Reklama

Kościół

Abp Gallagher o trudnych relacjach z Chińską Republiką Ludową, a także sytuacji w Ziemi Świętej

Trudne relacje z Chińską Republiką Ludową, a także sytuacja w Ziemi Świętej to temat drugiej części wywiadu Gerarda O'Connella z jezuickiego „America Magazine” przeprowadzonego 11 lipca z sekretarzem ds. relacji Stolicy Apostolskiej z Państwami, abp. Paulem Richardem Gallagherem.

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Chiny

abp Gallagher

Łukasz Głowacki

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

Krzyż na Bazylika Grobu Bożego w Jerozolimie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Watykan i Ziemia Święta

Podziel się cytatem

America: Przechodząc do Ziemi Świętej, jak Ksiądz Arcybiskup postrzega obecną sytuację na tym terenie? W Izraelu upadł rząd, od początku roku wzrosła przemoc między Izraelczykami a Palestyńczykami i wielu obserwatorów uważa, że sytuacja może znowu wybuchnąć. Jak więc Ekscelencja to widzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że ma pan rację mówiąc, że sytuacja jest niezwykle delikatna. Coraz większym problemem jest przemoc. Istnieją słabości instytucjonalne po obu stronach, co dostrzegamy w upadku rządu Bennetta-Lapida. Również wśród Palestyńczyków jest wiele kwestii nierozwiązanych. Oczywiście rośnie, powiedziałbym, desperacja wśród młodych ludzi po obu stronach.

Śmierć młodej katolickiej dziennikarki Shireen [Abu Akleh] wstrząsnęła wszystkimi. To tylko jeden przykład, bardzo obrazowy, problemów Ziemi Świętej. I myślę, że musimy ponowić nasze zaangażowanie w pokój i dialog oraz spróbować promować zaangażowanie Stolicy Apostolskiej w rozwiązanie dwupaństwowe, w międzynarodowy status Jerozolimy, który w ostatnich latach ludzie są skłonni odrzucać.

Reklama

Ale pada pytanie, jakie są inne propozycje? Widzieliśmy, że administracja prezydenta Trumpa przedstawiła kilka propozycji, które rzecz jasna nie zostały zrealizowane. Myślę, że istnieje chęć ponownej koncentracji na Bliskim Wschodzie. Niestety, w świecie i w mediach mamy tendencję do skupiania się na jednej kwestii na raz, a wojna ukraińska pochłonęła wszystko. Ale są też inne sytuacje, które wymagają naszej uwagi: jest Syria, Liban; jest konflikt izraelsko-palestyński; są też inne sytuacje, które zasługują na uwagę wspólnoty międzynarodowej,

America: Czy Stolica Apostolska ma w planach jakieś nowe działania w związku z dramatyczną sytuacją w Ziemi Świętej?

- Zawsze podejmujemy jakieś wysiłki po obu stronach. Staramy się angażować tak bardzo, jak tylko możemy, w sposób, w jaki możemy, poprzez nuncjusza w Izraelu, delegata apostolskiego w Jerozolimie i w całym regionie. Kiedy Shireen została zabita, co oczywiście miało ogromny wpływ na wspólnotę katolicką i palestyńską, poprosiliśmy ambasadora palestyńskiego o przybycie i wyjaśnienie ich wizji tej sprawy. Zaprosiliśmy również ambasadora Izraela przy Stolicy Apostolskiej, aby przybył i staraliśmy się przekazać mocny, wyraźny komunikat jego rządowi również w tym czasie.

America: Widzicie tym przypadku kolejny przykład próby uderzenia w media, w dziennikarzy, za informowanie o tym, co faktycznie dzieje się w Ziemi Świętej. Wielu dziennikarzy zostało zabitych, zatrzymanych lub represjonowanych za pracę, którą wykonują. Czy Stolica Apostolska jest w stanie coś zrobić w tej sytuacji?

Reklama

- Myślę, że Stolica Apostolska broni prawa każdego człowieka do życia, w każdy możliwy sposób. Jeśli jakaś konkretna grupa jest celem ataku w Ziemi Świętej, to oczywiście jest to powód do wielkiego smutku i skandalu. Ale jeśli spojrzymy na cały świat, to w wielu sytuacjach konfliktowych dziennikarze znajdują się na celowniku i myślę, że Stolica Apostolska i Kościoły lokalne robią, co w ich mocy, ale nie mamy gotowych rozwiązań dla wszystkich tych sytuacji.

America: Czy Ekscelencja pojechałby do Ziemi Świętej jako oficjalny przedstawiciel Watykanu, gdyby został zaproszony?

- Tak, gdyby mnie zaproszono! Nigdy nie byłem w Ziemi Świętej, nawet w celach prywatnych, więc bardzo chętnie bym pojechał. Myślę, że w ostatnich dziesięcioleciach istniała tendencja, aby wysocy urzędnicy Sekretariatu Stanu nie jeździli do Ziemi Świętej. Ojciec Święty jedzie i wtedy towarzyszą mu te osoby. Ale owszem, pojechałbym, ale nie uważam za bardzo prawdopodobne, aby takie zaproszenie się pojawiło. Odkąd tu jestem, nie przyjęliśmy też wielu wysokich rangą urzędników z Izraela. Nie wiem, czy w ostatnich latach do Sekretariatu Stanu przyjechał jakikolwiek urzędnik wysokiego szczebla.

America: Ksiądz Arcybiskup mówi, że w ostatnich latach nie spotkał żadnego urzędnika wysokiego szczebla w Watykanie?

- Nie, nie wydaje mi się.

America: Jak to wytłumaczyć?

- Nie mam gotowego wyjaśnienia. Ze strony Izraelczyków jest oczywiście chęć utrzymania formalnie takich stosunków, jakie są.

America: Oczywiście, Stany Zjednoczone są jednym z kluczowych graczy na Bliskim Wschodzie i w Ziemi Świętej, i wszyscy mówią, że bez naprawdę mocnego wejścia Stanów Zjednoczonych nie będzie rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Czy podziela Ekscelencja tę opinię?

Reklama

- Z pewnością podzielam opinię, że Stany Zjednoczone Ameryki są bardzo ważnym aktorem. Prezydent Biden ma właśnie złożyć wizytę w tym regionie [wywiad przeprowadzono 11 lipca – przyp. KAI]. Czy uda się doprowadzić do rozwiązania bez udziału Amerykanów, nie wiem. Oczywiście miałbym nadzieję, że każde rozwiązanie spotka się z dobrą wolą Amerykanów. Nie sądzę, abyśmy mogli stawiać ograniczenia. Są inne kraje, które historycznie wniosły bardzo ważny wkład w pomoc w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Ale z pewnością uważam, że sprawy potoczyłyby się lepiej, gdyby Stany Zjednoczone odnowiły tam swoje zaangażowanie.

America: Jak Ksiądz Arcybiskup wspomniał, prezydent Biden wybiera się do Ziemi Świętej. Czy podjął Ekscelencja jakieś wysiłki, by przekazać mu swoje poglądy i obawy, zanim prezydent tam pojedzie?

- Kilka dni temu spotkałem się z ambasadorem USA przy Stolicy Apostolskiej.

America: W tej sprawie?

- Tak.

Rozmawiał; Gerard O'Connell, „America Magazine”

2022-07-20 11:44

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misterium Taboru

Góra Tabor kojarzy nam się z Przemienieniem Pańskim, ale tam też, według tradycji, mieszkał Melchizedek, a po nim mnisi, m.in. paulini…

Tabor pokryty był za czasów Pana Jezusa gęstym lasem. Później wchodziło się tam po 4340 schodach do świątyni wybudowanej na miejscu Przemienienia Pańskiego. Obecnie na górę można dojechać jedną z kursujących taksówek, a kto czuje się na siłach, przemierza tę drogę pieszo. Na szczycie ukazuje się piękna świątynia, a przy niej… ruiny kryjące w sobie misterium zamierzchłych czasów. Interesująca jest Grota Melchizedeka, związana ze strarożytną tradycją, mówiącą, że na Taborze mieszkał właśnie ten tajemniczy kapłan i król. Wspomina o tym również św. Atanazy. Jak wiemy, Melchizedek spotkał się z Abramem i ofiarował chleb i wino (por. Rodz. 14, 18-20). Co ciekawe, w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, w kaplicy Abisyńczyków, pokazywany był kamień, na którym miała dokonać się ta pierwsza tajemnicza ofiara, bedąca zapowiedzią Eucharystii. Na samym zaś Taborze stała przez wieki kaplica pod wezwaniem św. Melchizedeka. Tajemnicza góra Tabor jest niejednokrotnie wspominana w Starym Testamencie oraz w literaturze okołobiblijnej. W midraszu „Yalkut” czytamy, że gdyby nie objawienie z nieba, to świątynia dla Jahwe stanęłaby na Taborze, a nie w Jerozolimie. Nie dziwi nas więc fakt, że Chrystus wybrał właśnie to wzniesienie, aby objawić siebie apostołom (por. Mt 17, 1-8). Miejsce Przemienienia Pańskiego zostało upamiętnione jedną z pierwszych świątyń w Ojczyźnie Jezusa, ufundowaną przez św. Helenę na początku IV wieku. Sprzyjało to rozwojowi ruchu monastycznego. Tak jak na na Karmelu osiedlili się mnisi chrześcijańscy, na Taborze zakładali swoje eremy mnisi pochodzenia judeochrześcijańskiego. W kolejnych latach Tabor przechodził burzliwe dzieje. Przechodził z rąk do rąk, będąc w posiadaniu: Persów, Arabów, Krzyżowców i na powrót Arabów. Na początku XII wieku ufundowano tutaj klasztor Benedyktynów (z Cluny), ale już pod koniec tamtego stulecia wzgórze zawłaszczyli sobie muzułmanie. Na początku XIII wieku Tabor wraca do chrześcijan. Król Węgier Andrzej II sprowadza na Tabor Zakon Eremitów św. Pawła Pustelnika, znanych nam pod popularną nazwą paulinów. Wkrótce dołączają do nich benedyktyni. Jednak już w 1263 r. sułtan Bibros zamienia klasztory i świątynie w rumowisko. Na początku XIV wieku kronikarz pisze z nieukrywanym żalem, że w tym świętym miejscu pozostały tylko ruiny porośnięte trawą. I tak było przez kolejne stulecia. W 1631 r. ojcowie franciszkanie uzyskali prawo własności do tego sanktuarium. Odtąd można było w większe uroczystości sprawować tutaj Eucharystię, ale nie pozwalano nic budować. Dlatego jeszcze w 1771 r. pielgrzym z Mediolanu o imieniu Antoni z nostalgią wspomina, iż wyspowiadał się pod drzewem, a do Komunii św. przystąpił na ruinach starożytnej świątyni. Tak było do 1888 r., kiedy to erygowano klasztor franciszkański, którego pierwszym przełożonym był Polak - o. Alfons Dombrowski. Na początku XX wieku poświęcono nową świątynię, która do dziś koronuje mistyczne wzgórze Tabor.
CZYTAJ DALEJ

Sejm: w piątek pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ws. lekcji religii

Na piątek w Sejmie zaplanowano pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego organizacji lekcji religii i etyki. Inicjatywa, przygotowana na zlecenie Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, zakłada korektę zmian wprowadzonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i powrót do szerszej obecności tych zajęć w szkołach.

Projekt wpłynął do Sejmu 26 czerwca, dlatego zgodnie z ustawą o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, jego pierwsze czytanie musi się odbyć najpóźniej trzy miesiące od tej daty.
CZYTAJ DALEJ

Kaczyński: osobiście poparłbym ogólnopolski zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych

2025-09-24 13:04

[ TEMATY ]

alkohol

zakaz

Jarosław Kaczyński

Karol Porwich/Niedziela

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że osobiście poparłby zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych na terenie całej Polski. Zastrzegł, że obecnie może to powiedzieć jedynie we własnym imieniu, bo „to kwestia decyzji partii”.

Kaczyński został w środę zapytany na korytarzu sejmowym, czy sprzedaż alkoholu w Polsce powinna zostać ograniczona. - W tej chwili spożycie alkoholu jest zdecydowanie zbyt wysokie, natomiast metoda walki z pijaństwem po prostu, alkoholizmem, to jest sprawa zawsze sporna - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję