Dziś, 14 kwietnia, przypada obchodzone po raz piąty, a ustanowione przez Sejm RP, Święto Chrztu Polski. Ma ono skłaniać Polaków do manifestowania patriotyzmu i podejmowania działań na rzecz dobra wspólnego w Ojczyźnie. Przypomina też, że chrzest był elementem, od którego zaczęła się historia Polski i jej chrześcijańskie dziedzictwo.
Święto Chrztu Polski zostało ustanowione przez Sejm RP 22 lutego 2019 r. Ma ono upamiętniać wydarzenie, które legło u fundamentów państwa polskiego i jednocześnie skłaniać do wdzięczności, zadumy i zastanowienia się nad tym, co każdy z nas może dla dobra Ojczyzny zrobić.
W myśl przyjętej ustawy 14 kwietnia ma być dniem „narodowej refleksji nad dziedzictwem naszych ojców, nad odpowiedzialnością wszelkich władz państwowych, wszystkich obywateli i każdego z osoba za naszą Ojczyznę, za jej przyszłość i pomyślność”.
Święto – jak napisano – powinno służyć inspiracji do podejmowania działań na rzecz dobra wspólnego. Ze względu na państwowy charakter, Polacy są tego dnia zachęcani do wywieszenia biało-czerwonych flag.
"Mieszko ochrzczony"
„Mesco dux Poloniae baptizatur”, czyli „Mieszko książę Polski został ochrzczony” - tak lakonicznie opisano ten przełomowy moment w "Roczniku kapituły krakowskiej" przy roku 966. Co do daty historycy są dość zgodni. Miejsce natomiast nie zostało jak dotąd ustalone. Wskazywane jest zarówno Gniezno, jak i Ostrów Lednicki czy Poznań.
Chrzest był elementem, od którego zaczęła się historia Polski i jej chrześcijańskie dziedzictwo. Przyjęcie chrztu przez księcia Mieszka I w 966 r. było wydarzeniem przełomowym.
Polska weszła na trwałe do rodziny państw europejskich tworzących Christianitas, wspólnotę opartą na humanizmie zrodzonym z kontemplacji Boga. Bezpośrednim motywem do przyjęcia chrztu przez ówczesnego władcę, było jego małżeństwo z czeską księżniczką Dobrawą, niezwykłą niewiastę, która całą resztę swego życia poświęciła ewangelizacji swych poddanych. Pomagał jej w tym przybyły z Pragi biskup Jordan, który założył pierwsze na ziemiach polskich misyjne biskupstwo w Poznaniu.
Zaledwie 34 lata później, w roku 1000 miał miejsce Zjazd Gnieźnieński, mający charakter pielgrzymki do grobu męczennika Wojciecha Adalberta, z udziałem cesarza Ottona III, legat papieski i polski władca Bolesław. Owocem zjazdu było powstanie pierwszej na ziemiach polskich metropolii, gwarantującej młodemu Kościołowi autonomię i jego zależność bezpośrednio od Rzymu. Ta wierność Rzymowi bez żadnych zawirowań i odstępstw charakteryzuje Kościół w Polsce od przeszło tysiąca lat.
2023-04-14 08:33
Ocena:+20Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszone w 1050. rocznicę Chrztu Polski w Katedrze Gnieźnieńskiej
Niech Bóg błogosławi Polakom, Ojczyźnie, Kościołowi - powiedział prezydent RP Andrzej Duda na zakończenie uroczystej Eucharystii, odprawionej w katedrze gnieźniewskiej w 1050. rocznicę Chrztu Polski.
W krótkim przemówieniu prezydent Duda stwierdził, że to wzruszający moment, kiedy stajemy tu 1050 lat po dniach, kiedy zapewne w uroczystej oprawie książę Mieszko przyjął chrzest. Kronikarz Gall napisał później, że światłość rozświetliła tę ziemię - Polskę. Ten chrzest, początek polskiej historii, miał dwa wymiary - duchowy, bo przyniósł tu nową religię, w której większość Polaków trwa do dzisiaj, a dał także podwaliny do tworzenia nowoczesnego, jak na tamte czasy państwa. Nowoczesnego, bo przyniósł coś zupełnie nowego, nowoczesność, która ma trwały charakter i uniwersalny - mówił prezydent RP. Te dwa elementy - duchowy i państwowy, zaplotły się i trwają, choć były w historii momenty, kiedy ten państwowy znikał na skutek gniewu, wojny, agresji, jaka dotykała Polaków - stwierdził prezydent Duda.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.
Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.