Reklama

Wynagrodzone posłuszeństwo

Niedziela Ogólnopolska 33/2012, str. 20

Archiwum autora

Klasztor Klarysek w Lourdes

Klasztor Klarysek w Lourdes

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkim pragnieniem ordynariusza z Tarbes - bp. Benoit Langenieux było otoczenie Groty w Lourdes żywą koroną z zakonów, które przez swą modlitwę i pokutę, zgodnie z życzeniem Niepokalanej, będą upraszały nawrócenie świata. Jednym z pierwszych była grupa sióstr klarysek z Lyonu, które uzyskały zgodę na wybudowanie klasztoru w Lourdes jeszcze za życia św. Bernadetty. W jubileuszowym roku 800-lecia Zakonu Klarysek sięgnijmy do ich historii związanej z Lourdes.

Bolesne doświadczenie

Reklama

Wyjazd z Lyonu grupy zakonnic nastąpił 16 marca 1876 r. Najpierw w Lourdes przejściowo - od 17 marca 1876 r. do 2 lipca 1877 r. - przebywały przy rue du Bourg. 2 lipca 1877 r. siostry przeniosły się do swojego nowego klasztoru.
Matka przełożona Maria Teresa od Jezusa myślami jednak cały czas była w dalekim Lyonie, skąd zabrała do Lourdes 5 najmłodszych sióstr, a tam pozostały 2 ciężko chore osoby. Jedna z nich to s. Maria od Aniołów. Od września 1871 r., czyli od 7 już lat, nie opuszczała infirmerii, 7 lat była przykuta do łóżka… Nie uczestniczyła nawet w profesji swej rodzonej siostry Małgorzaty Marii ani nie mogła powitać swego brata księdza, który przybył na śluby zakonne siostry.
Lekarz w tajemnicy mówił matce przełożonej, że to rak wątroby, i wszyscy lekarze stwierdzili, że chorą czeka wczesna śmierć.
M. Teresa wielokrotnie zastanawiała się, jak można pomóc klaryskom w Lyonie nieść ten ciężki krzyż. Podczas zebrania wspólnoty niespodziewane natchnienie oświeciło jej umysł. Odwróciła się do s. Marii od Dzieciątka Jezus i powiedziała: „Czuję obowiązek napisania do Matki Anieli w Lyonie, aby nam przysłała chorą s. Marię od Aniołów. (...) Ona pójdzie prosto do Groty, jeszcze przed wstąpieniem do nas, kto wie, czy Matka Boża jej nie uzdrowi, jak tylu innych. Jeżeli tak, będzie nam pomocna w fundacji. Jeżeli nie zostanie uzdrowiona, ona będzie fundatorką infirmerii (...).
Zresztą, chorzy są błogosławieństwem dla wspólnoty. Ponieważ my ich nie mamy, a w Lyonie są aż 2 ciężko chore, poprosimy, aby się z nami podzielili”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Próba posłuszeństwa

Przełożona klasztoru w Lyonie - m. Aniela nie chciała sama decydować.
Ostatecznie musiał zadecydować sam arcybiskup Lyonu kard. Louis Caverot. Odpowiedź jego była krótka: „Biedną chorą wyślijcie do Lourdes. Wszystkie was błogosławię”.
Wyjazd nastąpił 16 września 1878 r. Kiedy siostry zabrały chorą z auta i niosły do pociągu, urzędnicy z oburzeniem pytali: „Gdzie wywozicie tę chorą? Trzeba nie mieć serca, aby kazać podróżować osobie w takim stanie”.
„Przejeżdżając koło klasztoru klarysek - wspominała później chora - pytałam się Matki Przełożonej: - Czy powinnam prosić o uzdrowienie? - Tak, tak, sto razy tak! - odpowiedziała energicznie Matka Teresa. Gdy dorzuciłam: - Czy powinnam wykąpać się w basenie? Odpowiedziała: - Nie! Jeżeli Matka Boża chce cię uzdrowić, Ona nie potrzebuje tej kąpieli. S. Klara, która dołączyła do chorej w Lourdes, otrzymała od strażnika zgodę podjechania autem aż do Groty”.
Dalsze wydarzenia szczegółowo wspominała s. Maria od Aniołów: „Przed Grotą siostry wysadziły mnie z auta, mówiąc: - Spróbuj zrobić kilka kroków. Moje nogi jednak odmówiły, były całkowicie bezwładne. Dlatego siostry zaniosły mnie na rękach w głąb Groty, gdzie przykucnęłam, opierając się o poduszkę. Powtarzałam stokrotnie Matce Bożej: - O, moja Dobra Matko, ja Cię proszę, uzdrów mnie szybko lub każ mi umrzeć”.
Przed Grotą byli pielgrzymi z diecezji Agen ze swoim biskupem Fonteneau. Ten pobożny biskup, który rano odprawiał Mszę św. w Grocie, przyszedł też pomodlić się wieczorem. Jak później zeznał, popychany był nieodpartą, tajemniczą siłą - jak ongiś Bernadetta - aby jeszcze raz iść do Groty.

Moc posłuszeństwa w wierze

Pewien handlowiec z Lyonu, który wielokrotnie widział chorą siostrę, bo przychodził służyć do kaplicy klarysek w Lyonie, zbliżył się do biskupa i powiedział do niego ze współczuciem: „Ekscelencjo! Pobłogosławcie tę ciężko chorą, biedną zakonnicę. Następnie zawołał: - Siostro Mario od Aniołów, podnieście się. Biskup idzie was błogosławić”. „Mocno zdziwiona, słysząc moje imię, nie mogłam uwierzyć, że to się odnosi do mnie. Znajdowałam się u stóp ołtarza. Tam, widząc biskupa, myślałam, że mam przed sobą biskupa z Tarbes, mojego pierwszego przełożonego. Wtedy przyszła mi myśl, że ja, zakonnica, mogę uzyskać uzdrowienie przez posłuszeństwo przełożonym, więc powiedziałam: - Ekscelencjo! Rozkażcie mi być zdrową. Dobry Biskup, położywszy swoje ręce na mojej głowie, odpowiedział mi tonem ojcowskim: - Ja tego mocno chcę, moje dziecko, jeżeli Najświętsza Dziewica też tego chce.
Co się stało we mnie, nie umiem powiedzieć. Podniosłam się; stałam prosto, nie będąc tego świadoma, i krzyknęłam zdziwiona: - Och! Stoję na nogach i chodzę. Świadkowie tej sceny też byli wzruszeni i zaskoczeni”.
To było 17 września 1878 r. o godz. 17, w uroczystość Stygmatów św. Franciszka, fundatora Klarysek. To nie przypadek, że uzdrowienie nastąpiło właśnie w tym dniu, ale dodatkowy znak nadprzyrodzonej interwencji Nieba.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie Misjonarzy Oblatów w sprawie o. Tomasza Maniury OMI

2025-05-02 15:25

[ TEMATY ]

oświadczenie

oblaci

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Ojcowie Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej wydali oświadczenie w związku z informacją o rezygnacji o. Tomasza Maniury OMI z pełnionych przez niego funkcji. W tym kontekście informują o zgłoszeniu krzywdy przez osobę dorosłą i możliwości przekroczenia przez o. Maniurę VI przykazania Dekalogu. Informują też, że o. Maniura wyraził żal i gotowość współpracy w celu uzdrowienia bolesnej sytuacji. "Jako Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej wyrażamy głęboki ból i solidarność z osobami, które doznały krzywdy. Ponawiamy naszą gotowość do przyjęcia kolejnych zgłoszeń i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości" - czytamy w oświadczeniu.

Publikujemy treść oświadczenia:
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (III Niedziela Wielkanocy)

2025-05-03 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję