Reklama

Kościół

Gniezno: śp. abp Józef Kowalczyk spoczął w podziemiach katedry gnieźnieńskiej

Śp. abp. Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce w latach 1989-2010 i 89. arcybiskup metropolita gnieźnieński, spoczął 29 sierpnia w nekropolii arcybiskupów gnieźnieńskich Prymasów Polski w podziemiach katedry gnieźnieńskiej. Uroczystości pogrzebowe zgromadziły biskupów, duchowieństwo i przedstawicieli najwyższych władz państwowych.

2025-08-29 14:19

[ TEMATY ]

Gniezno

abp Józef Kowalczyk

spoczął

podziemia katedry

Archidiecezja Gnieźnieńska

Abp Wojciech Polak przy trumnie śp. abp. Józefa Kowalczyka

Abp Wojciech Polak przy trumnie śp. abp. Józefa Kowalczyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był to pierwszy prymasowski pochówek w Gnieźnie po 99 latach. Arcybiskup Józef Kowalczyk spoczął obok kard. Edmunda Dalbora, pierwszego Prymasa Polski odrodzonej po zaborach, który zmarł w 1926 roku i został pochowany w katedrze gnieźnieńskiej. Przygotowanie nekropolii arcybiskupów gnieźnieńskich Prymasów Polski w podziemiach bazyliki prymasowskiej było jednym z przedsięwzięć zrealizowanych z inicjatywy i za czasów czteroletniej posługi prymasowskiej śp. abp. Józefa Kowalczyka.

Mszę św. pogrzebową koncelebrowało trzydziestu arcybiskupów i biskupów m.in.: nuncjusz apostolski w Polsce abp. Antonio Filipazzi i poprzednio pełniący tą misję abp Celestino Migliore. Obecni byli m.in.: przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda, wiceprzewodniczący abp Józef Kupny, kard Kazimierz Nycz, abp Stanisław Budzik, abp Marek Jędraszewski, abp Józef Guzdek i arscybisku senior Henryk Muszyński, poprzednik śp. abp. Józefa Kowalczyka na stolicy arcybiskupiej w Gnieźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zmarłego Prymasa żegnali kanonicy Kapituły Prymasowskiej, księża z archidiecezji gnieźnieńskiej, archidiecezji warmińskiej i rodzinnej diecezji tarnowskiej, osoby życia konsekrowanego m.in. siostry urszulanki, z których zgromadzeniem śp. abp Kowalczyk był szczególnie związany, przedstawiciele uczelni wyższych, członkowie organizacji i stowarzyszeń kościelnych, a także władze Gniezna, powiatu gnieźnieńskiego i przedstawiciele najwyższych władz państwowych z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele. Obecna była także była premier i ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka, która blisko współpracowała z abp. Józefem Kowalczykiem w czasie pełnienia przez niego misji nuncjusza apostolskiego w Polsce.

Za duszę śp. abp. Józefa Kowalczyka modlili się jego współpracownicy, m.in. wieloletni sekretarz ks. Tadeusz Gerlach CSMA, delegacja z rodzinnych Jadownik Mokrych oraz tamtejszego Ośrodka Opiekuńczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, którego powstanie zmarły Prymas zainicjował.

Reklama

Rozpoczynając homilię abp Wojciech Polak przywołał pierwsze słowa testamentu swojego poprzednika: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego! Bóg bogaty w miłosierdzie, Pan czasu i wieczności, Życia i Śmierci niech będzie uwielbiony! Jemu cześć i chwała na wieki!”, dziękując za jego miłość do Chrystusowego Kościoła, szacunek, jakimi otaczał namiestników Chrystusowych na Stolicy Piotrowej w Rzymie i świadectwo miłości bliźniego, której najwymowniejszym dowodem jest wspomniany Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny w Jadownikach Mokrych. Wspominając zaangażowanie, z jakim abp Józef Kowalczyk podejmował kolejne zadania powierzane mu w Kościele, przyznał, że czynił to w oparciu o solidny i twórczy fundament, jaki dał mu jego dom rodzinny - skromny w dobra materialne, ale - jak sam wspominał - „wielki bogactwem wiary”. Z tego domu arcybiskup Józef wyszedł z błogosławionym doświadczeniem miłości i troski jego kochanych rodziców, a także z zaczepioną przez nich wiarą, która później pozwalała mu odczytywać wszelkie trudności i wyzwania jako wyjątkową łaskę Boga bogatego w miłosierdzie, niczym niezasłużoną i bardzo zobowiązującą.

„Kreśląc te słowa w swoim testamencie miał zapewne w pamięci także misję, którą powierzył mu św. Jan Paweł II i z której z pewnością zostanie zapamiętany - przeszło dwudziestoletnią posługę Nuncjusza Apostolskiego w Polsce” - przyznał Prymas, przypominając, że posyłając go z Rzymu do Warszawy, papież prosił, aby ta posługa wzmocniła łączność Polski z Następcą św. Piotra oraz przyczyniła się do budowania konstruktywnego porozumienia z władzami dla pokonywania istniejących trudności, jak również osiągania dobra duchowego i moralnego narodu. „Widomym znakiem tego działania było m.in. przywrócenia ordynariatu polowego Wojska Polskiego, praca nad reformą struktur Kościoła w Polsce, a także wspólnie wypracowany i podpisany Konkordat Rzeczypospolitej Polskiej ze Stolicą Apostolską” - przypomniał abp Polak stwierdzając, że wagę i znaczenie wszystkich dziejących się wówczas wydarzeń i zaistniałych faktów w pełni ocenić będą mogli dopiero potomni.

Reklama

Podkreślił również, że ostatni rozdział swojej księgi życia zmarły Prymas zapisał „tutaj, między nami, na Stolicy Prymasowskiej w Gnieźnie”. I choć - jak dodał - posługa ta była relatywnie krótka, to jednak pełnił ją z takim samym pasterskim oddaniem. „Będąc już na emeryturze i dzieląc swój czas między Rzym, Warmię i rodzinne Jadowniki Mokre, nie zapominał o Gnieźnie i było mu ono zawsze bliskie przez miejsca, które tu ukochał i ludzi, których spotykał spacerując ulicami i przysiadając na ławeczce nad Jeziorem Jelonek. Zawsze ciekawy ich opinii, zawsze zainteresowany lokalnymi sprawami, bezpośredni, szczery, często wręcz familiarny w relacjach z bliźnimi” - przypomniał abp Polak.

Na koniec przywołał życzenia, jakie kiedyś, w poranek Zmartwychwstania Pańskiego śp. abp Kowalczyk wypowiedział w katedrze gnieźnieńskiej, aby Zmartwychwstały Chrystus był dla nas źródłem prawdziwiej, chrześcijańskiej nadziei. „Z tą nadzieją stajemy dziś w tej samej katedrze, wokół jego trumny, polecając Go miłosierdziu Bożemu i z ufnością wypowiadając słowa modlitwy, którymi w tych dniach żałoby cały Kościół Gnieźnieński modli się za niego: Boże, Ty obdarzyłeś biskupią godnością swojego sługę arcybiskupa Józefa i dałeś mu udział w kapłaństwie Apostołów, włącz go na wieki do ich społeczności” - zakończył abp Polak.

Pod koniec liturgii odczytano kondolencje papieża Leona XIV, przesłane przez kard. Pietro Parolina do abp. Wojciecha Polaka, w których Ojciec Święty zapewnił o ojcowskiej bliskości, modlitewnej pamięci i przesłał apostolskie błogosławieństwo rodzinie zmarłego, wiernym Kościoła gnieźnieńskiego i wszystkim żegnającym zmarłego Prymasa.

Reklama

Słowa podziękowań i wspomnień wypowiedzieli także: abp Celestino Migliore, obecnie nuncjusz apostolski we Francji, a wcześniej następca śp. abp. Józefa Kowalczyka w misji nuncjusza apostolskiego w Polsce i jego bliski współpracownik w 1989 roku w Ojczyźnie, oraz przewodniczący KEP abp. Tadeusz Wojda. W imieniu władz lokalnych przemówił prezydent Gniezna Michał Powałowski, a z ramienia władz państwowych wiceminister Władysław Kosiniak-Kamysz, który podkreślił, że bez śp. abp. Józefa Kowalczyka, jednego z najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II, zagospodarowanie odzyskanej w pełni w 1989 roku suwerenności byłoby niemożliwe. „Niemożliwe byłoby zbudowanie relacji między państwem a Kościołem” - podkreślił.

Przy biciu dzwonu św. Wojciech, z towarzyszeniem rodziny, Prymasa Polski i biskupów trumna z ciałem śp. abp. Józefa Kowalczyka została przeniesiona do katedralnych podziemi, gdzie obrzędom pogrzebowym przewodniczył abp Wojciech Polak.

Ostatnią drogę śp. abp. Józefa Kowalczyka można było śledzić w przekazie medialnym. Wszyscy, którzy chcą pomodlić się przy jego grobie, mają taką możliwość dziś do rozpoczęcia wieczornej Mszy św. o 18.00.

Zgodnie z wolą zmarłego Prymasa żałobnicy zostali poproszeni, aby zamiast kwiatów - jeśli mają taką możliwość - złożyć datek na Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Jadownikach Mokrych.

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz w Gnieźnie: Polsko nie rezygnuj ze swej chrześcijańskiej tożsamości!

[ TEMATY ]

Gniezno

kard. Stanisław Dziwisz

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

„Polsko św. Wojciecha, Polsko św. Stanisława, Polsko św. Jana Pawła II – nie rezygnuj ze swej chrześcijańskiej tożsamości!” – apelował dziś w Gnieźnie kard. Stanisław Dziwisz, przywołując nauczanie i przestrogi św. Jana Pawła II, za którego kanonizację polscy biskupi i wierni dziękują w czasie uroczystości odpustowych. „Trwale można budować tylko na Bogu. Odnosi się to do życia osobistego każdego z nas, ale także do życia zbiorowości, jaką stanowi naród” – mówił w homilii hierarcha.

Publikujemy pełną treść homilii kard. Stanisława Dziwisza: Czcigodny Księże Prymasie Józefie, Bracia Biskupi i Kapłani, przedstawiciele Władz, organizacji i instytucji, mieszkańcy Gniezna, pielgrzymi, Bracia i Siostry! Tydzień temu Ojciec Święty Franciszek, na mocy przysługującej mu władzy apostolskiej, ogłaszał świętym syna polskiej ziemi, Jana Pawła II. Gaude Mater Polonia! „Raduj się Polsko, Ojczyzno, szlachetnym synem wsławiona. Króla wieczności wychwalaj za Jego dzieła wspaniałe”. Te słowa z hymnu na uroczystość św. Stanisława, biskupa krakowskiego i męczennika, możemy dziś odnieść do Świętego, który dziewięć wieków później również służył ludowi Bożemu w królewskim Krakowie, ale potem został wezwany do jeszcze większej służby i odpowiedzialności jako Biskup Rzymu i pasterz Kościoła powszechnego. Dziś Kościół w Polsce dziękuje w Gnieźnie Bogu, Królowi wszechświata i wieczności, za Jego wspaniałe „dzieło”, jakim był i jest święty Jan Paweł II. Możemy powiedzieć, że na naszych oczach i na oczach całego świata ten gigant wiary, nadziei i miłości dorastał do życia w Bogu na wieki i do podjęcia nowej służby orędowania za nami u tronu Najwyższego. Karol Wojtyła już od młodości żył Ewangelią. Nie był pierwszym w podjęciu takiego wyzwania i miał się na kim wzorować. Na przestrzeni tysiąca lat Kościół w Polsce doczekał się licznego grona szczególnych świadków Jezusa Chrystusa i Jego Dobrej Nowiny. W tym gronie jaśnieje postać św. Wojciecha, biskupa i męczennika. Jego męczeńska krew użyźniła polską ziemię u zarania wiary chrześcijańskiej w naszym narodzie. Z tej gleby w kolejnych wiekach wyrastali nowi świadkowie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana, a ostatnim z nich, najbliższym nam, ale także milionom chrześcijan na całym świecie, jest święty Papież Jan Paweł II. Świadectwo jego życia, jego wiary i jego służby przemówiło do współczesnego świata. Doświadczyliśmy tego po raz kolejny w tych dniach. Również św. Wojciech, choć w innym wymiarze, był postacią uniwersalną. Syn pobratymczego narodu czeskiego, biskup Pragi, zmuszony był dwa razy opuszczać swoją diecezję. Dotarł do Rzymu, który dzięki męczeńskiej śmierci Apostołów Piotra i Pawła stał się stolicą chrześcijaństwa. Czy przypuszczał wtedy ten biskup wygnaniec, że wkrótce spotka go podobny los? Przywdział habit zakonny, zafascynowany regułą św. Benedykta, a potem podjął wyprawę misyjną na Północ, by głosić Ewangelię Węgrom, Polakom i Prusom. I właśnie w pogańskich Prusach padł przeszyty strzałami, które położyły kres jego młodemu życiu. Miał wtedy zaledwie czterdzieści jeden lat. Ale zaczął przemawiać po śmierci, i to w sposób nadzwyczajny. Jego trudne życie jako pasterza, a przede wszystkim jego śmierć zaczęła przemawiać do umysłów i serc narodów europejskich na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia wiary chrześcijańskiej. Już dwa lata po śmierci został kanonizowany przez papieża Sylwestra II, a jego relikwie spoczęły w Gnieźnie. To był początek nowej misji męczennika Wojciecha, trwającej już ponad tysiąc lat. To był także początek umacniania się wspólnoty Kościoła na naszych polskich ziemiach, po przyjęciu chrztu w 966 roku. To był również nowy początek miasta Gniezna. Kluczem do zrozumienia życia i śmierci św. Wojciecha, ale także św. Jana Pawła II, jest odczytana dziś Ewangelia o ziarnie i o obumieraniu. Stanowi ona zapis słów wypowiedzianych przez Jezusa w Jerozolimie, kilka dni przed Jego męką i ukrzyżowaniem: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12, 24). Obumierającym i najważniejszym ziarnem był przede wszystkim sam Mistrz z Nazaretu. W dzisiejszej Ewangelii Jezus uczy nas sztuki prawdziwego życia. Wypowiada paradoksalne słowa, które przestają być paradoksalne, jeśli kierujemy się ewangeliczną logiką, a jest to logika miłości i daru. „Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne” (J 12, 25). Zamykanie się w sobie, egoistyczne koncentrowanie się na sobie zniekształca obraz człowieka, stworzonego przecież na podobieństwo Boże, a więc stworzonego do miłości, do uczynienia ze swego życia daru. Tracąc życie, spalając się w służbie Bogu i bliźnim, zdobywamy prawdziwe i wieczne życie. Tę prawdę zrozumiał biskup Wojciech, który zapłacił wysoką cenę za swą pasterską służbę w Pradze, a potem nie wahał się, by ruszyć niczym Abraham w nieznane i głosić Ewangelię Chrystusa tym, do których jeszcze nie dotarła Dobra Nowina o zbawieniu człowieka. Prawdę o ziarnie rzuconym w ziemię rozumiał też Karol Wojtyła. Oddał Bogu do dyspozycji swoje młode życie, podejmując służbę kapłańską, a następnie pasterską jako biskup krakowski, i wreszcie jako Biskup Rzymu i pasterz Kościoła powszechnego. Jan Paweł II nie żył dla siebie. Na tym polegała jego wielkość. On codziennie umierał dla siebie, bo żył dla Jezusa i dla Jego sprawy. Służba Kościołowi i światu pochłaniała całą jego uwagę, cały jego czas. Te służbę opłacił również cierpieniem. Towarzyszyliśmy mu w tym cierpieniu. Przelał krew na Placu św. Piotra, ale Bóg go zachował jeszcze na długie lata, by spalał się w papieskiej posłudze. Przyjął jego całopalną ofiarę 2 kwietnia 2005 r. Pytanie o plon życia i służby św. Jana Pawła II wydaje się pytaniem retorycznym. Nie sposób opisać tego plonu. Mamy w pamięci cały jego dwudziestosiedmioletni pontyfikat, jego nauczanie, jego podróże apostolskie „aż po krańce ziemi”, jego świadectwo świętości. Kościół i świat uznał plon życia i służby Jana Pawła II w dniu jego pogrzebu, następnie w dniu jego beatyfikacji i wreszcie tydzień temu, gdy został ogłoszony świętym. Wymowne o nim świadectwo złożył dziesięć dni temu Ojciec Święty Franciszek, gdy w swym przesłaniu, dziękując Narodowi polskiemu i Kościołowi w Polsce za dar Jana Pawła II, powiedział: „Jan Paweł II nadal inspiruje Kościół. Inspirują nas jego słowa, pisma, gesty, jego styl służby. Inspiruje nas jego cierpienie znoszone z heroiczną nadzieją. Inspiruje nas jego zawierzenie bez reszty Chrystusowi, Odkupicielowi człowieka i Matce Bożej”. Nie sposób wymienić nawet w największym skrócie dokonań św. Jana Pawła II, jego głębokich intuicji, jego dalekosiężnych wizji. Dzisiaj, ponieważ z całą Polską dziękujemy w Gnieźnie za jego kanonizację, zwróćmy tylko uwagę na słowa wypowiedziane przez świętego Papieża w tym miejscu w 1997 roku. Nawiązując do runięcia Muru dzielącego Europę przez kilka dziesięcioleci i dziękując wszechmogącemu Bogu za dar wolności, jaki otrzymały narody Europy, Jan Paweł II zauważył przenikliwie, że „po upadku jednego muru, tego widzialnego, jeszcze bardziej odsłonił się inny mur, niewidzialny, który nadal dzieli nasz kontynent – mur, który przebiega przez ludzkie serca. Jest on zbudowany z lęku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu, kolorze skóry, przekonaniach religijnych, z egoizmu politycznego i gospodarczego oraz z osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka. „Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo, ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii. […] Zrąb tożsamości Europy jest zbudowany na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości” (homilia, 3 VI 1997, n. 4). Odczytujemy te słowa po siedemnastu latach od ich wygłoszenia. Nie straciły one nic ze swej aktualności. Dziękujemy Bogu za wszelkie dobro, jakie w tym czasie się dokonało w Europie i w Polsce, ale powinniśmy pamiętać, że trwale można budować tylko na Bogu. Twórcy zjednoczonej Europy budowali na fundamencie chrześcijańskim. Na takim samym fundamencie budował Europę Jan Paweł II. Odrzucenie tego fundamentu oznacza budowanie na piasku. Polsko św. Wojciecha, Polsko św. Stanisława, Polsko św. Jana Pawła II – nie rezygnuj ze swej chrześcijańskiej tożsamości! To jest twoją siłą i powołaniem. Bóg spojrzał na nas w swej dobroci i dał nam pasterza według swego serca (por. Jr 3, 15). Jakże bliska jest nam wszystkim osoba Jana Pawła II. Można powiedzieć, że na naszych oczach dorastał do świętości. On wielokrotnie przybywał także do Gniezna jako metropolita krakowski. Stąpał po tej ziemi, chodził po ulicach tego miasta. Tu głosił słowo Boże. Tutaj sprawował Najświętszą Ofiarę. Tu wraz z Prymasami umacniał niepowtarzalne miejsce Gniezna na duchowej mapie Polski. Tutaj – już jako Papież – upomniał się o miejsce w Europie i o wolność dla słowiańskich narodów, żyjących pod jarzmem bezbożnego i nieludzkiego systemu komunistycznego. Jego żarliwe wołanie dotarło do serca Boga i zostało wysłuchane. Jakże w tym kontekście nie wspomnieć dziś o Ukrainie, przeżywającej swój dramat. Jakże tu, w Gnieźnie, nie modlić się za naród ukraiński, by szanowano jego suwerenność, jego prawo do życia w bezpiecznych granicach i w pokoju. Dziś chciałbym także wspomnieć w Gnieźnie o szczególnym świadku pontyfikatu Jana Pawła II. Był nim i jest Ksiądz Prymas Józef Kowalczyk. Od samego początku wspierał Ojca Świętego swoją inteligencją i pracą najpierw w Sekretariacie Stanu, a następnie jako Nuncjusz Apostolski w Warszawie. Dziękuję Ci, Księże Arcybiskupie Józefie, za Twój udział w historycznym pontyfikacie świętego Jana Pawła II. Niech wspiera Cię on w dalszej służbie Kościołowi! Drodzy bracia i siostry, dar świętości Jana Pawła II jest zobowiązujący. Należy go przyjąć i odczytać jako wezwanie do osobistej świętości każdej i każdego z nas: w tym środowisku, na tym posterunku, gdzie nas postawiła Opatrzność. Stałym wyzwaniem i zadaniem jest dobro naszych rodzin. Przypomniał o tym polskim biskupom Papież Franciszek. Rodziny stanowią fundament naszego życia społecznego. To przede wszystkim one powinny być trwałymi wspólnotami życia i miłości. Nikt i nic nie zastąpi zdrowej rodziny, również w dziele wychowania młodego pokolenia Polek i Polaków. Kościół w Polsce chce służyć człowiekowi i narodowi. To jest zadanie, jakie przed nami postawił Chrystus. Zdajemy sobie sprawę z naszych słabości i ograniczeń, bo nosimy skarb w glinianych naczyniach. Wsłuchujemy się uważnie w słowa krytyki, bardzo często krzywdzącej. Ale musimy głosić prawdę. Musimy bronić godności człowieka i rodziny. Dlatego potrzebujemy gorących serc. Potrzebujemy następnego pokolenia młodych i bezinteresownych ludzi, którzy wniosą swój duchowy i apostolski zapał w nasze szeregi. Potrzebujemy pokolenia Jana Pawła II. Potrzeba ludzi, którzy na swój sposób będą realizować wzorzec miłości i gorliwości, pozostawiony przez wielu świętych Polek i Polaków, a wśród nich przez św. Wojciecha i św. Jana Pawła II. Dziś zanosimy do nich nasze prośby, przedstawiamy im nasze radości i smutki, nasze rozczarowania i nadzieje. Święci są przyjaciółmi Boga, dlatego też są przyjaciółmi człowieka. Wierzymy w ich orędownictwo w niebie. Na naszej drodze do świętości nie jesteśmy sami. Święty Wojciechu, patronie ładu hierarchicznego w naszej Ojczyźnie, odważny świadku Ewangelii, wstawiaj się za nami! Święty Janie Pawle II, Wielki Papieżu Bożego Miłosierdzia, Papieżu rodzin, Patronie młodych i Światowych Dni Młodzieży, Opiekunie Ojczyzny, Patronie Trzeciego Tysiąclecia, Janie Pawle II – módl się za nami! Amen!
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Moc Krzyża, która przemienia "truciznę" złego

2025-09-12 09:20

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Materiał prasowy

Materiał prasowy

„Czy da się z trucizny zrobić lekarstwo na życie? To nie teoria. To trzy prawdziwe historie, które zmieniają sposób, w jaki patrzysz na ból, wiarę i nadzieję.” W tym odcinku zabieram Cię: od biblijnego węża miedzianego, przez aptekę, gdzie gorzkie składniki stają się lekarstwem, aż po świadectwa, które łamią logikę zemsty — matki Jamesa Foleya i trenera, który przed meczem daje drużynie minutę ciszy. Na końcu staniemy pod Krzyżem z San Damiano, by usłyszeć „zegar”, który pomaga odnaleźć właściwą godzinę życia.

Jeśli szukasz sensu pośród chaosu — wejdź. A potem w zakładce Społeczność wrzuć zdjęcie krzyża, przy którym odzyskujesz pokój. Może stanie się drogowskazem dla kogoś obok.
CZYTAJ DALEJ

Żywe monstrancje

2025-09-14 00:18

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Radomsko

kongres eucharystyczny

Karol Porwich / Niedziela

– Poznajcie Chrystusa, który jest prawdą, który jest drogą, który jest życiem, a On uczyni was wolnymi od zła i śmierci. Te słowa Zbawiciela wpisują się w sposób szczególny w naszą świadomość wiary podczas przeżywania każdej Eucharystii, ale również i tych stacji eucharystycznych w naszej archidiecezji – powiedział abp Wacław Depo podczas homilii rozpoczynającej IX Archidiecezjalny Kongres Eucharystyczny.

W sobotę 13 września wierni z regionu radomszczańskiego przeżywali uroczystości związane z kongresem eucharystycznym. Stacja kongresu w Radomsku pod hasłem: „Eucharystia tajemnicą wiary” rozpoczęła się konferencją wygłoszoną przez ks. dr. Michała Pabiańczyka w parafii NMP Królowej Polski. Arcybiskup Wacław Depo, metropolita częstochowski, poświęcił również witraże w kościele, w tym jeden, który został ufundowany specjalnie na tę okoliczność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję