Reklama

Digitalizacja przedwojennej „Niedzieli”

Niemiecka propaganda

Niedziela Ogólnopolska 18/2011, str. 47

Rysunek pochodzi z nr 32/1939 „Niedzieli”, przedrukowany z francuskiego pisma. Przedstawia Zbawiciela uginającego się pod ciężarem krzyża-swastyki, otoczonego żołnierzami Trzeciej Rzeszy

Rysunek pochodzi z nr 32/1939 „Niedzieli”, przedrukowany z francuskiego pisma. Przedstawia Zbawiciela uginającego się pod ciężarem krzyża-swastyki, otoczonego żołnierzami Trzeciej Rzeszy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnim lipcowym numerze „Niedzieli” z 1939 r. już mocno odczuwa się napięcie związane ze zbliżającą się wojną, choć ciągle jeszcze jest nadzieja na pokojowe uregulowanie wszystkich spraw. Dowodem na to może być fragment z oświadczenia marszałka Rydza-Śmigłego: „Wyczerpiemy wszystkie metody załatwienia kwestii Gdańska w sposób pokojowy, ale o ile Niemcy trwać będą przy swoich planach Anschlussu, Polska podejmie walkę, nawet gdyby miała się bić sama i bez sojuszników... Doświadczyliśmy, co to znaczy żyć bez wolności i raczej umrzemy, aniżeli utracimy znowu wolność. Nie ma w Polsce ani jednego człowieka, który nie podzielałby tej wiary”.
„Niedziela” przytacza też tekst „modlitwy do niemieckiego boga”, która była wówczas masowo rozpowszechniana w Niemczech. Oto jej treść w tłumaczeniu polskim: „Poraź o panie, bezwładem ręce i nogi Polaków. Zrób z nich kaleki, poraź ich oczy ślepotą. Tak męża jak kobietę ukarz głupotą i głuchotą. Spraw, żeby lud polski gromadami całymi zmieniał się w popiół. Ażeby z kobietą i z dzieckiem został zniszczony, sprzedany w niewolę. Niech nasza noga rozdepcze ich pola zasiane! Użycz nam nadmiernej rozkoszy mordowania dorosłych, jak też i dzieci. Pozwól zanurzyć nasz miech w ich ciało i spraw, że kraj polski w morzu krwi i zgliszczach zniszczeje. Niemieckie serce nie da się zmiękczyć. Zamiast pokoju, niech wojna zapanuje między dwoma państwami. A jeśli kiedyś będę się zbroił do walki na śmierć i życie, to będę wołał umierając: Zmień, o panie, Polskę w pustynię”.
Nie potrafię takiego tekstu ani skomentować, ani przejść obok niego obojętnie. Nie potrafię nawet ogarnąć bólu, który musiał dźwigać naród niemiecki terroryzowany tak nieludzką propagandą i zmuszany przez psychopatycznych przywódców do uczestniczenia w wielu barbarzyństwach. Patrząc z perspektywy czasu, można się tylko przerazić, jak wiele z tych „życzeń” później urzeczywistniono.

witold.iwanczak@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nożownik zabił lekarza w szpitalu w Krakowie. "To niezadowolony pacjent"

2025-04-29 14:30

[ TEMATY ]

szpital

Kraków

lekarz

pacjent

nożownik

Adobe Stock

Nie żyje lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Został zaatakowany we wtorek, ok. godz. 10.30. Do gabinetu, w którym lekarz badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował lekarza nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

Lekarza nie udało się uratować. Informację o jego śmierci potwierdziła minister zdrowia we wpisie na portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza

2025-04-29 19:08

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Adobe Stock

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję