Biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej 10 stycznia obchodził dokładnie 90. rocznicę urodzin. 12 stycznia w zielonogórskiej konkatedrze przewodniczył uroczystej Mszy św., w której wraz z pasterzem diecezji, kapłanami, siostrami zakonnymi i wiernymi dziękował Bogu za dar życia. – Dziękując za dar życia biskupa Pawła, dziękujemy także za dar jego niestrudzonej posługi duszpasterskiej, wychowawczej, misyjnej, rekolekcyjnej i na wielu odcinkach wspierającej życie Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego. Dziękując pragniemy wypraszać potrzebne dary duchowe i fizyczne, bo pracy dużo, a na horyzoncie może widać młodszych, ale słabych współpracowników. Niech Duch Święty wspiera i towarzyszy biskupowi Pawłowi na senioralnym odpoczynku, ale z nadzieją, że dalej będzie ofiarnie pracował w Winnicy Pańskiej Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego i nie tylko – mówił na początku liturgii pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.
We wspólnej modlitwie i dziękczynieniu towarzyszyli jubilatowi m.in. przełożony wyższy Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy ks. Paweł Holc CM oraz Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Homilię wygłosił ks. Kazimierz Małżeński, kustosz sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej w Skwierzynie, który podzielił się osobistym doświadczeniem spotkań z jubilatem, który zapadły w jego sercu i jednocześnie stały się dla niego zadaniem i wyzwaniem.
Biskup senior na zakończenie liturgii dziękował przybyłym gościom oraz organizatorom uroczystości jubileuszowych. Podzielił się też pewną refleksją: - Rocznica ziemskich urodzin to okazja do rachunku sumienia i Bożego spojrzenia na życie człowieka. Wiara uczy, że istnieją dwa sposoby obliczania człowieczego żywota: jedno od dnia urodzin z rodziców, drugie od chrztu świętego – dnia urodzenia z Boga. Im bardziej zbliżamy się do Niego od narodzin w łasce chrztu świętego, do ziemskiej śmierci, tym liczba naszych lat duchowych w ziemskich życiu maleje – mówił jubilat. – Dziękuję wszystkim modlącym się za mnie, że w 90. rocznicę moich urodzin, składanymi życzeniami długich lat życia, przypominacie mi, że jestem o rok, a właściwie o 90 lat młodszy do wieczności. I dlatego proszę Zbawiciela, abym się coraz bardziej stawał jak dziecko, całkowicie zależnym od Stwórcy i Zbawiciela, by mnie Najświętszy Ojciec, prowadził jak dziecko za rączkę, a gdy nie będę mógł już chodzić, niósł mnie na ramionach, na swoich rękach i w ten sposób przeprowadził mnie do pełni życia w Bogu, nieskończonej Miłości. Soli Deo Gloria, samemu Bogu niech będzie chwała – zakończył biskup jubilat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu