Lipcowy szczyt NATO w Warszawie może okazać się kluczowy dla bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej – ocenia szef MON Antoni Macierewicz. W szczycie wezmą udział delegacje 28 państw członkowskich, 26 krajów towarzyszących oraz delegacje ONZ i UE; łącznie ponad 2 tys. osób. Przebieg szczytu ma relacjonować ok. 2 tys. dziennikarzy. O randze spotkania świadczy zapowiedź, że prezydent USA Barack Obama przyjedzie do Polski w przeddzień szczytu – 7 lipca i zostanie do 9 lipca.
Jeszcze przed szczytem mają zostać potwierdzone i uszczegółowione wcześniejsze decyzje polityczne dotyczące liczebności sił zbrojnych NATO, stale obecnych na flance wschodniej, liczby żołnierzy USA przebywających w regionie, miejsc stacjonowania i szczegółów operacyjnych. Wiadomo – jak zapowiada Macierewicz – że w regionie powstaną bazy sprzętu NATO.
Zorganizowanie szczytu w Warszawie będzie wymagało wyrzeczeń od mieszkańców stolicy. Miasto będzie gościć głowy 50 państw, w tym prezydentów USA, Francji, przywódców Niemiec i Wielkiej Brytanii i prawie 2,5 tys. osób towarzyszących. Dlatego na 2 dni zamieni się w twierdzę. Będą zamknięte ulice, liczne objazdy. Obsługa gości będzie wymagać także zakazów parkowania czy nawet poruszania się pieszych, np. w okolicach 20 hoteli, w których będą mieszkać głowy państw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu