Reklama

Niedziela Częstochowska

Tygodnik katolicki „Niedziela” w latach 1926-1939

Niedziela częstochowska 46/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

Tygodnik Niedziela

Z lewej: Niedziela nr 1, 4 kwietnia 1926 r. Z prawej: Niedziela nr 36, 3 września 1939 r.

Z lewej: Niedziela nr 1, 4 kwietnia 1926 r. Z prawej: Niedziela nr 36, 3 września 1939 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tygodnik Katolicki w latach 1926-1939 jest cennym świadectwem dziejów Kościoła i Ojczyzny w dziejach II Rzeczypospolitej.

Założyciel „Niedzieli”

Reklama

Po utworzeniu diecezji częstochowskiej w październiku 1925 r. należało w oczekiwaniu na nowego biskupa ustanowić najpierw administratora apostolskiego. W listopadzie nuncjusz apostolski powołał na ten urząd ordynariusza diecezji włocławskiej bpa Stanisława Zdzitowieckiego. Ten zaś po pięciu dniach przekazał swe pełnomocnictwo nad nową diecezją biskupowi pomocniczemu Władysławowi Krynickiemu. Dopiero w dniu 2 lutego 1926 r. rządy w diecezji częstochowskiej objął jej nowy ordynariusz bp Teodor Kubina (ur. 1880 r.). I to właśnie ten biskup powołał do istnienia w nowej diecezji tygodnik katolicki „Niedziela”. Bp Kubina był bowiem człowiekiem wykształconym (dwa doktoraty), prowadzącym ożywioną działalność pisarską i rozumiejącym znaczenie słowa drukowanego. Należy też nadmienić, iż zanim objął stolicę biskupią w Częstochowie, był redaktorem dwóch czasopism religijnych. W 1923 r. założył w Katowicach tygodnik katolicki „Gość Niedzielny”, natomiast dla wiernych niemieckojęzycznych wydawał czasopismo parafialne „Sonntagblatt der St. Mariengemeinde zu Kattowitz”. Pierwszy numer „Niedzieli” ukazał się w dniu 4 kwietnia 1926 r., a więc po dwóch miesiącach jego rządów w diecezji. Daje to pewną sugestie, że dla bpa Kubiny gazeta katolicka miała istotne znaczenie w strukturach Kościoła lokalnego. Jako założyciel „Niedzieli” nakreślił on główne założenia programowe tego czasopisma. Pisał, że gazeta ta „chce […] przynieść radość niedzielną, chce jako prawdziwy Gość niedzielny każdej niedzieli zawitać do każdego domu katolickiego, do każdego mieszkania, do każdej rodziny. Chce mówić […] o wszystkim, co jest pięknym i dobrym jak niedziela, co podnosi serca i uszlachetnia duszę jak to czyni niedziela: o Bogu, Najświętszej Maryi Pannie, o naszym Św. Kościele katolickim, o naszych świątyniach i uroczystościach, o życiu w naszych parafiach, o pięknych naszych katolickich zwyczajach i obyczajach, podstawach i zasadach naszej wiary. Chce nas łączyć w tej nowej diecezji częstochowskiej w jedną wielka rodzinę, tak jak niedziela łączy rodziny przy ognisku domowym […]”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lata 1926-1937

Reklama

Realizacją tych wszystkich założeń zajęli się kolejni redaktorzy tygodnika. Pierwszym redaktorem został ks. Wojciech Mondry (ur. 1887 r.), który miał za sobą znaczne osiągnięcia w pracy wydawniczej („Dziennik Gdański”, „Gazeta Gdańska”, „Towarzystwo Wydawnicze Pomorskie” i „Zjednoczone Pisma Polskie”). Przez prawie 12 lat pracy na tym stanowisku zdołał on wypracować odpowiedni profil czasopisma. U początków istnienia gazety wspominał, że zaledwie „przez półtora miesiąca trudnej pracy «Niedziela» zdobyła przy Bożej pomocy wielkie rzesze czytelników”. Po dziesięciu latach zaś dodał, że tygodnik ten „rozszedł się w ilości ok. 7 mln egz. A wiadomo, że każdy numer czyta nie jeden człowiek, lecz nierzadko cała rodzina, a nawet kilka rodzin”. „Niedziela” była czasopismem diecezjalnym, stąd priorytet wiodły artykuły o treści religijnej. Oprócz nich drukowano także materiały poruszające sprawy społeczne, rolnicze, polityczne i literackie. Takie urozmaicenie tematyczne gazety było charakterystyczne dla pierwszych lat jej rozwoju, bowiem starano się wówczas uchwycić główną linię czasopisma. Były to dość interesujące zabiegi, chociażby z tego tytułu, że prezentowane treści niosły z sobą pewną dozę aktualności i nowości, co z kolei nadawało gazecie swoistą atrakcyjność. Pod koniec 1929 r. można już zaobserwować pojawienie się artykułów w odcinkach. Taka cykliczność, utrzymana niejednokrotnie w formie tasiemcowych artykułów, znacznie osłabiła stronę merytoryczną tygodnika.

Autorzy artykułów zamieszczanych na łamach „Niedzieli” rekrutowali się z różnych środowisk społecznych. Przede wszystkim dominowały osoby duchowne. Swoje materiały drukowali niejednokrotnie biskupi polscy: Stanisław Adamski, Stanisław Gall, August Hlond, Teodor Kubina, Arkadiusz Lisiecki, Stanisław Łukomski, Stanisław Okoniewski i Henryk Przeździecki. Ponadto gros autorów stanowili księża z diecezji częstochowskiej. Najczęściej pisali: ks. Stanisław Bilski, ks. Franciszek Gryglewicz, ks. Wojciech Koźlicki, ks. Stanisław Kuraś, ks. Antoni Marchewka, ks. Wojciech Mondry i ks. Stanisław Ufniarski. Znaczną aktywność pisarską wykazywali alumni Częstochowskiego Seminarium Duchownego. Spoza diecezji warto wymienić: ks. Józefa Kruszyńskiego (rektora KUL), o. Alfons Jędrzejewskiego (paulina), o. Piusa Przeździeciego (generała paulinów), o. Jana Urbana (jezuitę) i o. Konstantego Żółkiewicza (dominikanina). Współpracę z „Niedzielą” nawiązali także znani w środowisku pisarskim autorzy: Elża Burhardówna, Maria Czeska-Mączyńska, Grzegorz de Navarra-Dembski, Władysław Kośmiński i Stanisława Siemińska. Według statystyki w latach 1926-1937 do tygodnika pisało rocznie 40-50 autorów.

Reklama

Podsumowując swoją działalność redaktorską ks. Mondry napisał: „«Niedziela» wszystkim niosła Słowo Boże i ostrzegała przed fałszywymi prorokami, siewcami bratniej nienawiści, agentami sekciarskimi, wolnomyślicielskimi i komunistycznymi. «Niedziela» uczyła oddzielać ziarno od plew, prawdę od fałszu”. Za całokształt tej aktywności otrzymał on z czasem wysokie odznaczenia kościelne i państwowe: papieski order „Pro Ecclesia et Pontifice” (1931 r.) i Medal Niepodległości (1938 r.).

Lata 1937-1939

Drugim z kolei redaktorem „Niedzieli” został ks. Stanisław Gałązka (ur. 1907 r.). Objął on to stanowisko we wrześniu 1937 r. i sprawował je do wybuchu drugiej wojny światowej. Podobnie jak jego poprzednik miał on pewne doświadczenia w pracy wydawniczej, bowiem redagował wcześniej czasopismo o nazwie „Czyn Katolicki”. Od samego początku swej pracy w „Niedzieli” zamierzał nieco zmodyfikować profil czasopisma. W zamieszczonym tekście z racji objęcia redaktorstwa napisał: „Tak bardzo pragniemy udoskonalić tygodnik. Zamierzamy przede wszystkim powiększyć na stałe jej objętość. […] Chcemy Wam, drodzy Czytelnicy, co tydzień dawać gazetę przynajmniej 16-stronicową, a przez to rozszerzyć treść, wprowadzić nowe działy. […] Drugim naszym zamiarem jest poprawić zewnętrzny wygląd pisma przez wprowadzenie lepszego papieru i zwiększenie liczby ilustracji. Wreszcie - i to jest najważniejsze - pragniemy podawać Wam żywą, aktualną i bogatą treść”. Wszystkie te postulaty zaczęto sukcesywnie wprowadzać w życie. Bazowano przede wszystkim na wypracowanym wcześniej ogólnym profilu czasopisma. Z czasem, coraz więcej miejsca poświęcano zagadnieniom społecznym i politycznym, co nie było niczym nadzwyczajnym w panującej wówczas atmosferze zagrożenia wojennego. Oczywiście, jak na gazetę diecezjalną przystało, nieustannie dominowała w niej tematyka religijna.

Reklama

Należy zauważyć, iż w latach 1937-1939 znacznie zmalała liczba autorów współpracujących z redakcją. Z grona episkopatu swoje teksty drukowali tylko bp Teodor Kubina i abp Bolesław Twardowski. Z kolei z duchowieństwa diecezji częstochowskiej wiernymi tygodnikowi pozostali jedynie ks. Franciszek Gryglewicz i ks. Stanisław Ufniarski. Wśród autorów pojawiały się i nowe nazwiska miejscowych księży, jak chociażby ks. Serafin Opałko. Generalnie jednak w tym okresie liczba autorów piszących do „Niedzieli” nie przekraczała 20 rocznie.

Na przestrzeni dwóch lat redaktorstwa ks. Gałązki dało się zauważyć podniesienie poziomu merytorycznego czasopisma. Głosy krytyki pod adresem gazety, tak widoczne ze strony duchowieństwa przed 1937 r., teraz pojawiały się już znacznie rzadziej.

Strona formalna

Przeprowadzone zmiany w strukturze zawartości „Niedzieli” spowodowały zwiększenie liczby stałych działów z 10 na 16. Od 1937 r. doszły zagadnienia dotyczące nowych spraw religijnych, społecznych, rodzinnych, gospodarczych i zagranicznych. Na trwałe do ramówki gazety weszły m.in. wiadomości z życia diecezji i parafii. Były to zazwyczaj krótkie noty, posiadające charakter relacji. Dzisiaj stanowią one istotne źródło historyczne, przydatne w badaniach regionalnych. Na całość czasopisma składały się liczne reklamy i ogłoszenia. Asortyment prezentowanych produktów był dość urozmaicony, począwszy od książek i broszur religijnych, poprzez różnego rodzaju usługi, a skończywszy nawet na reklamie proszku do prania „Persil” czy rewolweru marki „Browning”. Pewną ciekawostką było zniesienie w kwietniu 1939 r. reklamy proszku Persil na skutek zależności tego produktu od firm niemieckich oraz zajęcia przez firmę Henkel niekorzystnego stanowiska względem Polski. Popularność „Niedzieli” sprawiła, iż gazeta ta była w okresie międzywojennym najbardziej rozpoznawalnym czasopismem kościelnym w diecezji częstochowskiej. Do atutów tego tygodnika należała jego stabilność, a więc w miarę niezmienny profil, format i cena oraz regularność wydawania. Ważną rolę w tym wszystkim spełniał kolportaż. Prowadzony on był przez parafie, gdzie proboszczowie rozprowadzali „Niedzielę” przez specjalnych kolporterów lub przez przykościelne stoiska prasowe. Dla przykładu tylko w jednym roku parafia katedralna w Częstochowie rozprowadzała tygodniowo 400 egz. tej gazety. Natomiast przeciętna parafia średniej wielkości prenumerowała w granicach 20-50 sztuk. Taki stan rzeczy niewątpliwie sprzyjał kondycji finansowej tego czasopisma. Dzięki temu pojawiły się dodatki związane z główną edycją tygodnika m.in.: „Młodzież Katolicka”, „Niedziela dla Dzieci” czy „Kalendarz Jasnogórski”. Ponadto wraz z „Niedzielą” rozprowadzano różne czasopisma parafialne, które wzorowano na tym popularnym tygodniku diecezjalnym. Według Tomasza Mielczarka, jednego z znawców problematyki prasowej: „Niedziela” dała dobre świadectwo pracy […]. Błędy korektorskie były rzadkością. Kolumny urozmaicano zdjęciami i rysunkami. Stosowano wiele ornamentów i ramek. Zachęcano przy tym czytelników, by drukowane w tygodniku zdjęcia wywieszali w mieszkaniach, lokalach organizacji katolickich itp.”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bohaterem może być każdy

Swoją heroiczną postawą odznaczyli się w już czasie kampanii wrześniowej, następnie bohaterskie działania podjęli na zachodnich frontach II wojny światowej. Lotnicy z Poddębic walcząc w szeregach Polskich Sił Powietrznych i jednostkach brytyjskich, dali wyraz swej ofiarności wobec Ojczyzny. Dziś pamięć o nich pielęgnowana jest przez młode pokolenie – uczniów Szkoły Podstawowej im. Lotników Polskich

Wszyscy związani z Poddębicami walczyli w Dywizjonach Myśliwskich i Bombowych, także w dywizjonach specjalnego przeznaczenia i Królewskich Siłach Powietrznych RAF. Lotnicy polscy patronujący szkole podstawowej to m.in.: ppor. Leon Wilmański – radiooperator z Bałdrzychowa, chor. pil. Bolesław Michalak – pilot bombowy, instruktor, Wiktor Seweryn Kubiak, st. sierż. Jan Grąbczewski – strzelec pokładowy radiotelegrafista, kpr. Karol Konstanty Jaworski i sierż. Mieczysław Koper – mechanicy lotniczy. Za swoje zasługi zostali uhonorowani wysokimi odznaczeniami krajowymi i zagranicznymi. Patronat lotników polskich przypomina także o wydarzeniach, które rozegrały się 4 września 1939 r. w okolicach Parzęczewa. To tutaj siedem niemieckich myśliwców Messerschmitt Me-109 zniszczyło cztery polskie samoloty 23. Eskadry Rozpoznawczej, wchodzącej w skład lotnictwa Armii „Łódź”. Polskie samoloty pozostały bez szans na przetrwanie.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję