Reklama

W poszukiwaniu utraconej jedności

Pokora nie jest czymś, na czym dzisiaj człowiekowi szczególnie zależy. Powodów tego stanu rzeczy jest oczywiście wiele, ale co do jednego powinniśmy się zgodzić, jest to między innymi wynik błędnego jej rozumienia. By to zmienić, należy zacząć od prawidłowej definicji cnoty pokory. Otóż jest ona trwałym nastawieniem woli człowieka, dzięki któremu ten, kto ją posiada, potrafi wydać o sobie w praktyce rozumny sąd wartościowy, czyli rzecz inaczej ujmując, jest to ujrzenie siebie w prawdzie takim, jakim rzeczywiście jestem. Tak więc cnota pokory pozwala w sposób odpowiedzialny podejmować się różnorodnych zadań, co do których wiemy, że jesteśmy w stanie je wykonać. Czasami jednak przychodzi zmierzyć się z problemami, które przerastają - uczą one wtedy pokory. Tak na przykład jest z tajemnicą jedności Kościoła.

Niedziela lubelska 37/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tytuł tego artykułu pochodzi z książki Jana Pawła II pt. Przekroczyć próg nadziei, w której odnajdujemy cztery rozdziały poświęcone zagadnieniu tajemnicy jedności Kościoła. Dostrzegalny fakt podzielonego chrześcijaństwa skłania Ojca Świętego do refleksji nad pytaniem: dlaczego w ogóle Duch Święty dopuścił do tych wszystkich podziałów? Według niego podstawową przyczyną są grzechy samych chrześcijan, których „owocem” stały się liczne rozłamy - ten aspekt możemy prześledzić, przyglądając się historii Kościoła. Tak zarysowana sytuacja, gdybyśmy rozpatrywali ją na płaszczyźnie doczesnej, byłaby znakiem braku nadziei na odzyskanie „utraconej jedności”. Dramatycznie rozbrzmiewa zdanie przedstawicieli wspólnot protestanckich na spotkaniu ekumenicznym w Kamerunie, skierowane do Papieża: „wiemy, że jesteśmy podzieleni, ale nie wiemy dlaczego”. Jan Paweł II zdaje sobie sprawę z wielu trudności stojących przed wspólnotami chrześcijańskimi, które pragną się między sobą porozumieć. Ich wielość, ta „swoista wielobarwność” nosi w sobie jakieś niewątpliwe bogactwo. Może, jak zastanawia się Papież, „trzeba, ażeby rodzaj ludzki dochodził do jedności przez wielość, ażeby uczył się być jednym Kościołem w pluralizmie form myślenia i działania, kultur i cywilizacji”, ale zaraz stanowczo, po ojcowsku dodaje: „jednakże nie może być on usprawiedliwieniem dla coraz dalej idących podziałów! Musi przyjść czas na to, ażeby objawiła się jednocząca miłość”. To pokora i pełne oddanie się woli Boga przemawiają przez następcę św. Piotra. Proponuje on współczesnemu człowiekowi wejście na drogę Prawdy, którą należy poznać i ukochać. Jej siła ma swe źródło w Ewangelii. Z niej wypływa tajemnica jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. Jego istotą jest właśnie Tajemnica, ma ona wymiar niewidzialny. Przenika i ożywia całą jego strukturę: „Struktury i organizacje służą Tajemnicy, gdyż Kościół, jako Ciało mistyczne Chrystusa, przenika nas wszystkich i wszystkich ogarnia. Jego duchowa, mistyczna jedność jest o wiele większa, aniżeli potrafią to ukazać jakiekolwiek socjologiczne statystyki. Otwiera to obszary dociekań teologicznych, wobec których wierzący odkrywa swą małość, bo jak w sposób prosty przedstawić Tajemnicę Trójcy Świętej, misterium Trójjedynego Boga. Może, jak św. Patryk, patron Irlandii, wystarczy trójlistna koniczyna, może sięgnąć do tekstów św. Tomasza z Akwinu, w których Doktor Anielski porównuje Kościół do ciała składającego się z wielu członków, gdzie „duszą ożywiającą to ciało jest Duch Święty”.
Motywem wszelkiego zbawienia jest niezgłębiona miłość Boża, to w Jezusie Chrystusie okazuje się Bóg tym, kim naprawdę jest: absolutną miłością, która swą pełnię uzyskuje w tajemnicy trynitarnej, tzn. może być pomyślana jako wiekuiste powiązanie Ojca z Synem w Duchu Świętym. Czy te teologiczne podstawy jedności jesteśmy w stanie ogarnąć naszym jakże niedoskonałym rozumem? Oddajmy jeszcze raz głos Ojcu Świętemu i spróbujmy otworzyć się na to, co usłyszymy: „W posłudze Piotra jest więc również posługa jedności, która znajduje swój wyraz na polu ekumenicznym. Zadaniem Piotra jest stale szukać dróg, które służą utrzymaniu jedności. A więc nie ma on stwarzać przeszkód, ale szukać dróg”. I tu pojawia się pokora, która powinna cechować każdego człowieka stającego wobec bezgranicznej Prawdy. Podobnie jak to miało miejsce z Piotrem, któremu Jezus nakazał „Umacniaj twoich braci w wierze” (Łk 22, 32). Rzecz znamienna - dodaje Jan Paweł II - że słowa te wypowiedział Chrystus do Piotra wówczas, kiedy niedługo potem Piotr miał się Go zaprzeć. Jakby sam Mistrz chciał mu powiedzieć: „Pamiętaj, że i ty jesteś słaby, że i ty potrzebujesz nieustannego nawrócenia. Możesz innych umacniać o tyle, o ile masz świadomość swojej słabości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Dziś mija 27 lat od kanonizacji Edyty Stein, świętej, która buduje mosty

2025-10-11 17:05

[ TEMATY ]

kanonizacja

św. Edyta Stein

27 lat

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein, nauczycielka w Spirze, 1926 r.

Edyta Stein, nauczycielka w Spirze, 1926 r.

Mija 27 lat od kanonizacji Edyty Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża. Jej wyjątkowe świadectwo wiary, które stało się mostem między judaizmem a chrześcijaństwem. Wrocławianka, filozofka, karmelitanka i męczennica Auschwitz pozostaje symbolem duchowej jedności, odwagi i pojednania. 12 października przypada także 134. rocznica jej urodzin.

„Wybitna córka Izraela i wierna córka Kościoła”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję