Miejsce cierpienia i chwały. Góra Oliwna. Tu zdecydowały się losy Boga-Człowieka, który w noc przed ukrzyżowaniem prosił Ojca, by jeśli możliwe oddalił od niego ten najciemniejszy moment ziemskiego życia. Nie było to możliwe. Jezus znał plany Ojca, choć jako człowiek odczuwał ludzkie cierpienie. Nie było to możliwe, bo bez bólu, poniżenia i śmierci nie byłoby zmartwychwstania. I po czterdziestu dniach nie byłoby tej chwalebnej chwili wstąpienia do nieba.
Dopełnienie Zmartwychwstania
Reklama
Góra Oliwna. Tu ostatni raz widzieli go uczniowie, a to, co widzieli, zostało zapisane. W Ewangelii wg św. Marka czytamy zdanie: „Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba...” (Mk 16, 19), a wg św. Łukasza „wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy...” (Łk 24, 50-52). W Dziejach Apostolskich znajdziemy obszerniejszy opis Wniebowstąpienia: „Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba». Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej” (Dz 1, 9-12). Jezus bowiem polecił Apostołom, by w Jerozolimie oczekiwali spełnienia obietnicy Zesłania Ducha Świętego (por. Dz 1, 4-5). Po powrocie do Jerozolimy „trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1, 14).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tryumf Zbawiciela
Na Górze Oliwnej Chrystus wzniósł się do nieba, czego świadkami byli Jego uczniowie. Jezus wybrał miejsce nieprzypadkowe. Tam, gdzie rozpoczęła się Jego męka, tam wzięła początek Jego chwała. Wypełniły się słowa wypowiedziane przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy, kiedy to objaśnił Apostołom swoje odejście. Wiedział, skąd pochodzi i po co znalazł się na ziemi. Jako człowiek rozumiał kres swojej ziemskiej wędrówki. Znał plany Swojego Ojca. Pozostawił obietnicę: „Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem” (J 14, 2-3).
Uroczystość w tradycji Kościoła
Reklama
Kościół pierwotny łączył Wniebowstąpienie z tajemnicą Zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Zapis o obchodach święta pojawił się po raz pierwszy w IV wieku. W V św. Augustyn pisał: „Dzień dzisiejszy świętują na całym świecie”, a św. Leon I Wielki dwukrotnie poruszył temat tajemnicy Wniebowstąpienia Pańskiego w kazaniach. „Dzisiaj, najmilsi, upływa dzień czterdziesty, przeznaczony najświętszym wyrokiem dla naszego pouczenia, aby widokiem zmartwychwstałego ciała umocniła się wiara nasza. (…) Dzisiaj bowiem nie tylko zostaliśmy umocnieni w posiadaniu nieba, lecz wznieśliśmy się wyżej dzięki łasce Chrystusa, nie utraciliśmy przez zazdrość szatana. Jak bowiem zawzięty nieprzyjaciel zrzucił nas z posiadłości niebieskich, tak nas jako braci swoich Syn Boży społem po prawnicy Ojca umieszcza”. Liturgia podczas uroczystości ma charakter radosny, gdyż jest to dzień królewskiej intronizacji Chrystusa, chwały, którą osiąga Zbawiciel dzięki Swojemu Ojcu. Wywyższając Swojego Syna Bóg wywyższył człowieka, cały rodzaj ludzki otrzymał obietnicę, że tę chwałę będzie mógł dzielić z najwyższym.
Zesłanie Ducha Świętego
Czas, który następuje po uroczystości Wniebowstąpienia jest przygotowaniem wiernych na przyjęcie Ducha Świętego; w kościołach odprawia się nowennę do Ducha Świętego. Liturgia tych dni podejmuje kwestię obietnicy zesłania. Zdejmuje się z ołtarza figurę Jezusa Zmartwychwstałego, pozostaje paschał, a także krzyż z przewieszoną czerwoną stułą.
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego to dzień umocnienia dla chrześcijan. Przypomnienie i podkreślenie, jak bardzo wszyscy staliśmy się zespoleni Bogiem, przez jego Syna, który za sprawą planu Swego Ojca przyszedł na ziemię, umarł na krzyżu, zmartwychwstał, i wrócił do Ojca, byśmy my mieli życie.