Reklama

Kwartał rozwianych złudzeń

Niedziela Ogólnopolska 3/2008, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koalicja PO i PSL przyjęła budżet na 2008 r.: jest to budżet przygotowany jeszcze przez PiS. Każdy budżet odzwierciedla politykę państwa: wychodzi na to, że polityka „liberałów” i „ludowców” nie będzie się w niczym różnić od polityki rządu PiS-owskiego, tak krytykowanego jeszcze niedawno... Czy aby głosujący na PO i „cud gospodarczy” nie zostali wystrychnięci na dudka? Są jednak dwie różnice, niewielkie, ale wymowne: PO i PSL zwiększyły o 3 tys. zł miesięcznie (!) uposażenia posłów i senatorów - a jednocześnie obniżono budżet dla Instytutu Pamięci Narodowej... „Naród, który traci pamięć, traci swą tożsamość” - pouczał Jan Paweł II.
Niepokój budzi segment polityki zagranicznej rządu Tuska: polityka wobec Stanów Zjednoczonych. Rząd PiS zabiegał o amerykańską obecność w Polsce w postaci tarczy obronnej, co - wobec coraz ściślejszej współpracy politycznej na osi Berlin - Moskwa - stanowiłoby silną gwarancję jeśli już nie suwerenności, to przynajmniej równowagi obcych wpływów w Polsce, dającej każdorazowemu rządowi polskiemu większe pole samodzielnej polityki. Tymczasem wiele wskazuje, że rząd Tuska - ulegając wspólnej presji niemiecko-rosyjskiej - gra na zwłokę w rozmowach z Amerykanami, licząc na jesienną zmianę prezydentury w Ameryce i ewentualne wycofanie się nowych władz amerykańskich z projektu tarczy obronnej.
Trzeba przypomnieć, że polityka wypierania z Europy wpływów amerykańskich to kanon zagranicznej polityki rosyjskiej, dawniej sowieckiej, do której ostatnio dołączają Niemcy. Czy rząd Tuska basuje takiej polityce dlatego, że już stał się zakładnikiem lewicy i spłaca jej swe „wyborcze” długi - czy dlatego, żeby zdobyć trwałe „namaszczenie” Berlina na administrowanie Polską po ratyfikacji Traktatu Reformującego? Czy w grę wchodzą obydwa te powody?...
Tymczasem wystarczył kwartał rządów koalicji PO-PSL, by opadły także resztki złudzeń co do zapowiadanych reform i „nowego stylu” rządzenia.
Co do „stylu” - bezprzykładne czystki kadrowe, motywowane wyłącznie partyjniactwem, lekceważące fachowość, kompetencję i ciągłości instytucji państwowych obnażyły „styl” rządu Tuska w rekordowo krótkim czasie. Czystki w spółkach Skarbu Państwa, w prokuraturze, zakusy wobec wywiadu i kontrwywiadu celem ich upolitycznienia oraz ataki na Centralne Biuro Antykorupcyjne - wszystko to nie pozostawia złudzeń: wraca polityka „kolesiów” przy władzy. Swoistym symbolem tego stała się nominacja na dyrektora Instytutu im. Adama Mickiewicza osoby niemającej dosłownie nigdy nic wspólnego z kulturą, za to dobre stosunki z politykami PO...
W dziedzinie reform wewnętrznych - też fiasko. Rząd Tuska nie jest w stanie uporać się z reformą służby zdrowia, a doraźne wygaszanie strajków podsypywaniem podatkowych pieniędzy - problemu nie rozwiąże. O „bonie oświatowym” - który miał reformować oświatę - rząd Tuska przestał mówić praktycznie tuż po wyborach, a z reformy finansowania publicznego radia i telewizji już się oficjalnie wycofał...
Rysują się jeszcze poważniejsze problemy. Narasta obawa przed gwałtownym wzrostem drożyzny, obawa całkowicie uzasadniona. Na ten tylko rok zapowiedziano znaczne podwyżki cen energii elektrycznej, gazu, transportu - co musi pociągnąć za sobą także wzrost cen wszystkich innych towarów i usług! Środowiska zorganizowane - górnicy, kolejarze czy lekarze - wyszarpią dla siebie podatkowe pieniądze od rządu pod groźbą strajków (co wzbudzi czynnik inflacyjny). Jednak miliony pozostałych obywateli wraz z rodzinami, niemających takiej siły przebicia, poniosą skutki i tej drożyzny, i rodzącej się właśnie inflacji. Nader szybko więc okazało się, że rząd Tuska nie jest ani liberalny, ani ludowy. Jest bierny i pazerny na posady; gdzie więc ten „cud” i ten „nowy styl”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron Matek oczekujących potomstwa

Niedziela Ogólnopolska 2/2005

Archiwum parafii pw. Najświętszego Odkupiciela w Szczecinie

Św. Gerard Majella

Św. Gerard Majella
To postać tajemnicza. Urodził się w małej włoskiej wiosce blisko 300 lat temu, jednak ludzie mówią o nim tak, jakby wciąż żył tuż obok. Był bratem redemptorystą, który zmarł w wieku 29 lat. Jego obecność i modlitwa odczuwane są w domach i szpitalach od Londynu do Los Angeles, od Monachium do Melbourne. Gdziekolwiek znajduje się niemowlę w niebezpieczeństwie, matka w potrzebie, chore dziecko, opuszczona i cierpiąca rodzina, tam można usłyszeć modlitwę do św. Gerarda. Dlaczego Bóg wybrał Gerarda Majellę i przeznaczył do trudnego zadania, jakim jest troska o najbardziej zranione spośród Bożych dzieci?
CZYTAJ DALEJ

Nikt nie jest na sprzedaż” – wstrząsający film o handlu ludźmi. Premiera 18 października

2025-10-17 14:17

Materiał prasowy

„Nikt nie jest na sprzedaż” – to nie tylko tytuł filmu, ale wołanie o godność, które rozbrzmiewa z serc tych, którzy codziennie walczą z jednym z najbardziej wstrząsających zjawisk naszych czasów – handlem ludźmi.

Handel ludźmi to globalne przestępstwo i trzeci najbardziej dochodowy nielegalny biznes na świecie – zaraz po handlu bronią i narkotykami. Szacuje się, że ponad 50 milionów osób na świecie doświadcza współczesnego niewolnictwa – w tym pracy przymusowej, wyzysku seksualnego i handlu organami.
CZYTAJ DALEJ

Abp Guzdek: Nie ma innej drogi niż wspólna odpowiedzialność za wychowanie młodego pokolenia

2025-10-17 20:49

[ TEMATY ]

młodzi

Białystok

Abp Józef Guzdek

Karol Porwich

Podczas Mszy św. sprawowanej w białostockiej archikatedrze z okazji Dnia Edukacji Narodowej abp Józef Guzdek apelował o współpracę rodziny, szkoły i Kościoła w dziele wychowania. „Nie ma innej drogi, jak solidarne dźwiganie odpowiedzialności w wychowaniu młodego pokolenia” - podkreślił metropolita białostocki, przypominając, że nauczyciel powinien być wzorem uczciwości i autorytetem dla młodych.

Podczas Mszy św. sprawowanej w archikatedrze białostockiej w intencji nauczycieli, wychowawców i uczniów abp Guzdek przypomniał, że mimo zmieniających się czasów, fundamenty moralne i duchowe pozostają niezmienne. Odwołując się do słów Jezusa: „Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5,18), hierarcha wskazał, że trwałe wartości Dekalogu i Ewangelii wyznaczają kierunek wychowania i życia społecznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję