Dzięki wartościom stanowiącym jej szczególny skarb kulturowy, Europa promieniowała w przeszłości i promieniuje dzisiaj, w jej tylko właściwy i wyjątkowy sposób, na dzieje cywilizacji ogólnoludzkiej. Wartości te dotyczą godności osoby, świętego charakteru ludzkiego życia, centralnej roli rodziny zbudowanej na małżeństwie, ważności oświaty i nauczania, wolności myśli, słowa, wyznawania własnych przekonań i religii, prawnej ochrony jednostek i grup, współpracy wszystkich dla wspólnego dobra, pracy uznawanej za osobiste i społeczne dobro, władzy politycznej rozumianej jako służba, podlegająca prawu i rozumowi oraz ograniczona przez prawo osoby i narodów.
Dziewięć wartości, które - jak mówi Jan Paweł II - stanowią najbardziej charakterystyczny wkład intelektualny i duchowy, który ukształtował tożsamość europejską. Bez tych wartości więc niepodobna zrozumieć Europy! I to właśnie one mają być - zdaniem Kościoła - fundamentem prac Konwentu jak również wszelkich procesów zjednoczeniowych w Europie.
Pomocniczo i solidarnie
Reklama
Mówiąc o wolności religijnej, Jan Paweł II uwydatnił potrójny jej wymiar: indywidualny, wspólnotowy i instytucjonalny. Jest to niewątpliwie reakcja na próby prywatyzacji religii, sprowadzania jej do sfery indywidualnej życia człowieka, rugowania jej z życia społecznego i instytucjonalnego. Zjednoczona Europa - zdaniem Papieża - musi ustrzec się takich błędów.
Papież przywołał też dwie zasady nauki społecznej Kościoła: zasadę pomocniczości i zasadę solidarności. Pierwsza powinna być wdrażana w życie w podwójnym jej wymiarze: pionowym i poziomym. Pierwszy dotyczy miejsca grup społecznych w hierarchii społecznej, drugi zaś ich liczebności. Zdaniem Jana Pawła II, w pracach Konwentu i w procesie zjednoczeniowym kultura i etyka solidarności powinna być u podstaw wszystkich relacji społecznych i wspólnotowych.
Często mówimy o wkładzie wiary i religii chrześcijańskiej w tożsamość Europy, a na pytanie dotyczące konkretów nie potrafimy jednoznacznie odpowiedzieć. Po wystąpieniu Jana Pawła II powinniśmy potrafić wyliczyć przynajmniej dziewięć wartości i dwie-trzy zasady nauczania społecznego, którymi, zdaniem Kościoła, ma się inspirować proces integracji europejskiej. Oby członkowie różnych zrzeszeń kościelnych, a szczególnie Akcji Katolickiej, stawali się heroldami tych treści.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siła tradycji
Jan Paweł II podkreśla, że w ukształtowaniu wyżej wymienionych wartości ważną rolę odegrały różne tradycje. Jest to prawda historyczna. Chodzi o ducha Grecji i Rzymu, o wkład ludów łacińskich, celtyckich, germańskich, słowiańskich i ugro-fińskich, jak też kultury judaistycznej i świata islamu. Jednak w tradycji judeochrześcijańskiej wszystkie te czynniki znalazły siłę zdolną do ich zharmonizowania, umocnienia i krzewienia.
Jest to bardzo ważne stwierdzenie. Niejednokrotnie bowiem spotkałem postawę pomniejszania, a nawet negowania wkładu w tożsamość Europy innych systemów wartości poza chrześcijańskim. Jednak tradycja judeochrześcijańska odegrała w tym procesie niezastąpioną rolę koordynującą. Z drugiej strony wkład dziedzictwa chrześcijańskiego, przesłania ewangelicznego w kulturę Europy, jest przeogromny. Widać to w prawie, sztuce, literaturze, filozofii.
Twórcza wierność korzeniom
Papież upomina się, aby w tworzeniu nowego porządku instytucjonalnego Europa nie ignorowała tego chrześcijańskiego bogactwa. Przypominam sobie wyznanie Oriany Fallaci, zadeklarowanej ateistki, która stwierdziła w ostatniej swej publikacji La rabbia e l´orgoglio, że kulturowo jest chrześcijanką, ze względu na chrześcijańską inspirację kultury, w której się obraca.
Papież wzywa do "twórczej wierności" chrześcijańskim korzeniom. Nie idzie o jakieś nostalgie za rozwiązaniami z przeszłości ani o powielanie wzorców z dawnych czasów. Chodzi natomiast o nadawanie współczesnych kształtów ewangelicznym wartościom, z uwzględnieniem nowych zjawisk i wyzwań. Ta twórcza wierność korzeniom chrześcijańskim jest - zdaniem Papieża - potrzebna Europie do dalszego odgrywania przez nią roli "nauczycielki prawdziwego postępu".
Jan Paweł II wymienia kilka aspektów tak rozumianego postępu. Są nimi: globalizacja w solidarności i bez marginalizacji, udział w budowaniu sprawiedliwego i trwałego pokoju, splatanie ze sobą różnych tradycji kulturowych, co prowadzi do powstawania humanizmu, w którym respektowanie praw, solidarność i kreatywność pozwalają każdemu realizować swoje najszlachetniejsze aspiracje. Choćby na podstawie tych rozważań trudno zanegować wielki wkład chrześcijaństwa w prawdziwy postęp. Powinni o tym pamiętać i to uwzględnić twórcy Unii Europejskiej.
Śródtytuły pochodzą od redakcji.