Reklama

Głos z Torunia

Pieszo do św. Jakuba

Od początku tego roku do połowy sierpnia do Santiago de Compostela dotarło pieszo, konno lub na rowerze ok. 3 tys. Polaków. Wśród nich była nasza 8-osobowa grupka, która przed kilkoma tygodniami wspólnie przeszła ok. 240 km Szlaku św. Jakuba

Niedziela toruńska 36/2017, str. 4

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Santiago de Compostela

Archiwum Marty Marchlewskiej

Stoją od lewej: Marianna, s. Julia, Marta, Ania, s. Benita, ks. Łukasz, Ela i Piotr (na dole)

Stoją od lewej: Marianna, s. Julia, Marta, Ania, s. Benita, ks. Łukasz, Ela i Piotr (na dole)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Camino de Santiago – to mający wielowiekową tradycję szlak pielgrzymkowy prowadzący do leżącego w Hiszpanii Santiago de Compostela, gdzie znajduje się grób św. Jakuba Apostoła. Pielgrzymowanie do Santiago staje się coraz bardziej popularne, także wśród Polaków. Nic dziwnego – odbycie takiej pielgrzymki to niesamowita przygoda. My zdecydowaliśmy się na przejście odmiany nadbrzeżnej portugalskiej części szlaku, prowadzącej drogami wytyczonymi przy oceanie.

Rytm dnia

Reklama

W trakcie Camino dzień zaczynaliśmy ok. godz. 5.30, by jak najwcześniej wyruszyć w drogę. Z rana bowiem idzie się najlepiej, choć po ciemku – słońce wstawało dopiero po godz. 7. Po pierwszych dwóch godzinach zatrzymywaliśmy się na śniadanie, najchętniej przy jakiejś kawiarni. Potem ruszaliśmy dalej, co jakiś czas czyniąc krótsze lub dłuższe postoje: a to wchodząc na chwilkę do napotkanego kościółka, a to zatrzymując się na drugą kawę czy chwilę odpoczynku gdzieś w cieniu. Zazwyczaj wczesnym popołudniem, po przejściu przeznaczonych na dany dzień 20-35 km, docieraliśmy do albergue, czyli schroniska dla pielgrzymów. Po przybyciu był czas na prysznic, pranie (każdy z nas miał nie więcej niż dwa, trzy zestawy ubrań, bo taszczenie większej ilości to zbyteczne obciążenie na pielgrzymce, w trakcie której wszystko nosi się w plecaku), czas na drzemkę, zakupy i obiadokolację (w okolicznych barach/restauracjach lub własnego wyrobu w schroniskowej kuchni). Ok. godz. 22-23 w albergue’ach zapada cisza – każdy pielgrzym potrzebuje regeneracji przed kolejnym dniem marszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jedni dla drugich

W naszej grupie, która postanowiła wspólnie przejść Camino de Santiago, znalazło się 8 osób z różnym doświadczeniem życiowym. Był wśród nas kapłan ks. Łukasz Meszyński z parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, dwie siostry zakonne – s. Benita i s. Julia ze zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, małżeństwo: Ela i Piotr, a także Ania, Marta i ja. Każdy z nas mógł służyć innym tym, czym umiał: śpiewem, ustalaniem kierunku marszu, tłumaczeniem z angielskiego czy hiszpańskiego, masażem obolałych mięśni, podtrzymywaniem dobrych nastrojów w grupie.

Niesamowitym błogosławieństwem była dla nas obecność księdza, dzięki któremu mogliśmy codziennie przeżywać Eucharystię w napotkanych po drodze kościółkach, na świeżym powietrzu czy w salach schronisk. Kilkakrotnie dołączali do nas inni pielgrzymi. Na pewno nie zapomnimy tej Mszy św., podczas której modliliśmy się wspólnie z rodziną pielgrzymów z Kolumbii. Przyszli do nas na Eucharystię, ponieważ należący do tej rodziny diakon zauważył nas czekających na posiłek w barze, i widząc ks. Łukasza ubranego w sutannę, zapytał, czy mógłby dołączyć do Mszy św. Mimo bariery językowej zadzierzgnęła się między nami nić sympatii. Jakże miło było zobaczyć „naszych” Kolumbijczyków ponownie, u kresu wędrówki, już w Santiago de Compostela!

Reklama

Ta piękna sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby nie fakt, że ks. Łukasz zdecydował, by całą trasę przejść w sutannie, dając świadectwo, że jest kapłanem. Z tego, co zdążyliśmy zaobserwować, w Portugalii i Hiszpanii widok księdza w sutannie nie należy do zbyt częstych, ale kapłan pielgrzym wzbudza zainteresowanie i sympatię. Także ubrani po świecku miejscowi księża podchodzili, by się przywitać i przedstawić.

Przestrzeń spotkania

Choć trzeba przyznać, że widoki były piękne, a trasa czasem bardzo wymagająca fizycznie, to jednak dla nas najważniejszy był duchowy wymiar pielgrzymowania. Oprócz Mszy św., codziennie rano przed wyruszeniem słuchaliśmy odczytywanej przez ks. Łukasza Ewangelii z danego dnia, a później, w miarę możliwości, odmawialiśmy wspólnie Liturgię Godzin.

Po 11 dniach dotarliśmy do celu, czyli katedry w Santiago de Compostela, gdzie mogliśmy uczestniczyć w Mszy św. Pielgrzyma, pomodlić się przy grobie i figurze św. Jakuba. Będąc coraz bliżej końca pielgrzymki, zaczęliśmy odkrywać, że ważny jest nie tylko kres wędrówki, lecz także sama droga, czyli po hiszpańsku właśnie camino. Droga to przede wszystkim przestrzeń spotkania z Bogiem, ale także okazja do poważnych i mniej poważnych rozmów, wygłupów, śpiewu. Możliwość poznania innych, ale i siebie samego, a także doświadczenia tego, jak Bóg działa i się troszczy, na co my, pielgrzymi, moglibyśmy podać wiele przykładów.

W trakcie Camino każdy z nas z czymś się zmagał. Pęcherze na stopach, pogryzienia owadów, bóle mięśni, skręcona kostka czy na przykład strata pieniędzy… Ale gdyby nie te trudności, nie byłoby przygody. Niedogodności ofiarowywaliśmy w intencjach, z którymi każdy z nas wyruszył na pielgrzymi szlak. To, co nosiliśmy w sercach, mieliśmy także okazję powierzyć Matce Bożej, ponieważ po dotarciu do Santiago na dwa dni wybraliśmy się jeszcze do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie (tym razem już nie pieszo, a autokarem).

Teraz, choć wydaje się, że nasze Camino dobiegło końca, chcemy je kontynuować – pielęgnując owoce pielgrzymowania w codziennym życiu. A część z nas już teraz planuje powrót na Szlak Jakubowy, by jeszcze raz doświadczyć błogosławionego czasu pielgrzymowania.

2017-08-30 12:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka ludzi pracy

Niedziela wrocławska 19/2019, str. 8

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Anna Majowicz

Pątnicy u celu

Pątnicy u celu

Kilkaset osób pielgrzymowało 1 maja na Ślężę, by wziąć udział w corocznej Majówce pod hasłem „I co czuje, i co żyje, niech z nami sławi Maryję!”

Pielgrzymka rozpoczęła się nabożeństwem majowym o godz. 10 w sanktuarium św. Anny i Najświętszej Maryi Panny Matki Nowej Ewangelizacji w Sobótce. Uczestniczy wędrowania doświadczyli prawdziwej atmosfery przyjaźni – był trud, ale i modlitwa, śpiew na ustach. Słoneczna Majówka na Ślęży zakończyła się Mszą św., którą na szczycie „śląskiego Olimpu” sprawował ks. Ryszard Staszak, proboszcz parafii w Sulistrowicach i gospodarz odnowionego kościoła na szczycie góry.
CZYTAJ DALEJ

Wybrano administratora diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

2025-05-05 14:37

[ TEMATY ]

diecezja koszalińsko‑kołobrzeska

KEP

Nowy administrator będzie pełnił tę funkcję do czasu mianowania przez Stolicę Apostolską nowego biskupa koszalińsko-kołobrzeskiego. Administratorem diecezjalnym został wybrany bp Krzysztof Zadarko.

Zgodnie z obowiązującym prawem wybrało go 5 maja Kolegium Konsultorów. Kim jest administrator diecezjalny? Określają to m.in. kanony 426, 427 i 428 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

W środę rozpocznie się konklawe, trzecie w ciągu ponad 20 lat

2025-05-06 07:46

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Kardynał William Goh Seng Chye

Kardynał William Goh Seng Chye

W środę rozpocznie się oczekiwane z wielkim zainteresowaniem konklawe, które wybierze następcę papieża Franciszka. To trzecie konklawe w ciągu ponad 20 lat. Poprzednie odbyły się w 2005 roku po śmierci Jana Pawła II i w 2013 roku po rezygnacji Benedykta XVI. W obecnym udział weźmie rekordowa liczba 133 elektorów.

Pracom konklawe będzie przewodniczyć dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin jako najstarszy pod względem nominacji kardynał-biskup uprawniony do udziału w wyborze papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję