Współczesny sekularyzm w Europie objawia w dużym stopniu wrogim nastawieniem wobec religii chrześcijańskiej oraz jej kultury. Zjawisko to nazywam wręcz „chrystofobią” – mówił prof. Joseph Weiler w wykładzie wygłoszonym w ramach cyklu „JP II Lectures”, organizowanego przez Instytut Kultury św. Jana Pawła II na rzymskim Angelicum.
W problematykę tematu wprowadził zgromadzonych na sali oraz przed ekranami komputerów słuchaczy Dariusz Karłowicz, prezes Fundacji Świętego Mikołaja oraz dyrektor programowy Instytutu Kultury Św. Jana Pawła II w Rzymie na Angelicum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozpoczynając swoje wystąpienie, Joseph Weiler zadał pytanie o znaczenie terminu „chrześcijańska Europa”. Zdaniem Weilera intuicyjna odpowiedź jest dość oczywista, ponieważ wątki chrześcijańskie odnajdziemy w architekturze, malarstwie, muzyce, literaturze jak również w szeroko rozumianej kulturze politycznej, społecznej w całej Europie. To wszystko, z czym spotykamy się na co dzień. Nie oznacza to oczywiście, że całość szeroko rozumianej kultury europejskiej została ukształtowana przez chrześcijaństwo. Weiler przypomniał o wpływie myśli greckiej filozofii oraz prawa rzymskiego. Jednak aby odpowiedź na pytanie kim jest Europejczyk, nie sposób pominąć chrześcijańskiej tożsamości.
Reklama
Skoro kultura chrześcijańska jest czymś tak oczywistym dla tożsamości europejskiej, to, jak przyznał profesor Weiler, ze zdumieniem obserwował przed dwudziestu laty wielką debatę, jaka przetoczyła się w Europie. Miała ona miejsce podczas uchwalania konstytucji Unii Europejskiej i zawarcie w jej preambule odniesień dziedzictwa chrześcijańskiego. Ostatecznie owe odniesienia nie zostały umieszczone.
Zdaniem Josepha Weilera za ten specyficzny stosunek wobec chrześcijańskiej tożsamości Europy odpowiada między innymi dziedzictwo rewolucji francuskiej. Tradycja laickości państwa będzie podkreślała wolność religijną, jednak religia należy do sfery prywatnej, a nie publicznej. Obecność symboli religijnych w miejscach związanych z państwem będzie w konflikcie z tak rozumianą zasadą laickości.
Kolejnym powodem dla takiego stanu rzeczy jest zjawisko „chrystofobii”. Według Weilera jest to nowe zjawisko związane z sekularyzmem. Nie wyraża się ono w obojętności czy tolerancji wobec religii, ale we wrogości i antyreligijnym nastawieniu. W dalszej części profesor Weiler przedstawił inne rozumienie pojęcia „chrześcijańska Europa”. Będzie to krytyczna masa populacji praktykująca chrześcijaństwo. Oznacza to, że to osoby te uznają, że Jezus Chrystus jest Bogiem i akcpeptacja tego faktu ma to wpływ na codzienne życie tych osób. Jeśli przyjmiemy to za kryterium, to zdaniem Weilera nie możemy mówić o Europie jako chrześcijańskiej. Zwrócił także uwagę na częstą tendencję sprowadzania religii do zasad etycznych. Według Weilera jest to błąd, ponieważ religia jest znacznie głębszą tożsamością.
Następnie Joseph Weiler zaznaczył, że jego zdaniem sekularyzm wcale nie jest czymś neutralnym. Określił to zjawisko jako wybór sposobu, w jak budujemy naszą kulturę. Na koniec odwołał się do współczesnych dyskusji w filozofii politycznej dotyczących obecności religii w demokracji liberalnej. Przywołał pogląd wpływowego filozofa polityki, Johna Rawlsa, autora Teorii sprawiedliwości. Zdaniem Rawlsa w demokracji liberalnej dyskusja oraz konsensus polityczny powinien być oparty na racjonalnej dyskusji. Natomiast chrześcijaństwo nie wpisuje się w tak ujęty racjonalny dyskurs, ponieważ zakłada swoją niedyskusyjną prawdę, która pochodzi z Objawienia. To na zwrócił Weiler, to ograniczenie demokracji liberalnej, ponieważ wyróżnia ona tylko niektóre tożsamości w przestrzeni publicznej — na przykład równości płciowej, grup mniejszościowych. Powoduje to jednak dyskryminację tożsamości religijnej. Profesor Weiler przywołał refleksję Jana Pawła II oraz Benedykta XVI, którzy zwracali uwagę, że w rozwiązaniu tych antynomii potrzebny powrót do koncepcji prawa naturalnego.