcybiskup Paryża Michel Aupetit „umyślne pozbawianie ich ojca, organizowanie selektywnych aborcji w wypadku ciąży mnogiej”, jak i moment, w którym „dziecko odkrywa, że embrion, którym niegdyś był, mógł równie dobrze skończyć pod mikroskopem badacza albo na śmietniku, po dłuższym lub krótszym zamrożeniu”. W artykule opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika „Le Figaro” abp Aupetit sprzeciwia się „pospiesznemu powrotowi” do Zgromadzenia Narodowego projektu ustawy o bioetyce.
Hierarcha krytykuje plan rządu Francji, by przyjąć projekt przed przerwą wakacyjną w pracach parlamentu. Projekt ten przewiduje umożliwienie korzystania z techniki wspomaganego rozrodu wszystkim kobietom, zarówno żyjącym w związkach heteroseksualnych jak i homoseksualnych oraz samotnym. W myśl projektu w związkach homoseksualnych obie kobiety przed urodzeniem dziecka uznają je jako jego matki. Zdaniem arcybiskupa ustawa ta doprowadzi do „komercjalizacji gamet” i życia ludzkiego.
Prezydent RP Karol Nawrocki w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” powiedział, że niedawny atak dronów na Polskę inspirowany był przez Rosję. Opowiedział się za rezygnacją przez wszystkie kraje NATO z importu rosyjskiej ropy. Zdaniem polskiego prezydenta kwestia niemieckich reparacji wojennych dla Polski nie jest prawnie zamknięta.
„Nie mamy żadnych wątpliwości, że był to atak sterowany bezpośrednio z Moskwy. Ten rodzaj ataku pokazał, do czego zdolny jest Władimir Putin” – powiedział Karol Nawrocki, odnosząc się do niedawnego wtargnięcia dronów w polską przestrzeń powietrzną. Redakcja „Bilda” opublikowała omówienie wideo-wywiadu z polskim prezydentem w poniedziałek wieczorem na stronie internetowej gazety. We wtorek prezydent Polski składa wizytę w Berlinie, gdzie spotka się z prezydentem Frankiem Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem.
Poczty sztandarowe wałbrzyskich szkół podczas III Wałbrzyskiego Marszu Pamięci Sybiru
Są takie marsze, które nie są spacerem ani manifestacją polityczną. To kroki pamięci – ciężkie, bo niesione bólem historii, a jednocześnie dumne, bo stawiane w imię wolności. 16 września ulicami Wałbrzycha przeszedł po raz trzeci Marsz Pamięci Sybiru, w przeddzień Dnia Sybiraka i w 86. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.
To wydarzenie organizowane wspólnie przez Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 7 i parafię Niepokalanego Poczęcia NMP, stało się już stałym punktem kalendarza miasta. Rozpoczęło się w Parku Sybiraków, pod pomnikiem upamiętniającym bezimienne ofiary stalinowskich represji. Tam padły słowa modlitwy, tam rozbrzmiał wiersz Mariana Jonkajtysa „Poległym i pomordowanym na Wschodzie”, tam też zapłonęły znicze, zanim uczestnicy ruszyli w stronę kolejnego monumentu przy kościele na ul. Wyszyńskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.