Reklama

Do Aleksandry

Młoda, wierząca rodzina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pragniemy napisać kilka uwag odnośnie do strony „Listy do Niedzieli” oraz ogólnie - nasze przemyślenia. Jesteśmy młodą, wierzącą rodziną z dwójką małych dzieci. Naszym problemem, krzyżem, który nas przytłacza, jest ogromna samotność. Rodzina, krewni odwrócili się od nas! Są zniesmaczeni naszym wyborem miejsca zamieszkania, na wsi, a właściwie - na kolonii. Na ślubie było w miarę w porządku. Teraz jest źle! Czy to też znak dzisiejszych czasów (tylko pieniądze, komfort, kariera i wysoko podniesiony nos!)? Zastanawiamy się, po co to wszystko było: przyjęcie weselne, goście, chrzciny, chrzestni itp. Teraz nikt już nie interesuje się nami. Jakbyśmy tutaj poumierali, to znaleziono by nas może po kilku tygodniach albo miesiącach. Znajomych nie mamy. Powody tego są następujące: Pierwszy to brak czasu na ich szukanie przy dwójce małych dzieci, stałych remontach i pracach w domu, wyjazdach na badania dzieci itd. Powód drugi - okolica wręcz barbarzyńska! Zapraszaliśmy pewne osoby, ale gardzą nami, biedakami!
Jesteśmy zawiedzeni rubryką „Niedzieli” „Chcą korespondować”. Wysłaliśmy około dwudziestu listów do niby samotnych osób. Raptem dwie osoby nawiązały kontakt. I to z daleka, a to nas nie ratuje. Nie mamy nawet do kogo pojechać na święta… Do obcych ludzi nie wprosimy się przecież. Rozwinięcie znajomości, poznanie człowieka trwa nieraz długo. Wiele razy zawiedliśmy się na ludziach. Uważamy, że ci z miast, żyjący w miarę dostatnio, nie zrozumieją nigdy takich jak my - mieszkańców biednych terenów, kolonii, lasów, pól. Szczególnie mąż to widzi. On pochodzi z centrum miasta. U nas normalnością jest pijak leżący przy drodze, przekleństwa na przystanku szkolnym, brak oświetlenia i traktory, kombajny, ogniska płonące w święta i w niedziele!
Czy Wy, Szanowni Państwo, uwierzycie? Źle się dzieje w naszej ukochanej Ojczyźnie. Prędko wielu przyzwyczaiło się do komfortowego życia. Szczególnie mieszczanie! Dla opieki społecznej jesteśmy za bogaci. A bank czy SKOK nie chce nam dać pożyczki - tu jesteśmy za biedni.
Prosimy o większe zainteresowanie Polską C, czyli Północą i Wschodem kraju, Ziemiami Odzyskanymi. Polską wsią. Koloniami. Żyliśmy w mieście. Tam mądry człowiek nie zginie, da sobie radę (i to bez auta!). Na wsi, na koloniach też żyją Polacy. Wielu nie ma możliwości przeprowadzenia się nawet na wieś, a co dopiero do miasta.
Liczymy, że dzięki Waszemu czasopismu znajdziemy kiedyś znajomych bliżej nas.
Życzymy powodzenia i owocnej pracy.
Małżeństwo z Polski C (północnej)

List jest bardzo długi, wybrałam z niego tylko fragmenty. Ale i tak powstał obraz polskiej prowincji A. D. 2011. Nieciekawy, nieprawdaż? Mówi się, że wiele zależy od nas samych, ale jak widać, nie zawsze. Bywają takie życiowe warunki, gdy wszystkie ludzkie siły są zaangażowane w przetrwanie i nie ma już miejsca na zwykłe, międzyludzkie relacje. Rodzi się wtedy gorycz i pretensja do losu, a w następnym etapie narasta w człowieku bunt i agresja. Tak rodzą się rewolucje, czego nie daj Boże!
Mam jednak nadzieję, że nasi Korespondenci dostaną wymarzone listy i znajdą prawdziwych przyjaciół. Tym bardziej że mieszkają na pięknym terenie i warto ich odwiedzić, szczególnie latem.
A swoją drogą, dlaczego ci wspaniali ludzie, ta udana rodzina, ma w sobie tyle smutku, goryczy, pretensji do losu. Czy może nie doceniają tego, co mają - siebie i dach nad głową? I Pana Boga niedaleko, w świątyni? Dom Boży jest naszym wspólnym domem i wygląda tak, jak my o niego dbamy. Nie wolno nam się oglądać na innych, bo to nas kiedyś rozliczą z tego, co zrobiliśmy na Bożą chwałę.

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Demokratyczna Republika Konga: atak dżihadystów na kościół - „masakra na dużą skalę”

2025-07-28 06:10

[ TEMATY ]

dżihadyści

atak na Kościół

Wikimedia Commons

W ataku dżihadystów na kościół w Demokratycznej Republice Konga zginęło co najmniej 43 cywilów, w tym 19 kobiet i dziewięcioro dzieci – wynika z komunikatu opublikowanego w nocy z niedzieli na poniedziałek przez misję stabilizacyjną ONZ w tym kraju (MONUSCO).

CZYTAJ DALEJ

Św. Szarbel – przybytek, w którym Bóg objawia się światu

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Charbel Makhlouf

Agnieszka Bugała

W ogólnopolskim kalendarzu liturgicznym przypada dziś wspomnienie libańskiego świętego Szarbela Machlufa. Ten żyjący w XIX wieku zakonnik i pustelnik obrządku maronickiego jest dziś jednym z najbardziej znanych i czczonych świętych chrześcijańskich na świecie.

Św. Szarbel uważany jest za jednego z największych cudotwórców pośród świętych Kościoła. Zarejestrowano już kilkadziesiąt tysięcy uzdrowień za jego wstawiennictwem, które są czytelnym znakiem Bożej obecności we współczesnym świecie. Co roku do jego grobu, znajdującego się w klasztorze w miejscowości Annaja, przybywa ponad 4 mln pielgrzymów.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do Francuzów: Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami!

2025-07-28 06:21

[ TEMATY ]

Francja

kard. Robert Sarah

zrzut ekranu

„Nie profanujcie Francji swoimi barbarzyńskimi i nieludzkimi prawami, które głoszą śmierć, podczas gdy Bóg chce życia” – powiedział do Francuzów 26 lipca w sanktuarium Sainte-Anne-d'Auray w Bretanii kardynał Robert Sarah. Papieski wysłannik przewodniczył obchodom 400. rocznicę objawień św. Anny w trzecim pod względem liczby przybywających pielgrzymów francuskim sanktuarium.

W obecności około 30 tys. wiernych były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomniał, że Pan Bóg poprzez objawienie św. Anny chciał, aby ten skrawek Francji, był miejscem świętym. „Wybrał to miejsce, aby być tu czczony. Pragnął nam powiedzieć, że Bóg jest pierwszy, że chwała Boża poprzedza nas i nie należy do nas. Bóg stworzył nas z bezinteresownej miłości, całe stworzenie jest dziełem Jego rąk, darmowym darem Jego miłości” – stwierdził kaznodzieja. Podkreślił, iż oddawanie chwały Bogu nie jest opcjonalnym wyborem, lecz obowiązkiem, koniecznością. Bardzo ważne jest, abyśmy ponownie uświadomili sobie tę prawdę – powiedział kard. Sarah.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję