Reklama

Chwała Boga - we wszystkim i przez wszystko

Niedziela rzeszowska 12/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Janem Szczupakiem, kanclerzem Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie, rozmawia Alina Ziętek-Salwik

Alina Ziętek-Salwik: - Mija 12 lat od powstania diecezji rzeszowskiej. Ksiądz Kanclerz był obok bp. Edwarda Białogłowskiego jednym z pierwszych współpracowników bp. Kazimierza Górnego. Jakie były początki? Z jakim nastawieniem i z jakimi planami podejmowana była praca?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Jan Szczupak: - 25 marca 1992 r. biskup Edward objął kanonicznie diecezję i na prośbę Księdza Biskupa Ordynariusza uroczyście odczytał w katedrze rzeszowskiej na Mszy św. dekret Ojca Świętnego Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae Populus o utworzeniu diecezji rzeszowskiej. Początki były trudne, ale też muszę powiedzieć, że radosne. Nasza diecezja powstała z części terytorium dwóch diecezji: przemyskiej i tarnowskiej. Poznawaliśmy ludzi i ich wielką życzliwość, która została już na zawsze.
Plany? Trudno mówić o planach. Przede wszystkim zawsze chcieliśmy, by ze wszystkiego chwałę miał Pan Bóg. A dalej to już życie pokazywało, co trzeba robić. Ksiądz Biskup Ordynariusz w pierwszym Liście Pasterskim napisał m.in.: „Pragniemy nauczanie Ojca Świętego uczynić programem pracy w naszej diecezji”. To zadanie kontynuuje Instytut Jana Pawła II, który już od kilku lat działa w Rzeszowie i czyni wiele dobra. Instytut jest swoistym pomnikiem dla naszego Papieża.

Reklama

- Praca na „polu Bożym” to proces ciągły. Jednak w związku z powołaniem nowej diecezji trzeba było tworzyć nowe struktury, w czasie tych kilkunastu lat powstały najważniejsze instytucje diecezji. Czy zatem można powiedzieć, że ukształtowało się już jej oblicze?

Reklama

- Od początku tworzyliśmy wszystkie instytucje. Jedną z pierwszych, po Kurii Diecezjalnej, była Caritas Diecezji Rzeszowskiej - została powołana już w maju 1992 r. Rzeczywistość pokazywała, że Caritas jest najbardziej potrzebna. Dzisiaj wszyscy radujemy się jej szeroką działalnością. Zawdzięczamy to jej dyrektorowi ks. Stanisławowi Słowikowi i współpracującym z nim kapłanom oraz wszystkim diecezjanom. Gdyby nie wsparcie ludzi dobrej woli, nie można by mówić o działalności Caritas. W trzech parafiach działają stacje Caritas, w których służba pielęgniarek, zarówno sióstr zakonnych, jak i osób świeckich, jest wielkim dobrodziejstwem dla ludzi chorych i starszych. Prężnie rozwija się Ośrodek Wypoczynkowo-Rehabilitacyjny w Myczkowcach, który jest czynny przez cały rok, a podczas wakacji przyjmuje ponad 2,5 tys. dzieci. Powstały Warsztaty Terapii Zajęciowej. W Rzeszowie rozwija się centrum charytatywne i centrum dla niepełnosprawnych. Działa ponad 100 szkolnych kół Caritas i Caritas Academica.
Instytucją, bez której trudno mówić o diecezji, jest Wyższe Seminarium Duchowne. Jest to „serce diecezji”. Pierwsi kapłani byli święceni już w 1992 r. Przygotowanie do kapłaństwa przeżywali w Seminariach w Przemyślu i Tarnowie, ale w katedrze rzeszowskiej w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego przyjęli świecenia kapłańskie. Ponadto w diecezji działa Akcja Katolicka, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, oaza młodzieżowa i wiele innych grup z udziałem laikatu. Wielką troską otaczana jest młodzież - nadzieja Kościoła. Raduje nas działalność na rzecz najbardziej potrzebujących, pomoc ludziom, rodzinom w trudnych sytuacjach losowych. To zdumiewające, że wszyscy diecezjanie tak chętnie jednoczą się i służą. To jest właśnie istota Kościoła.
Od kilku lat działa Katolickie Radio Via oraz wiele stowarzyszeń i ruchów katolickich, np. Ruch Domowego Kościoła, Fundacja Jana Pawła II „Wzrastanie”, Neokatechumenat, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Ruch Odnowy w Duchu Świętym i inne. Dzięki ludziom dobrej woli wiele już uczyniono od strony materialnej, a oblicze duchowe diecezji z każdym rokiem staje się piękniejsze.

- Dobiegają końca obrady I Synodu Diecezji Rzeszowskiej. Jak Ksiądz Kanclerz ocenia jego przebieg? Czy można już dzisiaj powiedzieć, co on przyniesie dla diecezjan?

Reklama

- Synod to swego rodzaju „wiosna w Kościele”. Pragniemy, by zrealizowany był cel, jaki postawiliśmy na początku Synodu: wprowadzenie w życie diecezji uchwał II Polskiego Synodu Plenarnego, ujednolicenie prawa diecezjalnego, podjecie programu nowej ewangelizacji po błogosławionych dniach Roku Jubileuszowego 2000 i określenie istotnych kierunków duszpasterstwa w diecezji, według Listu Apostolskiego Novo millennio ineunte Jana Pawła II. Raduje to, że w wielu parafiach powstały prężnie działające grupy synodalne, że ludzie spotykają się, chcą coś czynić dla dobra wspólnoty parafialnej. Życzylibyśmy sobie i wszystkim, aby te grupy ożywiły się w parafiach, gdzie może słabo działają. Wiem, że wszędzie są dobrzy ludzie i chcą działać, tylko może brakuje odwagi...
Synod ma ożywić życie religijne w parafiach, w każdym z nas. Nie zrobi się tego za rok, czy dwa lata. Jest to praca na długi czas, Synod ma jedynie dobrze zapoczątkować tę pracę. Radujemy się zaangażowaniem ludzi świeckich w życie Kościoła, bo przecież Kościół to nie tylko duchowni, kapłani i zakony, ale to my wszyscy. To sobie musimy często przypominać. Często mówimy, jakie rodziny, takie powołania, tacy kapłani i siostry zakonne. Bo oni przecież wychodzą z rodzin. Jak wychowane są dzieci dzisiaj, tacy są dorośli za dwadzieścia lat. Jakże ważnym problemem jest opieka nad niepełnosprawnymi, chorymi i ludźmi samotnymi. Pragnęlibyśmy, aby młodzi jeszcze chętniej tym osobom chcieli służyć. Wiemy, że niepełnosprawni i chorzy zajmują naczelne miejsce w sercu Pasterza naszej Diecezji.

- Czy Ksiądz Kanclerz zechciałby jeszcze podzielić się refleksjami na temat inicjatyw, które podejmowane będą po zakończeniu Synodu?

- Po zakończeniu Synodu będziemy realizować to, co Synod nam zaleci. Na pewno musimy zwrócić także szczególną uwagę na Liturgię. Otrzymaliśmy ze Stolicy Apostolskiej Nowe ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego. To nas zobowiązuje do zgłębienia tegoż dokumentu i realizowania zaleceń w liturgii Mszy św. Biskup diecezjalny, jako pierwszy szafarz Bożych misteriów w powierzonym mu Kościele, jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia liturgicznego, więc Pasterz diecezji wyda odpowiednie zalecenia. Ponadto na każdy rok mamy przygotowany przez Komisje Episkopatu Polski specjalny program, który także pragniemy wiernie realizować. We wszystkim i przez wszystko niech będzie Bóg uwielbiony i wszystko, co czynimy w Kościele, niech służy dobru naszych diecezjan.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Profanacja krzyża w cerkwi Kościoła greckokatolickiego w Legnicy

2025-09-13 21:36

[ TEMATY ]

Legnica

Ks. Waldemar Wesołowski

W nocy z piątku na sobotę nieznani dotąd sprawcy odcięli metalowy krzyż znajdujący się na szczycie kopuły cerkwi Zaśnięcia NMP w Legnicy. Sprawcy musieli być dobrze przygotowani i wyposażeni w sprzęt, stąd podejrzenie, że była to akcja celowa.

Podziel się cytatem Spłoszył ich alarm, który zadziałał, jednak już po odcięciu krzyża, którego elementy zostały rozrzucone wokół cerkwi. Wartość materialna krzyża jest znikoma, jednak szkody wyrządzone są ogromne, ale najgorsza jest świadomość, że sprofanowany został znak krzyża. Jak podkreśla proboszcz ks. Mirosław Drapała stało się to w przeddzień uroczystości Podniesienia Krzyża Świętego, którą obchodzimy w niedzielę 14 września.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia/ Kardynał Parolin oddał hołd ofiarom wypadku kolejki Gloria w Lizbonie

2025-09-13 21:26

Vatican News

Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin oddał w sobotę w Lizbonie hołd ofiarom wypadku kolejki linowo-terenowej Gloria. Zginęło w nim 3 września 16 osób, a ranne zostały 22.

Podczas krótkiej ceremonii w pobliżu miejsca tragicznego zdarzenia kardynał Parolin odmówił modlitwę w intencji ofiar wypadku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję