Żyjemy w rzeczywistości paradoksu. Młodzi Polacy jeszcze nigdy nie byli aż tak dobrze wykształceni, ambitni i świetnie przygotowani do życia w społeczeństwie. Tymczasem to właśnie społeczeństwo nie daje im szans, podcina skrzydła, zmusza do emigracji i zmiany życiowych planów
Większość młodych ludzi wkracza obecnie w dorosłość z ogromnym potencjałem: mają wiedzę, mają wyższe wykształcenie - czasami nawet po kilka kierunków, znają języki, orientują się w ekonomii i polityce. Są świadomi swoich celów i wartości. Chcieliby uczciwie pracować i znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie - zgodne z własnymi predyspozycjami. Wydawałoby się, że są bezcennym nabytkiem na rynku pracy. Tyle że nie ma tu dla nich miejsca. Albo jest takie, które każe im rezygnować z własnych ambicji i żyć na krawędzi, ledwo wiążąc koniec z końcem.
Nic dziwnego, że fakty są takie, jakie są: kolejne fale emigracji, niż demograficzny, coraz bardziej powszechny lęk przed założeniem rodziny. Weźmy pod lupę sytuację młodych wrocławian. Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania wynosi obecnie we Wrocławiu 6504 zł. Tymczasem wysokość pensji u młodych ludzi, którzy dopiero wkroczyli na rynek pracy, rzadko przekracza 1500 zł netto. Dysproporcja jest nie do przyjęcia. Mimo to młodzi zakładają rodziny, zaciągają kredyty hipoteczne, a potem podporządkowują życie rodzinne ich spłacie. Biorą dodatkowe zlecenia, dorabiają w tzw. szarej strefie, oszczędzają na wszystkim. Kiedy w wyszukiwarce wpiszemy: „oferty pracy we Wrocławiu”, znaczna część z nich będzie dotyczyła bezpłatnych staży i praktyk. Sytuacja wielu pracodawców też nie jest łatwa, więc i oni muszą sobie jakoś radzić.
Choć globalna sytuacja ekonomiczna nie wywołuje optymizmu, zrzucanie wszystkiego na kryzys nie wystarczy. Raczej trzeba sobie zadać pytanie, co robić, żeby młodzi ludzie nie szukali lepszych warunków do życia w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Norwegii. Przede wszystkim samorządy powinny szukać rozwiązań, które usprawnią lokalny rynek pracy. W 2009 r. Prezydent Wrocławia podjął taką inicjatywę, aby powołać Radę ds. małej przedsiębiorczości. Do jej zadań miało należeć m.in. prowadzenie stałego monitoringu kondycji i potrzeb mikro i małych przedsiębiorców oraz wskazywanie kierunków i możliwości ich rozwoju. Idea wydawała się słuszna, ale mimo podpisanego zarządzenia rada do dziś nie funkcjonuje. Samorządy mają możliwości, żeby szukać nowych ścieżek dla młodych ludzi, ale potrzeba tu jeszcze dobrej woli.
Patriarcha Bartłomiej: nie ma pokoju bez sprawiedliwości
2025-08-26 21:25
Andrea Tornielli
Vatican Media
Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej na Mitingu w Rimini
Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola, Bartłomiej, obecny na Spotkaniu w Rimini, w wywiadzie dla mediów watykańskich mówi o wspólnej dacie Wielkanocy dla chrześcijan i o ich świadectwie w świecie naznaczonym wojnami. Wspomina papieża Franciszka i mówi o Leonie XIV, podkreślając, że pierwsza podróż nowego Biskupa Rzymu odbędzie się do Turcji, aby uczcić rocznicę Nicei.
Obchodzimy 1700. rocznicę wielkiego Soboru Nicejskiego, fundamentalnego dla historii wszystkich chrześcijan i dla jedności Kościoła. Jakie przesłanie dociera dziś do nas z tamtego Soboru?
Palestyńczycy ustawiają się w kolejce, aby otrzymać posiłek z kuchni, która zapewnia bezpłatne jedzenie osobom przesiedlonym w południowej części Strefy Gazy
Jesteśmy zszokowani wobec tego, co dzieje się w Gazie, i to mimo potępienia ze strony całego świata, ponieważ wszyscy jednomyślnie potępiają to, co się dzieje – powiedział Sekretarz Stanu kard. Pietro Parolin odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące izraelskiego bombardowania w Strefie Gazy 25 sierpnia, na szpital Nasser w Khan Younis, które spowodowało śmierć 20 osób, w tym 5 dziennikarzy.
„To jest nonsensem” – dodał kard. Parolin, zauważając, że wydaje się, iż „nie ma żadnych oznak rozwiązania” i „że sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, a z humanitarnego punktu widzenia coraz bardziej niepewna, ze wszystkimi konsekwencjami, które nieustannie widzimy”.
W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej Częstochowskiej swoje święto ma parafia na wrocławskim Zalesiu. Tego dnia na odpust przybywa pielgrzymka piesza z Wielkiej Wyspy. Eucharystii przewodniczył ks. Roman Maryński z Metropolitalnego Sądu Duchownego.
Tego dnia czytana jest Ewangelia mówiąca o weselu w Kanie Galilejskiej oraz początku działalności Jezusa. - Dziś musimy wrócić myślą do Kany Galilejskiej i do wydarzeń, kiedy to po raz pierwszy na tych ziemiach człowiek usłyszał słowa: “Ja Ciebie chrzczę: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. - To wtedy zaczęła się ta niezwykła historia. Nie po to, aby się tym chlubić, ale żeby pomimo doświadczenia i przeszłości odnajdywać elementy, które są źródłem prawdziwej nadziei. Był to początek, a później powstało tyle miejsc naznaczonych obecnością Matki Bożej. Poprzez różne wydarzenia, wiele z nich nie zostało zapisanych, a te co zostały zapisane są po to abyśmy uwierzyli, jak pisze św. Jan Apostoł - mówił ks. Maryński.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.