Reklama

Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże, zapomnij o mnie

Rocznica niepodległości zaprasza nas do otaczania troską miejsc pamięci narodowej, bo bez pamiętania o tym, co święte, bardzo łatwo życie przegrać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas Nawiedzenia Królowej naszego Narodu, w jakim trwamy, mówi nam o wiernej obecności Tej, która „nigdy nam swego nie odjęła lica. Jam po dawnemu moc twoja i siła - Bogurodzica!”. Przypomina nam Jasnogórska Królowa o wielkości i chwale naszych dziejów Jej i Polaków dłońmi zapisanych, ale rany na Jej świętym Obliczu są niby świadectwo tego, co wstydliwe, małe, podłością dotknięte w historii naszej. Z tego gorzki rachunek sumienia robić nam sobie trzeba i z win ojczystych właściwe wnioski na przyszłość snuć.
Do tego zobowiązuje nas 90. rocznica odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Niemymi świadkami tamtego czasu stają się do dzisiaj, rozsiane po Polsce, dęby wolności, pomniki, krzyże, zbiorowe mogiły, powtarzające o niepokornych rodowodach polskich serc, o ofiarności polskiego ducha, o życiu, które najwyższą cenę chętnie i hojnie płaciło, by w niepodległej Polsce sny się spokojne śniły i praca w pokoju wykonywana była. Dzisiaj łatwo o tym zapominamy i za szybko zapominamy - niczym przekleństwo można by powtórzyć słowa Jana z III części „Dziadów” Mickiewiczowskich: „jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie!”. Uczą nas coraz sprawniej wstydzić się historii naszej Ojczyzny, a przywiązanie do tradycji wyśmieją, oplują - więc zapominamy o nich, powtarzając już bez emocji w szkolnych ławkach wieszcza prośbę: „Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie!”.
Czasami ironicznie pytam się moich uczniów: „po co uczysz się obcych języków, skoro swój własny kaleczysz potwornie i nie znasz go za dobrze”, chcąc im uświadomić, że otwieranie się na nowe kultury, języki, dzieje musi się rozwijać na bazie głębokiej znajomości tego co własne, co rodzime, bo inaczej łatwo się wykorzenić. Badania ostatnich miesięcy pokazują smutne sytuacje: że nie wie się, czym był dzień 17 września i co to była agresja Rosji na polskie ziemie. Internauci często wypisują na forach, że nie obchodzi ich ani męczeństwo ks. Popiełuszki, ani inne sprawy z najnowszej naszej historii, bo ważne jest to co dzisiaj, co jutro - a jakie może być jutro bez wczoraj? Rocznica niepodległości zaprasza nas do otaczania troską miejsc pamięci narodowej, bo bez pamiętania o tym, co święte, bardzo łatwo życie przegrać, Ojczyznę stracić, zmarnować wszystko.
Dzień odzyskania przez Polskę niepodległości skłania nas dzisiaj nie tylko do pamięci o bahaterach narodowych. Pytamy również o miarę patriotyzmu dzisiaj. Choć Polska jest krajem wolnym, stoją przed nami inne wyzwania. Nasze współczesne zobowiązania to przede wszystkim chrześcijańskie wychowanie dzieci, dobra edukacja, rzetelna i uczciwa praca i odpowiedzialność wszystkich, zwłaszcza rzadzących, za losy i przyszłość naszego państwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: z popiołem na głowie podążajmy ku nadziei Paschy

2025-03-05 17:27

[ TEMATY ]

Wielki Post

Franciszek

Vatican Media

Na znaczenie gestu posypania głów popiołem, ożywającego w nas pamięć o tym, kim jesteśmy, ale także nadzieję na to, kim będziemy wskazał papież w odczytanym przez kard. Angelo de Donatisa tekście homilii przygotowanej na Mszę św. Środy Popielcowej w bazylice św. Sabiny na Awentynie. Tradycyjnie świątynia ta, gdzie mieści się kuria generalna dominikanów, jest pierwszym kościołem stacyjnym Wiecznego Miasta. Ojciec Święty od 14 lutego jest hospitalizowany w klinice Gemelli. Celebransowi głowę posypał popiołem dziekan Kolegium Kardynalskiego, kard. Giovanni Battista Re.

Na wstępie kard. De Donatis zachęcił zgromadzonych, aby słuchając homilii papieża Franciszka poczuli się głęboko z nim zjednoczeni, dziękując jemu za ofiarowanie swoich modlitw i cierpień dla dobra całego Kościoła na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Kościoły stacyjne - wielkopostna pielgrzymka do początków chrześcijaństwa

2025-03-05 11:07

[ TEMATY ]

Wielki Post

kościoły stacyjne

Vatican Media

Msza stacyjna w Bazylice Matki Bożej Większej

Msza stacyjna w Bazylice Matki Bożej Większej

W Rzymie Wielki Post to czas duchowej pielgrzymki po najstarszych i najważniejszych świątyniach Wiecznego Miasta: kościołach stacyjnych. Ich lista została ostatecznie ustalona przez Grzegorza Wielkiego. Każdemu dniowi Wielkiego Postu odpowiada jeden kościół, począwszy od Bazyliki św. Sabiny na Awentynie, gdzie Papież zwykł sprawować liturgię Środy Popielcowej, aż po Bazylikę św. Jana na Lateranie w Wielką Sobotę.

Znaczenie wielkopostnych liturgii stacyjnych w zwięzły sposób wyjaśnił Benedykt XVI w Środę Popielcową 2007 r.: „Starożytna liturgia rzymska poprzez stacje wielkopostne wyznaczyła szczególną geografię wiary; przyświecała temu myśl, że w związku z przybyciem Piotra i Pawła oraz zniszczeniem Świątyni Jerozolima jakoby przeniosła się do Rzymu; Rzym chrześcijański postrzegano jako rekonstrukcję Jerozolimy z czasów Jezusa, w obrębie murów miasta. Ta nowa wewnętrzna duchowa geografia, wpisana w tradycję kościołów stacyjnych Wielkiego Postu, nie jest zwykłym rozpamiętywaniem przeszłości ani pozbawioną treści antycypacją przyszłości. Przeciwnie, ma ona pomagać wiernym przejść wewnętrzną drogę – drogę nawrócenia i pojednania, by dotrzeć do chwały niebieskiego Jeruzalem, gdzie mieszka Bóg”.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Po każdym Wielkim Piątku przyjdzie Zmartwychwstanie

2025-03-05 21:08

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja. /Mt 26,42.

Po ludzku to szalenie trudne poddać się woli Bożej. Będąc tu na ziemi nie znam planu, jaki ma dla mnie Bóg, a i tak idę za Nim, bo ufam, że ten plan jest dla mnie najlepszy. Utrata upragnionego dziecka, które nawet nie zdążyło przyjść na świat to największy ból, jakiego doznałem. Patrzenie na cierpienie żony, moja fizyczna bezradność i brak zrozumienia wśród otaczających nas ludzi, doprowadzały do zadawania pytań: „Boże, czemu my? Czemu inni mogą, a my nie? Czemu nie chcesz nam pomóc?”. Długie rozmowy, cierpliwe modlitwy i pogłębianie relacji małżeńskiej doprowadziły nas małymi krokami do momentu, w którym staliśmy się spokojniejsi i znów chcieliśmy spróbować. Był w nas jakby promyk nadziei. Po niespełna dwóch latach sytuacja się powtórzyła. Nasze drugie dziecko umarło, zanim przyszło na świat, ale my jesteśmy zupełnie inni, wciąż mamy w sobie ten płomień. Jesteśmy spokojni i wierzący w doskonałość Bożego planu, którego teraz nie rozumiemy i przyjmujemy ten krzyż, jednocześnie wierząc, że po każdym Wielkim Piątku przyjdzie Zmartwychwstanie!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję