Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych będą w Warszawie w tym roku bardziej urozmaicone niż były w ubiegłym. Zakończą się uroczystościami na pl. Piłsudskiego i uroczystą Mszą św. w warszawskiej archikatedrze
1 marca jest od ubiegłego roku świętem narodowym jako Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tegoroczne uroczystości przygotowuje społeczny komitet obchodów, w którego skład wchodzą m.in. Ewa Stankiewicz z Solidarnych 2010, Andrzej Melak z Komitetu Katyńskiego oraz profesorowie Wiesław Wysocki i Jan Żaryn. Projekcje i spotkania przewiduje też IPN i lokalni społecznicy.
Obchody organizowane są bez oglądania się na władze państwowe. - Uważamy, że jest to powinność obywatelska wynikająca z wewnętrznej potrzeby Polaków - mówi prof. Jan Żaryn. Także dlatego, że w czasach PRL publiczne mówienie o powojennej, antykomunistycznej konspiracji było zakazane. Jej żołnierze byli wyklęci.
Tymczasem nie była to gromadka straceńców. W latach 1944-56 przez różnego rodzaju formacje podziemia niepodległościowego - głównie zbrojnego - przeszło prawie 200 tys. Polaków. Ok. 20 tys. „Żołnierzy Wyklętych” zginęło po wojnie z bronią w ręku, kolejnych tysiące trafiło do więzień komunistycznych, gdzie czekała ich śmierć, a w najlepszym razie zrujnowane zdrowie i plany życiowe.
- 1 marca o godz. 17.00 w 16 miejscach stolicy, związanych z walką i tragiczną historią „Wyklętych”, [listę zamieszczamy obok] spotkajmy się, złóżmy kwiaty i pomódlmy się za tych, którzy ginęli, byśmy my byli wolni - zachęcają organizatorzy uroczystości. Jedynie obok pomnika Żołnierzy Wyklętych na Bemowie uroczystości rozpoczną się o godz. 13.00.
Złożeniu kwiatów będzie towarzyszyć kilkuminutowe wystąpienie historyków, którzy opowiedzą o „Wyklętych”. Stamtąd uczestnicy uroczystości udadzą się na pl. Piłsudskiego, by tam o godz. 19.30 przy warcie honorowej żołnierzy WP i śpiewie chóru, wysłuchać Apelu Poległych. O godz. 21.00 rozpocznie się uroczysta Msza św. w archikatedrze warszawskiej.
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
Studiowała na Politechnice Wrocławskiej. W zamian za notatki z matematyki jeden z kolegów zaproponował jej wyjazd na wspinaczkę niedaleko Jeleniej Góry. Jeden dzień pośród skał całkowicie odmienił jej życie. Tamto doświadczenie przewyższyło wszystkie dotychczasowe fascynacje. Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie zdobyła Mont Everest. Brała wówczas udział w zachodnioniemieckiej wyprawie. Na szczyt najwyższej góry globu wchodziła po południu, 16 października 1978 roku. Pamiętna data. Podczas spotkania z himalaistką Jan Paweł II żartował: „Bóg chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko”. Paradoksalnie wejście na wierzchołek ziemi w dniu, w którym Polak został papieżem, spowodowało nieoczekiwany efekt propagandowy. Czołówki polskich gazet mówiły przede wszystkim o jej sukcesie, by nieco usunąć w cień fakt wyboru na stolicę Piotrową papieża znad Wisły.
Dożynki wojewódzkie, zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, odbyły się w nowej lokalizacji w Świdniku.
Czas wdzięczności za trud rolników i ich troskę, by nikomu nie zabrakło chleba, rozpoczął się od korowodu, który poprowadził pochodzący ze Świdnika Zespół Tańca Ludowego „Leszczyniacy”. Następnie gospodarze: marszałek Jarosław Stawiarski oraz starosta świdnicki Waldemar Jakson, powitali delegacje wieńcowe oraz gości. – W naszej tradycji dożynki to najpiękniejsze święto polskiej wsi, podczas którego wyrażamy wdzięczność Bogu, ale także kierujemy wzrok na rolników, ludzi ciężkiej pracy, którym zawdzięczamy chleb codzienny leżący na naszych stołach – powiedział J. Stawiarski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.