Ewangelia na niedzielę: Jak Bóg dociera do naszego serca?
„Bóg wychodzi naprzeciw człowiekowi z potrzeby swego ojcowskiego serca. Jezus staje w wodach Jordanu, które są brudne grzechem grzeszników przyjmujących od Jana chrzest nawrócenia. Nic nie mówi. On, jedyny Sprawiedliwy zanurza się w kałużę błota ludzkiego grzechu. Wynurzając się wyniesie na sobie konsekwencje ludzkiego grzechu, jako Baranek Boży” – tak Benedykt XVI w pierwszym tomie książki „Jezus z Nazaretu” przybliża Święto Chrztu Pańskiego, które w niedzielę 8 stycznia kończy okres Bożego Narodzenia.
Dokładne miejsce chrztu Jezusa do dziś jest sporne – ewangelicy sytuują je w górnym, a katolicy w dolnym biegu Jordanu, gdzie wpada do niego Wady-Seir. To najniżej położony obszar na naszej planecie – 400 m p.p.m. Gdy Jan gwałtowanie wzbraniał się, Jezus spokojnym szeptem prosił: „Ustąp teraz”. To nie była tylko prośba o chrzest, to także prośba o zaufanie. Propozycja złożenia losu w ręce Boga, uwolnienia się od lęku i od ciężarów codzienności.
Chrzest Janowy był dla przyjmujących go aktem przemiany życia. Pełne jego znaczenie wyjaśni dopiero Krzyż i Zmartwychwstanie, jednak już wtedy w Jordanie Jezus wziął na swe ramiona ciężar win całej ludzkości. Rozpoczął swoją działalność, zajmując nasze miejsce, wziął wszystkie nasze grzechy na siebie.
Jak często dziękuję Jezusowi za dostęp do dzieła zbawienia?
3. Ujrzał…, a głos z nieba mówił
Ogromne znaczenie w naszym życiu ma: ujrzeć i usłyszeć Boga. Uszy otwarte i słyszące, oczy otwarte i widzące oraz serce rozumiejące – to dary Boże. Z ufnością prośmy o dar otwarcia na Słowo Boga. To Słowo otworzy nasze uszy, otworzy nasze oczy i otworzy nasze serce, nie łamiąc wolności, nie używając przemocy. W jaki sposób? U każdego inaczej.
Tylko sam Bóg to wie, jak dotrzeć do naszego serca.
Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.
Bp Marek Mendyk podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie
W Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia zmarł Papież Franciszek. Jego pontyfikat pozostanie zapamiętany jako czas rozpoczynania procesów, nowych impulsów i otwartych drzwi. Papież, który nie bał się nowości, którego serce biło dla ubogich, migrantów i pokoju. Ojciec Święty był blisko ludzi i Kościoła żyjącego w codzienności.
Poprosiliśmy biskupa Marka Mendyka o kilka słów osobistej refleksji. Pasterz diecezji świdnickiej odpowiedział, dzieląc się poruszającym świadectwem spotkań z papieżem Franciszkiem.
W kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie wystawiono otwartą trumnę z ciałem papieża Franciszka. Przybyli tam na modlitwę najbliżsi współpracownicy papieża. Przy trumnie pełni straż Gwardia Szwajcarska.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.