Przy niesprzyjającej aurze, w deszczu i wietrze wchodziły w poniedziałek, 15 lipca na Jasną Górę grupy 33. Pieszej Pielgrzymki Przemyskiej. To jedna z dwóch dużych grup pielgrzymkowych, jakie wędrują do Częstochowy na jutrzejsze święto Matki Bożej Szkaplerznej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym roku Pielgrzymka Arch. Przemyskiej liczyła 1430 pątników pieszych, podzielonych na 10 grup. 11-stą grupę, około tysięczną, stanowili pielgrzymi duchowi, którzy w drodze uczestniczyli dzięki transmisji Radia Fara.
W pielgrzymce wędrowało 43 księży, 32 kleryków (w tym 3 diakonów) i 20 sióstr zakonnych. Najmłodszy pielgrzym Maksymilian miał 6 lat, najstarsze były Anna Chmiel i Maria Gacek, liczące 79 lat.
Pielgrzymi rozpoczęli swą wędrówkę w dniach 4, 5 i 6 lipca. „Jest to pielgrzymka promienista – wyjaśnia ks. Robert Łuc, kwatermistrz – Wychodzimy z ośmiu miejscowości naszej archidiecezji, a więc: Przemyśl, Jarosław, Przeworsk, Łańcut, Leżajsk, Lesko, Brzozów i Krosno. Do pokonania jest od 350 – 380 kilometrów, z zależności od miejsca z którego dana grupa wychodzi, a więc od 10–12 dni”.
Reklama
Hasłem pielgrzymki były słowa „Z Maryją być solą ziemi”. „To nawiązanie oczywiście do roku duszpasterskiego, do Kazania na Górze i do tych treści, które Pan Jezus nam przekazuje – wyjaśnia ks. Robert Łuc – Tu jeszcze jako wzór do naśladowania wzięliśmy Najświętszą Maryję Pannę i wszystkie konferencje, które przygotował ks. prof. Kazimierz Bełch, były na to ukierunkowane, także i postacie, i inne medytacje były z tym tematem związane, aby poznać, zgłębić, co to znaczy być solą ziemi”.
„Zastanawialiśmy się jak być ‘solą ziemi’ we współczesnym świecie - mówi bp Adam Szal, biskup pomocniczy arch. przemyskiej, który szedł w pielgrzymce - Poszczególne dni, poszczególne konferencje dotyczyły odpowiedzi na to pytanie, jak mają być ‘solą ziemi’ małżonkowie, jak mają być ‘solą ziemi’ młodzi ludzie, który studiują, którzy się uczą, jak mają być ‘solą ziemi’ kapłani, siostry zakonne, powołani”.
Bp Adam Szal na Jasną Górę tradycyjnie, od wielu lat, wędruje pieszo wraz z pielgrzymami: „Staram się iść razem z ludźmi, ponieważ dla mnie osobiście pielgrzymka to obraz Kościoła będącego w drodze, idącego tak jak dzisiaj, w deszczu, niepogodzie, i także w skwarze, ale razem i ta wspólnota jest czymś bardzo pięknym” – stwierdza bp Szal.
Marzena Rogalińska pielgrzymowała z grupą bł. Marii z Leżajska. „Pielgrzymka była bardzo udana – stwierdza Marzena - Mieliśmy różnorodną pogodę, zarówno słońce, jaki deszczyk, ale pielgrzymowało się wspaniale”.
„Na pielgrzymce można spotkać wspaniałych ludzi, a co najbardziej mnie urzekło, to jest chyba ten fakt, że obcy ludzie, których spotykam po raz pierwszy martwią się o to, czy nie chce mi się pić, czy nie jestem głodna, czy nie jestem zmęczona i naprawdę jest to coś wspaniałego” – podkreśla Marzena.
Reklama
Piotr pełnił rolę służby porządkowej w grupie św. Andrzeja z Bieszczad. „To jest kierowanie ruchem na pielgrzymce, zabezpieczenie pielgrzymów, i żeby kierowcy się nie denerwowali na drodze, a także zabezpieczenie wszystkich tub i inne sprawy porządkowe – wylicza Piotr - Przez kierowców jesteśmy serdecznie odbierani i wszyscy cierpliwie czekają na swoją kolej, są pojedyncze tylko ekscesy na drodze”.
„To pielgrzymowani było dla mnie dosyć ciężkie, ale udało się dojść – mówi Ewa Czepiel – Nogi bolały, bąble miałam jak nigdy, ale jestem szczęśliwa, że doszłam. Miałam intencje, które chciałam powierzyć Matce Bożej, były one dla mnie bardzo ważne. Pięć lat byłam w tej samej intencji i czułam taką opiekę i chciałam Matce Bożej podziękować. Pielgrzymowanie to jest takie oderwanie się od rzeczywistości, trzeba wszystko zostawić i iść do Matki Bożej”.
Pod Szczytem pielgrzymów powitał metropolita przemyski abp Józef Michalik, który następnie w bazylice przewodniczył Eucharystii dla pielgrzymów.
„Życzę, żeby ta obecność na Jasnej Górze dzisiaj, była jak najbardziej owocna, była piękną chwilą spotkania z Maryją, ale niech to nie będzie zakończenie waszego pielgrzymowania, niech to będzie zakończenie pewnego etapu i rozpoczęcie nowego, jeszcze bardziej dojrzałego życia w wierze, jako świadkowie wiary, świadkowie Jezusa Chrystusa i Maryi” – powiedział o. Sebastian Matecki, podprzeor Jasnej Góry witając pielgrzymów.
„Zakończenie pielgrzymki, to bardzo ważny moment, to najważniejszy dzień, który wieńczy cały trud, zbiera wszystkie intencje – podkreślił w homilii abp Józef Michalik - Zakończenie pielgrzymki, to jednocześnie egzamin, to jest zakończenie tej szkoły modlitwy, szkoły wiary i warto sobie postawić pytanie, czy zdaliśmy ten egzamin? Czy przeszliśmy do następnej klasy? Czy zbliżyliśmy się niejako w tym wędrowaniu do Pan Boga, do Matki Bożej? Czy zbliżyliśmy się do naszych bliźnich? Pielgrzymka też jest szkołą życia, szkołą dobrego wychowania, czy zdaliśmy ten egzamin z dobrego wychowania? Z kontaktu drugim człowiekiem, z cierpliwości? Czy zdaliśmy egzamin z wytrwałości, ze znoszenia trudów? Skoro tu jesteśmy, w jakiś sposób wszyscy zdaliśmy ten egzamin, pozytywnie zdaliśmy. Ale może warto postawić sobie zadanie, że to doświadczenie nie powinno pójść na marne”.
„Pielgrzymka jest też szkołą wiary religijnej, pogłębionej wiary i dlatego cały ten program pielgrzymki jest ułożony, ma jakiś program, ma jakąś logikę. I to jest ważna rzecz w pielgrzymce, że my wychodzimy trochę więcej wiedząc również o życiu, i o modlitwie, i o wymaganiach tej kultury chrześcijańskiej” – dodał arcybiskup.