Reklama

Kościół

Bóg nie powołuje doskonałych, ale powołując oczyszcza i sam wskazuje drogę

W Warszawie zakończyła się Krajowa Kongregacja Duszpasterstwa Powołań. Przez trzy dni blisko 140 referentek, promotorów i duszpasterzy powołań z diecezji i zgromadzeń żeńskich i męskich z całej Polski dzieliło się doświadczeniami z towarzyszenia młodym w rozeznawaniu i podejmowaniu życiowych powołań.

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głównym tematem kongregacji była próba poznania i zrozumienia współczesnej młodzieży od strony psychicznej, socjologicznej i duchowej. W części wykładowo warsztatowej uczestnicy wysłuchali konferencji Bpa Prof. Janusza Mastalskiego o lękach powołaniowych młodzieży i Ks. Prof. Zbigniewa Formelli SDB z Rzymu o współczesnym obrazie psychicznym i duchowym młodzieży w kontekście wyboru powołania.

O swojej działalności ewangelizacyjnej w mediach społecznościowych mówili do zebranych Ks. Rafał Główczyński (Ksiądz z osiedla) i Ks. Sebastian Kosecki (Ksiądz z Tik Toka). Podsumowaniem spotkania był panel, w którym wzięli udział młodzi powołani, którzy dzielili się swoim doświadczeniem powołania oraz tym, co i pomogło, a co przeszkodziło im w podjęciu decyzji o powołaniu. Nad całością spotkania czuwał Bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. powołań wraz z Krajową Radą Duszpasterstwa Powołań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Naszym zadaniem jest wspierać młodych jeszcze przed ich podjęciem formacji w seminariach i nowicjatach, nawet jeszcze przed rozeznaniem konkretnego powołania – mówił w homilii podczas mszy św. Bp Andrzej Przybylski – Dlatego wszyscy musimy w tym dziele posługiwać wspólnie, być razem wszędzie tam gdzie są młodzi, aby im pomagać w dojrzałej odpowiedzi na pytanie o ich życiowe powołania. Choć wszyscy pytają nas o liczby, o przyczyny pustoszejących seminariów i nowicjatów, to naszym zadaniem jest być z młodymi, takimi, jakimi oni dziś są, pośród problemów, jakie ich odtykają. Bóg nie powołuje zdrowych i doskonałych, ale powołując uzdrawia, oczyszcza i sam wskazuje każdemu jego własną drogę.”

Spotkanie skończyło się zaproszeniem do tworzeniach w diecezjach ośrodków i zespołów duszpasterstwa powołań, do bycia z młodymi podczas ogólnopolskich spotkań dla młodzieży oraz mobilizacją do systematycznej i wytrwałej modlitwy o powołania.

2024-02-11 20:16

Oceń: +10 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Natchnienie to nie wszystko

Niedziela Ogólnopolska 42/2021, str. 15

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Grzegorz Bac/bieszczadydlajezusa.pl

Czy szewc lub inżynier mogą nas nauczać o Jezusie, a świecki kaznodzieja zastąpić autorytet księdza?

Nie mam nic przeciwko świeckim kaznodziejom, bo niby dlaczego miałabym? Doceniam ich, bo wzbogacają ofertę dedykowaną każdemu, kto ma potrzebę słuchać. Lecz tak jak nie poszłabym po pomoc do psychoterapeuty bez certyfikatu, tak nie budowałabym fundamentów wiary na interpretacji Pisma Świętego dokonanej przez osobę pełną zapału, dobrej woli, być może nawet autentycznego powołania, ale pozbawioną specjalistycznego wykształcenia. Dlaczego? Ponieważ języka polskiego uczył mnie polonista, a nie biolog, zaś moje koty leczy weterynarz, a nie ogrodnik. Oczywiście, nikogo nie dyskredytuję! Większość z nas rozwija się przez całe życie, a niektórzy swoje faktyczne preferencje odkrywają obok formalnego wykształcenia czy mimo jego braku. Nieraz owo przebudzenie wymaga wielu lat tkwienia w określonej strukturze. Takie przykłady można znaleźć w prywatnym otoczeniu, a jeśli nie – zawsze dostarczą ich media. I świetnie. Dają nadzieję, motywują do zmiany na lepsze – według osób, które podejmują takie wyzwania. Nie zamykają nam one drzwi na działanie, ale gdyby wyznaczały kryterium funkcji społecznej, mogłoby się okazać, że w takim układzie wykształcenie nie odgrywa żadnej roli. Bo skoro szewc czy inżynier budownictwa mogą nas nauczać o Jezusie, to dlaczego teolog nie ma projektować obiektów architektonicznych? Ktoś powie: nie porównujmy rangi zjawiska, gdyż budynek, który powstał według źle wyliczonego planu, może się zawalić i pogrzebać nas pod gruzami. To prawda, ale czy przekaz płynący z nauk Jezusa, poddany spontanicznej interpretacji, opartej tylko na subiektywnej wrażliwości, bez podbudowy akademickiej, nie obróci w rumowisko naszego życia, aktualnych relacji, dążeń? W epoce powszechnego kryzysu autorytetów zagadnienie to może się wydawać błahe. Dziś każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie. Może to jednak być niebezpieczne w sytuacji, gdy politycy danych profesji, częściej niż rzadziej, zajmują stanowiska odległe od ich drogi naukowej i wydają dyspozycje obejmujące miliony obywateli. To otwiera pewną furtkę, lecz osobiście nie popieram takich sytuacji i co zrozumiałe – nie ufam osobie bez specjalistycznego wykształcenia w sprawach, które wymagają lat edukacji. Gdy za kierownicą usiądzie mistrz czterech kółek, wyuczony jazdy od dziecka, podczas rutynowej kontroli i tak będzie musiał okazać prawo jazdy. I nawet jeśli tak to nie działa w każdej branży, to powinno. Także, a może zwłaszcza, w zawodzie kaznodziei. Czym innym jest otwierać rano Pismo Święte i interpretować jego fragmenty, „jak nam w duszy zagra”, a czym innym publicznie głosić własne refleksje i brać na siebie odpowiedzialność, że ktoś pójdzie za – jak by nie liczył – naszym prywatnym odbiorem. Słusznie lub nie, ale boję się takiej formy i sama nie podjęłabym się podobnej roli. Owszem, chętnie posłucham świeckiego kaznodziei, ale nigdy nie zastąpi mi on autorytetu księdza – osoby, która w szczególny sposób poświęciła się Bogu, weszła w sferę sacrum. Bo jeśli w sprawach wiary to nie kapłan ma być głównym prowadzącym, wkraczamy na drogę spowitą mgłą relatywnej interpretacji, a ona może nas zaprowadzić praktycznie wszędzie. Dziwi mnie więc trochę aplauz niektórych księży dla zjawiska świeckich kaznodziejów. Widzę w nim nie tylko zagęszczenie przestrzeni słowem Bożym, ale konkurencję. Znakomicie, jeśli tylko motywuje ona kapłana do pracy nad własnym przekazem i działaniem. Gorzej, jeśli z czasem owa konkurencja wykreuje się na lidera przekazu charyzmatycznego, co przy dzisiejszej krytyce kapłaństwa jest wielce prawdopodobne.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja katowicka: Nowi administratorzy parafii

2025-05-29 07:00

[ TEMATY ]

zmiany kapłanów

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

W środę 28 maja, w kaplicy Kurii Metropolitalnej w Katowicach, bp Marek Szkudło wręczył dekrety nowym administratorom. Dziękował księżom za dyspozycyjność i gotowość do podjęcia nowych wyzwań. Zachęcił też, by w nowych miejscach posługi, świadczyli o Tym, "który przyszedł, aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".

ks. Krzysztof Jasek, parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Czernicy
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze parafie neoprezbiterów 2025. Gdzie rozpoczną posługę?

2025-05-29 20:13

[ TEMATY ]

neoprezbiterzy

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Archidiecezja warszawska

Neoprezbiterzy z abp. Adrianem Galbasem

Neoprezbiterzy z abp. Adrianem Galbasem

Dwunastu neoprezbiterów wyświęconych 24 maja 2025 roku zostało posłanych na pierwsze parafie, gdzie będą wikariuszami. Dekrety wręczył im metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

Dwunastu neoprezbiterów odebrało dekrety z rąk metropolity warszawskiego w kaplicy Domu Arcybiskupów Warszawskich. Na początku abp Adrian Galbas odczytał fragment z Dziejów Apostolskich (Dz 1, 6-8), a następnie zachęcił nowych kapłanów, aby nie patrzyli „na tę chwilę tylko od strony administracyjnej, ale żeby to potraktowali także jako moment duchowy”. – Posłanie was na pierwsze miejsca posługi jest doświadczeniem duchowym. I w tym sensie dobrze, żeby właśnie miało miejsce w takim kontekście – mówił metropolita warszawski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję